Od czasu naszych testów monitora AOC G2590VXQ nie minęło zbyt dużo czasu, a już na moim biurku zagościł kolejny monitor, tym razem jednak pochodzi on z oferty firmy Philips i nastawiony nie jest na granie, ale na dostarczenie niezłej jakości i możliwości w ramach domowych i biurowych rozwiązań. Philips 278E8QJAB reprezentuje wyższy segment finansowy, co wyraźnie widać od pierwszych chwil użytkowania, jednakże po więcej informacji zapraszam Was do poniższej recenzji, która powstała dzięki uprzejmości przedstawicieli marki Philips.
Pierwszy kontakt
Duża, lekko zagięta przekątna od razu robi spore wrażenie, podobnie do prostej, ale efektownej podstawy zakończonej czymś na wzór półksiężyca sprawiając, że całość prezentuje się nowocześnie. Połączenie całości jest proste i beznarzędziowe, przy okazji odsłaniając także pewną kwestię. Na minus całości wpływa zewnętrzny zasilacz, który nie posiada zbyt długiego kabla, a sam jego wygląd nie jest atrakcyjny i w białej wersji będzie się wyróżniać jeżeli nie mamy możliwości schowania go z dala od wzroku.
W domu też może zagości piękny monitor
Philips zdecydował się na połączenie prostoty, z elegancją oraz staraniami, aby monitor nie straszył nikogo swoimi kształtami, wagą i grubością. Rozpocznijmy zatem od obudowy, która posiada bardzo wąską górę oraz większy dół, przy czym przejście jest wyraźne, a co gorsza dopiero pod nim znajdują się gniazda złącz, skąd wychodzą złącza. Zmiana jest widoczna jedynie z tyłu bądź z boku, co stanowi na swój sposób niezłe rozwiązanie. Niestety wspomniany zasilacz dewastuje tę stylistykę i udowadnia, że jest jeszcze miejsce na poprawę. Z przodu wyróżnia się także mały, przezroczysty prostokąt z logiem producenta, który wydaje się być lekko zbędny i niepasujący, ponieważ pozostałe elementy pokroju podpisu modelu oraz oznaczenia diody LED (włączony/wyłączony monitor) również są białe i jakoś swoje położenie znalazły w tradycyjnym miejscu.
Ramka jest czarna i błyszcząca, co niestety nie spisuje się dobrze w dniu kiedy panuje słoneczny dzień i pewne odbicia kierują się także ku nam. Niezrozumiałym krokiem było także podkreślenie pewnej granicy pomiędzy przodem oraz tyłem obudowy, przez co w dotyku nie wygląda to dobrze, a z daleka także można odnieść wrażenie, że materiał z którego został wykonany monitor jest niższej jakości niż w rzeczywistości.
Obraz wysokiej jakości?
Philips zdecydował się w tym modelu dostarczyć naprawdę dobrej jakości obraz, którego możliwości zadowoliłyby użytkowników domowych i biznesowych. Praktyka udowadnia ten stan, o czy świadczy jakość zaoferowana przez matrycę mającą 27 cali w formacie 16:9 i rozdzielczości 1920 x 1080 p oraz odświeżanie na poziomie 60 Hz, czyli zestaw dość standardowy i wystarczający do wyznaczonych celów. To także niezła propozycja dla graczy szukających uniwersalnego modelu, który dostarczy dobre podstawy i niezłą wydajność (nawet 4 ms). Producent wprowadził także system Smartimage Lite, który przez cały czas analizuje nasze zajęcia oraz dobiera do nich najbardziej optymalne ustawienia sprawiając, że samodzielnie nie musimy się martwić doborem małych poprawek. Zazwyczaj gracze dobierają sobie inne parametry, lecz po testach odniosłem wrażenie, że Philips 278E8QJAB i zastosowane w nich technologie świetnie realizują to zadanie, zapewniając naprawdę niezły obraz.
Testy i ich efekty
Philips 278E8QJAB miałem okazję testować przy okazji rozgrywki w takie produkcje jak
Overwatch,
Dead Cells,
Wiedźmin 3 Krew i Wino czy
Headsnatchers, dzięki czemu mogłem zapoznać się z produkcjami mającymi sporo różnorodnego stylu, efektowną i wyraźną kolorystykę oraz dynamikę i spokojniejszy styl, dzięki czemu poświęciłem swój czas na zaobserwowanie jak ten sprzęt spisuje się w przypadku różnych gatunków, stylów graficznych oraz kolorystyki, która odgrywa różnorodną rolę w tych tytułach.
Rozpocznijmy od naszego Wieśka, który stawia na realistyczne elementy sprawiające, że sporo uwagi poświęca się szczegółom i detalom, które w otaczającej nas matrycy uzyskują dodatkowy wymiar, mogąc w ten sposób jeszcze mocniej wciągnąć gracza w świat przedstawiony. W pixel-artowym Dead Cells znajdziemy zysk w postaci dużej przekątnej sprawiającej, że jeszcze lepiej możemy określić zakres zagrożeń, które z każdej niemalże strony na nas czekają. Headsnatchers prezentuje się ślicznie pod wieloma względami i również na tym monitorze doskonale objawia ciekawe zabawkowe oraz urocze (brakuje tu słowa), nawet pomimo drastycznie wyrazistych kolorów. Na koniec pozostawiłem sobie Overwatch, które dla odmiany potrzebuje jeszcze więcej dynamiki i dynamiczniejszych akcji, a mimo to i tak udało się zachować odpowiedni balans przy tego typu tytule. Oczywiście nie jest to model monitora nadający się do e-sportowego podejścia, niemniej i tak można czuć się zadowolonym z pracy 278E8QJAB.
Podsumowanie recenzji monitora Philips 278E8QJAB - Zakrzywiony ekran daje radę?
Philips 278E8QJAB to naprawdę kompetentne urządzenie, które w dobry sposób realizuje swoje zadania bez jakiś gigantycznych fajerwerków, których i tak nie można się spodziewać w tej cenie. Szkoda, że w ramach tak dużej przekątnej jednak nie udało się zachować trochę wyższej rozdzielczości, która przydatna byłaby przy kwestii interfejsu i systemu. Filmy czy gry i tak prezentują się na nim bardzo dobrze, gorzej wygląda pracą przy której potrzebna jest nam dokładność, ponieważ odrobinę za niska “rozdziałka” nie realizuje w tym wypadku pełni potencjału. Niemniej konstrukcja została bardzo dobrze przemyślana, a jej zakrzywiona matryca posiada przydatne warunki sprawiające, że wiele czynności dzięki temu faktowi realizuje się łatwiej czy przyjemniej dobrze, co najlepiej potwierdza konsumowanie treści.
Dziękujemy producentowi za udostępnienie Philips 278E8QJAB.
Nie doszukałem się za ile ten monitor ? 27 cali to juz chyba maks na