Xiaomi ostatnimi czasy zdobywa kolejne rynki poprzez swoje sprytne rozwiązania. Takim okazała się druga wersja opaski
Xiaomi Mi Band 2, o której mogliście przeczytać przy okazji naszej recenzji jakiś czas temu. Tymczasem firma niedawno oficjalnie zapowiedziała nową wersję tego urządzenia, którą
dzięki uprzejmości gearbest.com miałem okazję sprawdzić. Można by powiedzieć nawet, że były to przedpremierowe testy, gdyż premiery w innych państwach aniżeli w Chinach odbędą się dopiero w okolicach września 2018 roku (ten miesiąc będzie premierowym).
Pierwszy kontakt z Xiaomi Mi Band 3
Druga wersja tej linii zaoferowała nam nieźle sprezentowane urządzenie, co widoczne jest także przy okazji trzeciej wersji, która doczekała się prześwitującego z góry/przodu opakowania, które od razu demonstruje nam jednostkę obliczeniową. Nowe “serce” jest wyraźnie większe aniżeli w poprzedniku (całość 17,9 x 46,9 x 12 mm i waga 8,5 g) i to pod każdym względem. Na grafikach można było odnieść wrażenie, że po prostu powiększono sam wyświetlacz, lecz praktyka ukazała coś zupełnie innego. Wielkość to nie jedyna różnica, ponieważ góra urządzenia posiada zaoblone wokół szkło sprawiające pozytywne wrażenie zarówno wizualnie jak i w dotyku. Przycisk na dole także jest dotykowy, ale tym razem stanowi wyżłobienie w szkle, dzięki czemu jeszcze przyjemniej się go wykorzystuje.
Duży ekran OLED ma dostarczyć nam długi czas na baterii wynikający z podświetlenia tylko białych elementów i całkowite wygaszenie czarnych stref. To rozwiązanie otwiera przed użytkownikiem znacznie więcej zastosowań i wypada to naprawdę solidnie. Część zasadnicza w innych sferach pozostała taka sama, przy czym należy zwrócić uwagę na znacznie przekształcenie opaski, która stała się twardsza i jednocześnie jest wyraźnie cieńsza. Taki stan rzeczy może spowodować większe ryzyko uszkodzenia (nie mogłem tego sprawdzić), ale wyraźnie odczuć można znaczne przybliżenie do naszej ręki. Kontakt ze skórą prawie cały czas jest odczuwalny, co można traktować jako zaletę lub wadę, wedle uznania i sytuacji, w której się znajdziemy.
Trzeba oddać Xiaomi, że po raz kolejny zdecydowało się skoncentrować na stworzeniu eleganckiego pierwszego wrażenia, które moim zdaniem skutecznie potrafi przyciągnąć także oko. Znaczy będzie to możliwe, kiedy
Xiaomi Mi Band 3 zagości na sklepowych półkach. Opakowanie jest wyraźnie większe, ale wolną przestrzeń udało się bardzo dobrze wykorzystać do zbudowania odpowiedniego pierwszego wejrzenia.
Najważniejsza zmiana - Czy nowy ekran daje radę?
Xiaomi zdecydowało się powiększyć ekran smartbanda przy okazji nie powodując, że bateria znacząco odczuje ten pomysł. Wykorzystanie OLED potrafiło zrealizować ten cel, jednocześnie sprawiając, że jakość obrazi i jego funkcje zdecydowanie uzyskały rozmachu i zostały rozszerzone. Jakość wyświetlacza jest bardzo dobra, a wrażliwość na dotyk ręką niezła i to nawet w mocno oddalonych krawędziach. Tym razem połączenie wyświetlacza wraz z towarzyszącym plastikiem nie jest tak wyraźne i nawet przy bardzo mocnym przybliżeniu się nie dostrzeżemy tychże granic.
Jasność maksymalna niestety w przeciwieństwie do bardzo wyraźnych symboli i nie najgorszej czcionki nie okazuje się tak dobra jak powinna, w efekcie czego spoglądanie na godzinę w bardzo słoneczny dzień, ze szczególnym uwzględnieniem godzin popołudniowych, bywa kłopotliwe. Niestety czasem niewielki cień to za mało i konieczne będzie znaczne przyciągnięcie ręki, aby móc sprawdzić nawet tak podstawową rzecz jak godzinę. Generalnie rzecz jednak ujmując należy docenić starania w celu ulepszenia wrażeń i przydatności, gdyż nawet w ciężkich warunkach
Mi Band 3 jest spokojnie możemy wykorzystać.
Większa matryca to nie tylko lepsze doznania, ale także wyraźnie większe możliwości, w tym pogodynka z rysunkiem, wyświetlanie SMS-ów, lepszy system powiadomień i informacji, stoper, wyciszenie, znalezienie smartfona, a to wszystko w ramach nowego interfejsu przewijanego góra-dół i lewo-prawo. Całość zrealizowano w niezły sposób, przy okazji pozwalając użytkownikom na wysokiej jakości obsługę, przy czym ilość narzędzi jest w moim mniemaniu trochę zbyt mała i byłaby możliwa do powiększenia przez partnerów czy samą firmę. Widać to np. przy okazji puszczania muzyki, którą można by przykładowo zmieniać przy użyciu samej opaski. Spodziewałbym się jednak wprowadzenia tego typu nowości przy okazji wrześniowej premiery, której zapewne towarzyszyć będzie jakaś spora aktualizacja (tylko przypuszczam, nic pewnego).
Kultura pracy i obsługi
Xiaomi Mi Band 3 to dość mocno zmienione urządzenie, o czym przekonujemy się przy nieco dłuższym użytkowaniu. Poprawione zostały wibracje i powiadomienia, dzięki czemu nie otrzymujemy sygnałów w momentach kiedy nie jest to w ogóle potrzebne. Obsługa jest bardzo przyjemna, intuicyjna i bardzo szybka, w czym dodatkowo pomaga proste sterowanie oraz spora ilość animacji. Kultura pracy jest wysoka, a użytkownik może czuć wielką satysfakcję z korzystania ze wszystkich funkcji.
Jakość wykonania i materiały
Moduł obliczeniowy z wyświetlaczem po raz kolejny może pochwalić się efektownym designem, który tym razem udało się znacznie udoskonalić i dodać mu nowoczesnego charakteru. Większy rozmiar pozwala jeszcze lepiej utrzymać urządzenie w stabilnej pozycji, dzięki czemu mamy pełną kontrolę nad położeniem naszego smartbanda, który nie obraca się w każdą możliwą stronę. Nowa konstrukcja spowodowała, że konieczne było powstanie nowej opaski, która stała się (niestety) cieńsza i lżejsza, także na poziomie boków, które mogą być bardzo zagrożone podczas częstego zakładania oraz ściągania. Poza tym jednak to wciąż więcej niż solidne wykonanie, posiadające sporo atutów.
Czy warto go kupić teraz?
Musicie przy okazji zakupu wziąć pod uwagę fakt, że nie mamy jeszcze września 2018 roku, a co za tym idzie użytkowanie z poziomu samej opaski odbywa się przez jasne symbole, liczby oraz masę “chińskich znaczków”. Osobiście nie przeszkadzało mi to specjalnie, ponieważ wspomniane wskazówki są wystarczające, jednakże jeżeli oczekujecie polskiej wersji językowej to musicie jeszcze trochę na nią zaczekać. Szczegółów niestety nie znamy.
Podsumowanie recenzji Xiaomi Mi Band 3
Xiaomi Mi Band 3 okazało się dla mnie wielkim, wielkim zaskoczeniem. Wiedziałem, że zdecydowano się wprowadzić ekran i lekko zmienić konstrukcję, lecz nie spodziewałem się aż tak wyraźnych usprawnień i udoskonaleń, dzięki czemu będziemy mogli skuteczniej wykorzystywać nasze urządzenie do jeszcze większej ilości skutecznych zastosowań. Producent pomimo dokonania ewolucji, jednocześnie osiągnął coś znacznie większego oraz efektywniejszego na wielu polach. To zdecydowanie warte polecenia urządzenie, gdyż w różnych miejscach można je kupić za niewiele wyższą cenę niż poprzedniczka, a potencjał do wykorzystania oraz aktualnego dostosowania jest tak duży, że będziemy cieszyć się z niego przez długi, długi czas działania baterii (spokojnie ponad 2 tygodnie działania).
źródło: fot. akket.com
redaktor Tak, jest wodoodporny, lecz nie znalazłem nigdzie oficjalnej informacji dotyczącej standardu (czy jest to IP6X).