Tamer Adas | 8 listopada 2022, 00:25
W ostatnim czasie miałem przyjemność zapoznać się z efektownym i nieźle sobie radzącym zestawem klawiatura HyperX Alloy Origins oraz podkładka pod nadgarstek HyperX Wrist Rest. Pakiet ten na papierze może się wydawać niezwykle… standardowy, jednakże jak na tę markę przystało, klient po zapłaceniu niemałych pieniędzy może być pewien, że otrzymuje przedmiot klasy premium ze swoimi szerokimi zaletami, zamkniętymi w minimalistycznej konstrukcji. W poniższym tekście odnajdziecie ocenę oraz wrażenia z wykorzystywania tego pakietu, zarówno samodzielnie, jak również wspólnie. Czy i ewentualnie dlaczego warto się zainteresować tymi peryferiami? Co mają do zaoferowania?
W przypadku klawiatury i podkładki pod nadgarstek mamy do czynienia z łudząco podobnym opakowaniem, które wizualnie utrzymane jest w tym samym stylu, różniąc się jedynie pod względem rozmiaru i urządzenia znajdującego się wewnątrz. Przyznam się jednak szczerze, że trochę zdziwił mnie fakt, że Wrist Rest doczekał się idealnego dopasowania kartonu, natomiast klawiatura już nie. Elementy wewnątrz potrafiły się luźno przemieszczać. Po odblokowaniu okazało się, że nie było to nic niebezpiecznego dla elementów, ale ktoś może początkowo poczuć się, że coś mogło się stać z zawartością. Tak nie było, choć same odgłosy mogą nieco niepokoić, nie ma się jednak czego obawiać.
Na początku zabrałem się za podkładkę, która… od razu może budzić sympatię osób, poszukujących minimalistycznych i zachowawczych propozycji. Propozycja od razu budzi szacunek swoją wysokością, miękkością oraz przyjemnym, lekko chłodnym odczuciem, od razu reagując i próbując się dostosować do naszych preferencji. Matowa czerń oraz delikatnie wklęsłe logo marki doskonale sobie radzi, a miły akcent w postaci czerwonej nici oddaje także charakter klawiatury. Detale wypadają świetnie, a całość przyjemnie się prezentuje na biurku. Gdy dysponujemy czarną podkładką, oba elementy potrafią się ze sobą spoić i dopasować. Niezły rozmiar pozwala pokryć klasyczną klawiaturę, a umieszczone u spodu gumki powodują, że całość utrzymuje się niezwykle stabilnie nad materiałem oraz nieco, ale tylko nieco gorzej na biurku. To jednak nie zmienia faktu, że w trakcie grania przypadkiem nie przesuniemy HyperX Wrist Rest… no, chyba że mocno ją pociągniemy wraz z klawiaturą.
Następnie swoje ręce zdecydowałem się położyć na wspomnianej klawiaturze HyperX Alloy Origins, umiejącej zachwycić swoją sporą spójnością i przywiązaniem do detali. Matowa, czarna obudowa z miejsca wpada w oczy, racząc je połączeniem klasyki z nowoczesnymi rozwiązaniami oraz stylem, który przyciągnie uwagę każdego, zarówno tych od braku podświetlenia, jak i osoby, które regularnie bawią się kolorkami oraz sposobami iluminacji dla wszystkich czy nawet pojedynczych przycisków. Podstawa konstrukcji jest osadzona nisko, co gwarantuje pełną stabilność oraz brak reakcji, nawet na nasze mocniejsze emocje, jednocześnie wyraźnie rozstawiając poszczególne segmenty. Po prawej stronie odnajdziemy nie tylko logo producenta, ale także pasek z podświetleniem, sygnalizującym aktywny stan przycisków pokroju CapsLock.
Sporym plusem dla wielu osób, szczególnie tych zabierających klawiaturę w różne miejsca, będzie fakt, że Alloy Origins doczekał się odłączanego przewodu USB-C. Ten doczekał się mocnego oplotu oraz dodatkowych zabezpieczeń, które mogą faktycznie zapewnić spory czas użytkowania, bez problemów z wygięciami czy pęknięciem na poziomie końcówek. Gniazdo osadzone zostało po prawej stronie, posiadając wiele miejsca na podłączenie, nawet gdy nie spoglądamy dokładnie w to miejsce. Podobnie sprawa ma się ze znajdującymi się na spodzie gumkami, które poprzez swoje szerokie rozstawienie zapewniają niezłą stabilność, a poprzez nóżki z 2 trybami działania, dodatkowy komfort.
Spora szerokość przycisków oraz mała wolna przestrzeń pomiędzy klawiszami HyperX Alloy Origins okazują się bardzo dobrą podstawą do pisania, nawet pomimo tego, że czerwone przełączniki są jednak dość trudne do uznania pisania dłuższych tekstów za komfortowe czy bezproblemowe. Siły potrzeba sporo włożyć, choć niezły skok oraz płynne działania minimalizują konieczność aż takiego wysiłku. Pod wieloma względami mamy w tym przypadku do czynienia z mocno klasycznym modelem z przyciskami funkcyjnymi z dodatkowymi opcjami i możliwością zmiany podświetlenia klawiszy. Obudowa jest zauważalnie ciężka, a dobrze spisujący się spód z trzema ustawieniami (podstawowe, lekkie podniesienie oraz maksymalne nachylenie 11 stopni) powoduje, że możemy w trakcie pracy dostosować konstrukcję do własnych, aktualnych potrzeb.
W trakcie pracy z pewnością docenicie to, że wspomniana podkładka pod nadgarstek Wrist Rest charakteryzuje się sporą wysokością oraz lekkim, odczuwalnym chłodem. W ten sposób odczuwamy mniejsze zmęczenie, nasze ręce mogą odpocząć na sporej przestrzeni. Jednocześnie zajmujemy nieco inną pozycję nadgarstków oraz dłoni, co zapewnia nam faktyczne mniejszy poziom obciążenia. Inny kąt nadaje nam również okazję do nieco przyjemniejszego ogarnięcia wszystkich przycisków, poprawiając w ten sposób komfort użytkowania całego zestawu.
Najważniejsze koniec końców i tak w przypadku klawiatury HyperX Alloy Origins oraz podkładki HyperX Wrist Rest są doświadczenia z grania, gdyż to właśnie pod ich względem opracowany został ten zestaw. Kompaktowy jak na pełny wymiar rozmiar powoduje, że całość nie zajmuje aż tak wiele miejsca na biurku, a mocne osadzenie po prawej stronie przewodu, docenią praworęczni, którzy jeżeli jedynie będą potrzebować, będą mogli mocno odsunąć sprzęt, zachowując jego użyteczność oraz dostęp do większości jej sfer. To istotne, ponieważ zarówno osoby preferujące bliskie lub odległe położenie myszki, odnajdą się równie skutecznie.
Zastosowane czerwone przełączniki HyperX Red charakteryzuje nie tylko spora, 80 miliona wytrzymałość, ale także spory i szybki odskok oraz względnie niewielka siła aktywacji, w ramach płynnego ruchu. Jeżeli tylko celnie trafimy, w zasadzie zawsze sprawnie zrealizujemy to, co chcemy osiągnąć. Właściwie nigdy poza pisaniem nie zdarzyło mi się przypadkiem kliknąć w inny przycisk. Całość ładnie się prezentuje i jest dość sprawnie możliwa do przeczyszczenia, co jest o tyle istotne, że konstrukcja mimo wszystko dość łatwo łapie kurz, wyraźnie widoczny na czarnej, matowej obudowie i w przestrzeniach pomiędzy segmentami.
Połączenie lekkości, wytrzymałości oraz stabilności wypada wyśmienicie, ani razu nie zdarzyło mi się, aby obudowa przesunęła się niezgodnie z moim oczekiwaniami, ani by się w jakikolwiek sposób odkształciła. Za wszystko odpowiadałem samodzielnie, mając pełną kontrolę nad tym, co się dzieje po tej stronie biurka. Pełnowymiarowość może okazać się dla niektórych e-sportowych wymiataczy problematyczna, jednakże producent przygotował już kilka wariantów rozmiarowych, bazujących na tej samej konstrukcji.
Osobiście nie napotkałem żadnych tego typu kłopotów podczas bawienia się z Alloy Origins, zarówno w Apex Legends, jak i podczas sesji w League of Legends czy Counter Strike Global Offensive. Szybkość i dostęp do danych ustawień czy Trybu Gry, spowodowała, że ani razu nie zagubiłem się czy nie musiałem wychodzić do ustawień. Zabrakło mi jednak opcji wygodniejszej zmiany ustawień głośności, klawiatury z rolkami pod tym względem radzą sobie znacznie, znacznie lepiej. Podczas długich sesji, szczególnie tych z tytułami nastawionymi na zręczność, nie zdarzyło mi się natrafić na kłopoty z celnością oraz precyzją, w czym sporą zasługę wnosi podkładka Wrist Rest. Ten element w ramach zestawu pełni świetną rolę, jako swego rodzaju dodatkowy balans wysokości. Nadgarstki oraz dłonie nie napotykają na aż tak duże problemy, a my jednocześnie możemy znacznie lepiej docenić nachylenie klawiszy oraz ich rozłożenie.
Poprzez dedykowane oprogramowanie HyperX NGenuity zmienić możemy ustawienia funkcji przycisku, zadbać o podświetlenie w pełnej gamie oraz wykorzystać szereg trybów, gdzie zadbamy o poszczególne detale, które dla nas osobiście mogą być istotne. Wszystko jest dość klarowne i łatwe w obsłudze, a ani razu nie zdarzyło mi się, aby system nie wykrył sprzętu, zawsze po kilku chwilach wszystko się skutecznie synchronizowało.
Już na etapie odpakowania klawiatura HyperX Alloy Origins wpadła mi w oko, a każdy kolejny etap testów sprawił, że jedynie się upewniłem w pierwszym przekonaniu. Efektowny, klasyczny i minimalistyczny design robi swoją robotę, a szereg małych, ale przydanych rozwiązań zwiększa wytrzymałość i komfort użytkowania. To w połączeniu z mięciutką, lekko chłodną oraz skutecznie radzącą sobie podkładką HyperX Wrist Rest, zapewnia moim zdaniem naprawdę niezłe doświadczenie i przyjemność z użytkowania. Znakomita jakość wykonania od razu jest odczuwalna i spisuje się z każdym dniem coraz lepiej, sprzęt się nie wygina, nie ugina, jednocześnie realizując swoje zadania w sposób należyty, bez opóźnień czy zacięć. Bardzo dobry balans wagi, przywiązanie do detali oraz spora wytrzymałość sprawiają, że wydanie 420 czy 430 wydaje się uzasadnione. Szczególnie mocno obudowa jednak zyskuje w połączeniu ze wspomnianym Wrist Restem, który umożliwia faktyczny odpoczynek naszym dłoniom. Bez niej, osoby z mniejszymi dłońmi mogą szybko odczuć, że trudno jest w płaskiej pozycji sięgnąć do dalej położonych przycisków. Pakiet wspólnie wypada znakomicie, osobno też potrafi sobie poradzić, ale nie zawsze poszczególne zalety funkcjonują na równie wysokim poziomie.
Śledź nas na google news - Obserwuj to, co ważne w świecie gier!
Komentarze [0]:Wszelkie Prawa Zastrzeżone.
Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników.
Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu