Tamer Adas | 10 maja 2023, 12:55
Seria [SERIES] obecnie jest hitem e-sportowym, ale jej historia, początki, pierwsze części oraz rozwój to kawałek niezwykłej opowieści. Dziś przypominamy sobie to, jak narodziło się słynne IP, mogące się pochwalić niezwykłymi częściami, które zapewniły Valve i Steamowi fenomen growych i e-sportowy. Jak zatem rozpoczęła się podróż legendarnej strzelanki pierwszoosobowej?
Najmłodsi gracze mogą już nawet nie pamiętać, że korzenie serii [SERIES] rozpoczynają się jeszcze jako... zwykłe rozszerzenie w formie modyfikacji do Half-Life'a, ówcześnie super hiciora Valve. Dopiero po pewnym czasie zespół odpowiedzialny za moda stał się częścią giganta oraz rodzącego się fenomenu, stanowiącego dalej początek oraz obecnie pełnoprawne skrzydło e-sportu jako takiego. To właśnie CS, teoretycznie zabawa dostępnym już na rynku tytułem, przerodził się w giganta, jakim go dziś znamy i kochamy.
Valve Corporation delikatnie rozpoczynał, ale z czasem cykl [SERIES] nie tylko przerodził się na super hit, ale także otworzył szeroko drzwi dla tego, co dziś wspominamy jako cyfrową dystrybucję. Przecież to wokół architektury Steama narodziła się moda nie tylko na strzelankowe i sieciowe, ale później również e-sportowe zmagania, mające dziś imponującą skalę wydarzenia czy sieciowe zawody. Słynny CS 1.6 doczekał się prawdziwych rzesz fanów, którzy być może nie byli zorganizowani, nie śledzili turniejów czy trwali przed ekranami dla własnych idoli, ale... to miało dopiero nadejść. Nikt nie mógł się jednak spodziewać, że oparta o silnik Source odsłona Counter-Strike Source okaże się... porażką. Jasne, ta część była bardzo dobrym pokazem możliwości silnika, posiadała inną dynamikę oraz przekonała do siebie część graczy... ale społeczność wciąż przez wiele lat spoglądała z utęsknieniem na klasyka i dalej przy nim trwała. Podział nie służył nikomu, ale pozwolił zarysować zalety, które miałby się przełożyć w...
Counter-Strike Global Offensive! Tak ostatnia odsłona okazała się kluczem do zjednoczenia społeczności oraz marki [SERIES]. To właśnie ona czerpiąc garściami z 1.6 oraz poprzedniczki uzyskała doskonały balans pomiędzy największymi zakapiorami sieciowej rywalizacji i zupełnie nowymi graczami, ledwie wkraczającymi do segmentu tak profesjonalnej rywalizacji. Dbałość o odpowiedni PR, zadowolenie graczy, lepsza architektura sieciowa oraz otwarcie się na mikrotransakcje, różnego typu przerażające wciąż skrzynki z dowolną zawartością oraz komercyjne podejście do transmisji e-sportowych zawodów sprawiły, że nagle scena eksplodowała i w niektórych państwa może się pochwalić znakomitymi wynikami. Być może w latach 2022-2023 już tak dobrze nie jest, ale wydarzenia w Katowicach, Kolonii czy Rio de Janeiro udowadniają, że społeczność wciąż kocha zawodowe polowanie na pojedyncze piksele i nieziemskie wręcz fragi.
Obecnie wszystkie ręce na pokład zostaną postawione na okręcie serii [SERIES], jakim będzie nowy CS 2, kolejny rozdział wielkiej historii, mający zaoferować udoskonalenie wielu aspektów, które nie były aż tak atrakcyjne w CS GO. Autorzy stawiają na nieco inne podejście, próbując wykorzystać lepszą architekturę techniczną oraz zalety silnika Source 2. Pytanie jednak brzmi czy niezbyt imponujące dotychczas na papierze poprawki realnie przełożą się na sporą porcję świeżości i powrót króla na szczyt, przyciągającego uwagę całej branży growej. Bezpieczny krok może jednak nie zaskoczyć aż tak mocno, jak swego czasu nagle rozbłysło Global Offensive. Niemniej to wciąż szansa na pozytywne zaskoczenie oraz ponownie podpalenie świata e-sportu i bicie następujących po sobie rekordów popularności i zaangażowania.
Pod wieloma względami marka [SERIES] stała się fenomenem, który ostatecznie stał się nieco symbolem e-sportowej rywalizacji jako takiej, od dawna się specjalizując w tym segmencie oraz zachwycając świat najlepszymi zagraniami, reakcjami, zawodami oraz sporą, wierną grupą fanów, śledzących zmagania w CS-a. Druga numerowana odsłona ma szansę wznieść markę ponownie na jej wyżyny, choć wymagać to będzie od Valve sporego wkładu pracy, gdyż poprzeczka jest postawiona wysoko, a cała scena uważnie będzie spoglądać na nawet najmniejsze zmiany, czując sporą sympatię do Global Offensive najlepszego łącznika pomiędzy klasycznym 1.6 oraz jakby nie patrzeć nieudanym Source.
Śledź nas na google news - Obserwuj to, co ważne w świecie gier!
Komentarze [0]:Wszelkie Prawa Zastrzeżone.
Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników.
Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu