Tamer Adas | 1 maja 2023, 23:50
Zapraszamy Was dziś do recenzji mangi [SERVICE], niezwykłej opowieści o wielkim powrocie tytułowej bohaterki oraz uczennicy samego Ezio Auditore da Firenze, która powraca do Chin, aby zemścić się za działania Templariuszy, którzy zgładzili w jej ojczyźnie Zakon Assassynów. Na jej drodze staną nowe wyzwania, które mogą okazać się niezwykle trudne nawet dla najbardziej doświadczonych mistrzów. Jak zatem poradzi sobie nasza protagonistka? Dla kogo jest to doskonały komiks? Czy osoby nie mające do czynienia z taką formą opowieści powinny się zainteresować właśnie tę publikacją?
Zupełnie nowa manga na polskim rynku prezentuje intrygujący rozdział wielkiej historii znanej z serii gier Assassin's Creed, prezentujący losy słynnej już fanom Shao Jun, wojowniczki, która swego czasu przybyła do Włoch do Florencji, aby móc na miejscu uczyć się oraz nabierać doświadczenia do legendy Zakonu Assassynów, samego Ezior Auditore da Firenze. Akcja komiksu przenosi widzów do okresu, gdy protagonistka decyduje się powrócić do ojczyzny, aby zemścić się na tamtejszych Templariuszach. Jej wielcy rywale skutecznie eliminowali swoich rywali, przejmując w zasadzie władzę absolutną.
Młoda bohaterka trafia do Chin roku 1526, gdy rozpoczyna walkę o swoje idee oraz dziedzictwo formacji, która padła jedną z ofiar rozpoczętej czystki za czasów dynastii Ming. Kraj znajduje się w znakomitej sytuacji, cieszy się dostatkiem oraz coraz mocniejszą pozycją, ale krok po kroku na horyzoncie pojawia się widmo wielkich kłopotów, wojny wewnętrznej oraz chaosu, który zmieni historię słynnej cywilizacji.
Po śmierci współbraci liczne sekrety oraz drogocenne skarby pozostawione przez Assassynów mogą wpaść w ręce Wielkiego Mistrza Templariuszy, któremu osobiście musi się postawić Shao Jun. Jej podróż wymagać będzie niezwykłego wysiłku... W teraźniejszości trwają tego typu poszukiwania, a Abstergo wyłapuje ludzi o niezwykłych, niestandardowych cechach, które wynikają z powiązania oraz posiadania cech przodków, zaangażowanych w te wydarzenia. Jedną z tych osób jest nasza bohaterka, która... ma problemy w szkole oraz życiu osobistym, wynikającym z nadmiernej agresji. Chęć pozbycia się tej cechy powoduje, że łatwo zgadza się na liczne, intensywne sesje z Animusie, mające rzekomo służyć jako terapia lecznicza...
Zapraszamy Was do lektury recenzji komiksu Assassin's Creed Valhalla Pieśń Chwały
Minoji Kuraty zajął się nie tylko stworzeniem opowieści, ale także został samodzielnym ilustratorem mangi, tworząc naprawdę spójną oraz atrakcyjną wizualnie historię, w której nie brakuje emocji. Te nie zawsze są... równie głębokie, niemniej przejrzystość scen jest na tyle spora, że ani przed moment nie wątpiłem, co było pierwotną ideą. Nie ma tutaj miejsca na jakieś dziwne czy przerysowane reakcje, a poszczególne postaci są w trakcie lektury od razu rozpoznawane, nawet jeżeli nie są drastycznie od siebie odmienne. Autor często bawi się kadrami, ujęciami, sekcjami czy kafelkami, starając się zawsze oddać panującą atmosferę sytuacji protagonistki czy dynamikę walki oraz wysiłku, jakiego się Shao Jun podejmuje.
Czarnobiała kolorystyka oraz charakterystyczny dla mangi styl z każdą stronę przekonywał mnie do siebie sprawiając, że ku nawet swojemu przełamałem pewien początkowy dystans. Wraz z rozwojem opowieści obserwujemy szereg różnorodnych rozwiązań, które razem przekładają się na niemałe poczucie zadowolenia.
Wydawnictwo Egmont włożyło pełną pracę w to, aby utrzymać mangę jak najwierniejszą oryginałowi, oferując czytelnikom bardzo ładne, kompaktowe wydanie z kolorową okładką oraz czarnobiałym wnętrzem. Wydawca pozostawił postać niezmienną, zatem mangę [SERVICE] konsumuje się w tradycyjny sposób. Strony są obrócone względem naszej, europejskiej klasyki, a na końcu umieszczono krótką instrukcję oraz wzór tego, jak należy się poruszać po kolejnych kafelkach. Po początkowym zdziwieniu szybko odkryłem, że całość można spokojnie i dość naturalnie czytać, choć co jakiś czas zerkałem, jak się powinno zagłębiać w kolejne wydarzenia. Nie wybija to nas jednak z rytmu nadmiernie.
Na 160 stronach odnajdziemy opowieść wizualną podzieloną na rozdziały, składające się na pełną i ciekawą opowieść z licznymi zwrotami akcji. Miękką postać z opartą ze skrzydełkami staje się przyjemną podstawą pod lekturę, szczególnie atrakcyjnie wypadającą w trakcie przejazdu czy przelotu, gdy ciekawą opowieść sprawnie pochłaniamy. Wysokiej jakości druk oraz bardzo dobre tłumaczenie sprawiają, że tym przyjemniej odkrywamy intrygę, do jakiej doszło w Chinach XVI wiecznych.
Przeczytaj też: recenzji komiksu Far Cry Łzy Esperanzy - Nierównej opowieści o przeszłości Juana Corteza...
Manga [SERVICE] prezentuje naprawdę ciekawą oraz wciągającą opowieść, która być może nie jest aż tak poruszająca, ale... dzieło Minoji Kuraty to kawałek bardzo dobrej historii. Czytelnicy mogą się zapoznać z interesującym rozdziałem historii o Shao Jun, która tu i ówdzie przeplata się w uniwersum Ubisoftu. Historia bardzo płynnie operuje pomiędzy teraźniejszością oraz przeszłością, ku mojemu zaskoczeniu nieźle radząc sobie w obu przypadkach, dzięki czemu kolejne strony pochłania się smakowicie, mogąc odkryć w sobie nawet sympatię do typu dzieła, z którym nie miało się wcześniej bezpośredniej styczności. Moim zdaniem Chiny. Tom 1 to bardzo dobra publikacja nie tylko dla fanów, ale także dla graczy pragnących się zapoznać z mangą jako taką, mogąc pozostać przy znanym świecie Assassin's Creed i bezpiecznych schematach.
Śledź nas na google news - Obserwuj to, co ważne w świecie gier!
Komentarze [0]:Wszelkie Prawa Zastrzeżone.
Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników.
Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu