Tamer Adas | 12 marca 2021, 17:15
Nasza recenzja Lenovo Legion 7i z RTX 2070 skupia się na wydajności ciekawego nowego modelu, korzystającego z niezłego chłodzenia i mocnych podzespołów.
Seria Lenovo Legion od dawna kojarzy się z wysokiej jakości urządzeniami posiadającymi nietypową formę, ciekawy pomysł na świecie, (miało być na siebie) nietypowe zastosowania dla graczy oraz wyrazistą konstrukcję, która wyróżnia się na tle wielu urządzeń. Nowy Legion 7i wpadł w moje ręce wraz z RTX-em 2070, z którym miałem przyjemność poszaleć z wieloma propozycjami. Do kogo jest to urządzenie skierowane? Kto mógłby po nie sięgnąć? Na co należy zwrócić uwagę? Odpowiedzi znajdziecie w poniższej recenzji, do której Was gorąco zapraszam!
Wielbiciele tej serii zapewne nie będą zdziwieni faktem, że Lenovo po raz kolejny postawiło na znaną dla siebie konstrukcję. Ta spakowana została także w sposób znany producentowi, ponownie łącząc wygodę oraz bezpieczeństwo. Sam kartonik laptopa jest mały, posiada wyrazisty kontrast matowej i błyszczącej powierzchni oraz elementów składowych świetnie poprzedzających wyciągane za chwilę srebrne urządzenie. Zasilacz oraz potrzebne do niego okablowanie dostępne jest w czarnym kartoniku obok, dzięki czemu wszystko będziemy mogli w dowolnej chwili przenieść, bez obawy o zniszczenia, zarysowania czy uderzenia.
Sprzęt z 15 calowym ekranem sprawia wrażenie naprawdę kompaktowego, zaskakująco wręcz płaskiego i przemyślanego pod względem konstrukcji. Od obrotowego, niemalże o 180 stopni panelu wraz z niezłą, niskoprofilową klawiaturą, sporym panelem dotykowym, małym logiem. Z boku klasycznie mamy dostęp do kilku złączy, przy chłodzeniu lekką zabudową, kończącą się ostatnim segmentem ze złączami sieciowymi, HDMI czy złączem do zasilacza DC-in. Na spodzie zdecydowano się wprowadzić długie paski gumy, dzięki którym 7i ani razu nie sprawił mi problemów z mimowolnym przesuwaniem się czy drganiami. Znajdujące się na dole kratki dla wentylatorów bardzo dobrze spisują się ze swojej roli, gwarantując nam świetną kulturę pracy oraz wydajność, o czym jednak wspomnę poniżej.
Legion 7i pod względem konstrukcji zachowuje wielką dawkę spójności, przechodząc z tyłu małą zmianę kolorystyczną, która nie odstaje znacząco od głównej, szarej kolorystyki. Doskonale widać to po zamknięciu sprzętu, gdy wiele z tych aspektów uwidacznia się. Przykładem tego mogą być oznaczenia zestawu złącz na tyle, gdzie przy zasilaniu oznaczenia podświetlają się i wtedy stają się najwyraźniej widoczne. Nie znajdziemy w tej dziedzinie większej ilości zaskoczeń czy wyróżników, warto jednak producenta pochwalić za dwa złącza USB-C. Lenovo zresztą nie zapomniała także o zasłonce na kamerę, dzięki czemu nie będziemy musieli się obawiać tego, że ktoś będzie chciał zajrzeć nam do pokoju bez naszej zgody. Proste i atrakcyjne rozwiązanie! Wśród zmian znajdziemy także przesunięcie logo na górę. Postawiono także na podświetlany pasek u dołu frontu, nieźle się prezentujący i odbijający od powierzchni u spodu. To wszystko razem sprawia, że sprzęt wypada w rękach jeszcze przynajmniej, a i poszczególne aspekty funkcjonowania laptopa skuteczniej spisują się ze swojej roli.
Mały wyświetlacz może nie każdemu przypaść do gustu, moim zdaniem jednak mają RTX-a 2070 w zanadrzu, zawsze możemy skorzystać z zewnętrznego i bardziej odpowiadającego nam modelu. W dostępnych 15 calach i tak nie będziemy się nudzić. Matowa matryca IPS o rozdzielczości Full HD oraz odświeżaniu 144 Hz doskonale spisuje się nie tylko przy grach, ale także podczas codziennego użytkowania. Płynność zapewnia nam miły i satysfakcjonujący obraz.
Filmy czy seriale nie korzystają z tej zalety, ale obsługa co poniektórych aplikacji czy platform może być dla nas nieco łatwiejsza. Niezłe odwzorowanie barw, dobre wartości maksymalnej jasności, wysoki kontrast pomiędzy bielą oraz czernią powodują, że konsumowanie tego typu treści stanie się przyjemne. Szczególnie mocno docenimy natomiast nowe głośniki, lepiej ułożone i przekładające się na naprawdę świetne odwzorowanie, zarówno muzyki i dźwięków. Nieźle wypada także odtwarzanie dialogów czy pojedynczych wypowiedzi, co stanowi sporą zaletę podczas nastawionych na kameralny klimat serii.
Podczas pracy z wymagającymi aplikacjami nie natrafiłem na większe problemy, przez cały czas mogłem delektować się dobrą szybkością oraz stabilnością. Fani jednak najcięższych dla komputera aktywności z pewnością powinni skierować swój wzrok ku modelom z 32 GB pamięci RAM czy też na mocniejszą jednostkę graficzną na czele z 2080 Super.
Z racji postawienia na kulturę pracy w wielu warunkach laptopa praktycznie nie usłyszymy, optymalizacja wygląda naprawdę nieźle. Być może warto by nieco “podnieść” chłodzenie kierujące się obecnie nieco w dół, gdzie przecież sprzęt pozyskuje zimne powietrze. Nieźle wypada także… efektywność podświetlenia. Mam na myśli to zaimplementowane przy przyciskach, które po kliknięciu w “Fn” wygaszają się w zdecydowanej większość. Jasne pozostają jedynie klawisze, które łączą się w kombinację z funkcjami (z Fn), co w swej prostocie wypada doskonale i niezwykle przydatnie, ponieważ nie zawsze przy szerokiej gamie kolorów możemy zapomnieć gdzie dana opcja jest dostępna.
Wraz Lenovo Legion 7i otrzymujemy także dedykowane oprogramowanie, obejmujące tym razem obsługę sprzętu oraz jego gamingowych aspektów. Osobno sterowane jest podświetlenie RGB LED, dzieje się to poprzez aplikację iCUE przygotowaną przez firmę Corsair. Za jego sprawą nie tylko będziemy mogli zmienić ustawienia tego laptopa, ale także i innych sprzętów tej marki. Opcji nie ma drastycznie wiele, przez co zabawa nimi jest mocno ograniczona.
Ponadto nie zabrakło również autorskiego Lenovo Vantage, czyli ładnego i stonowanego wizualnie oprogramowania zapewniającego graczom przejrzyście rozłożone na czynniki pierwsze parametry aktualne laptopa, jego działania, zapasu oraz dodatkowych funkcji. Mam wrażenie, że chcąc zaoferować klientom coś jeszcze, zdecydowano się dodać kilka rzadziej używanych rozwiązań, które na ekranie w chwili obecnej wprowadzają załamanie się stylu i spójności. To sprawia także, że poziom wizualnej przejrzystości również okazał się gorszy.
Lenovo Legion 7i miałem przyjemność sprawdzić w przypadku kilku różnych tytułów z odmiennych segmentów. Rozpocznijmy zatem od najnowszej z produkcji….
W przypadku mającego wciąż problemy Cyberpunka 2077 przez dłuższy czas w maksymalnych parametrach, również i tych ray tracingowych, mogłem liczyć na stabilne przeszło 30 klatek na sekundę bez większych spadków. Bez dwóch zdań jednak w przypadku zabawy poza Night City ilość klatek wyraźnie wzrasta. Rozgrywka w Control przebiegała już wyraźnie mniej komfortowo, gdyż małe, zamknięta obszary i liczne odbicia powodowały spore obciążenie laptopa. Zdarzały się jednak spokojniejsze chwile, gdy zabawa stawała się atrakcyjniejsza.
7i w tej konfiguracji bez dwóch zdań doskonale spisywać się będzie w przypadku wieloosobowych tytułów, gdzie czekać na nas będzie wiele zaciętych starć. W przypadku znamienitego Fortnite’a mogłem liczyć na przeszło 160 klatek na sekundę, natomiast przy wyborze Apex Legends rezultaty przekraczały 140 klatek, choć w obu przypadkach wyraźne bywały spadki płynności. Tutaj jedynie indywidualne ustawienia pomogą nam w uzyskaniu preferowanego poziomu minimum.
Jeżeli wskoczymy do nieco niższego segmentu, to odnajdziemy tam chociażby Just Cause 4, które charakteryzuje się sporymi wyzwaniami. Bez połączonej ładowarki uzyskamy… ledwie 9 klatek na sekundę, ale dopiero po jej podłączeniu wskakujemy na rezultat przeszło 60 FPS-ów, choć i tutaj, tak jak w przypadku Blair Witch, możemy liczyć na przekroczenie tej granicy o niewielki rezultat. Widać, że sprzęt natrafia na różnorakie obciążenia, choć i te tytuły nie są znane z wybitnej optymalizacji.
\
Mniejsze gry radzą sobie jednak doskonale, ponieważ w przypadku Iron Harvest poziom około 100 klatek jest uzyskiwany, a przy Wasteland 3 była to liczba niemalże 120. Jak dodamy do tego super stabilne 140 klatek to mamy do czynienia z miksem zarówno realistycznego jak i stylizowanego charakteru graficznego.
Bez względu na aktualny tytuł i jego wymagania wobec karty graficznej, przez cały czas mogłem się delektować świetną kulturą pracy. W ten sposób przez cały czas poziom hałasu był mocno ograniczony, więc mogłem się skupić w pełni na zabawie. Bez dwóch zdań nikt nie będzie kierował w naszą stronę wzroku podczas zabawy. Naturalna wydajność RTX-a 2070 jest nam już dobrze znana i w tym modelu wypada nieźle. Z pewnością dałoby się wyostrzyć rezultaty wydajności, ale jak na taką małą obudowę i nastawienie systemu chłodzenia i tak jest bardzo, bardzo dobrze!
Sprzęt sprawdziłem na kilku wybranych i wspomnianych wyżej tytułach z maksymalnymi ustawieniami oraz w rozdzielczości 1920 p (takiej jaką dysponował ekran). Wyniki znajdziecie poniżej w formie tabeli:
Legion 7i zaskoczył mnie swoim wysokim poziomem kultury pracy, sprzęt posiadający mocne podzespoły oraz wąską i lekką konstrukcję doczekał się także świetnego chłodzenia. Fani najlepszych rezultatów wydajnościowych mogą mieć uwagi dotyczące uzyskiwanych rezultatów, jednakże te osoby z pewnością swoje zainteresowanie skierują ku modelowi z RTX-em 2080 Super. Efektowna konstrukcja zapewnia poczucie elegancji, moc, cichutkie działanie oraz niezłej jakości ekran oraz szereg przyjemnych rozwiązań, za sprawą których odczujemy, że jest to sprzęt zaprojektowany faktycznie dla graczy.
Naturalnie mogą się pojawić słuszne (to oczywiście zależy od preferencji) narzekania na niemalże dokładnie taką samą obudowę jak w przypadku recenzowanego przez nas Lenovo Legiona Y740. Faktycznie jest sporo podobieństw, jednakże pojawiają się detale przekładające się na różnice. Przykładem może być chociażby logo serii w miejscu na otwarcie/zamknięcie klapki z wyświetlaczem czy też lepszym osadzeniem wyższej jakości głośników. Widać dokonanie ulepszeń, ale bez wielkiej rewolucji, dzięki czemu przyszli posiadacze z pewnością będą zadowoleni. Pytanie czy przy tej cenie nie będziecie oczekiwać jednak urządzenia z lepszymi podzespołami.
Śledź nas na google news - Obserwuj to, co ważne w świecie gier!
Komentarze [0]:Spis treści:
Wszelkie Prawa Zastrzeżone.
Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników.
Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu