Więcej o sprawie pisaliśmy w tym miejscu, jednakże tutaj chciałbym poruszyć trochę inną kwestię, która w całym tym wydarzeniu mogła niektórym osobom umknąć. Otóż szybka zapowiedź zastępcy i pozostawienie zawodnikowi wolnej ręki stanowi zdecydowanie utrzymanie płynności dla organizacji i fanów, oczekujących zmiany i zwyczajnie lepszej gry.
Osiemnaste miejsce w rankingu uznanego portalu hltv doskonale oddaje sytuacje oraz wskazuje na to gdzie mniej więcej jest obecnie nasza ekipa. Różnica wyraźna jest także pod względem nie tylko historycznych dokonań, ale także realnej wartości i umiejętności poszczególnych graczy.
Zastosowane kroki nie gwarantują jednak tego efektu, ponieważ... podam kilka swoich uwag do całej sytuacji. Wśród punktów istotnych dostrzegłem między innymi:
1) MICHU nie musi okazać się zbawieniem
Nasi reprezentanci zdecydowanie nie mogą uznać ostatniego roku czy dwóch lat za udany dla siebie okres, poziom z jednej strony jest niezły, lecz momentami zwyczajnie brakuje błysku czy skutecznego rozwiązywania i wygrywania prostych sytuacji. Wymiana jednego z graczy rzecz jasna wydaje się być logicznym ruchem, jednakże nie gwarantuje skuteczności i zrealizowania zamierzonego efektu. MICHU pokazał w ostatnich latach swoją jakość, lecz nie możemy powiedzieć, że w 100% jego gra może stanowić remedium, szczególnie, że jest to zawodnik wypożyczony i może okazać się, że w przyszłości ktoś inny będzie reprezentował barwy tej ekipy Virtus.Pro.
2) Sukces e-sportowy, a marketing
Zamiana zapewne była planowana już jakiś czas temu, jednakże jej timming zdecydowanie nie jest szczęśliwy. W końcu IEM 2018 w Katowicach odbędzie się już za moment, zatem zgranie może zdecydowanie zawodzić, natomiast tak drastyczny ruch zdecydowanie nie pozwoli fanom na odczucie pozytywnego wyrazu oraz nadzieję na nagłą poprawę.
3) Sukces, a szacunek do zawodnika
Jeżeli Virtus.Pro zajmie wysokie miejsce, bądź nawet wygra np. IEM to bez wątpienia pojawi się sporo pochwał i zasłużonych gratulacji za podjęcie ciężkiej decyzji w tak krótkim czasie. Nie możemy jednak zapominać o tym jak wiele Taz wykonał i poświęcił dla całego rodzimego rynku i społeczności, w związku z czym ogłoszenie z jego strony odejścia właśnie w Spodu, przy sporej publice zagwarantowałoby wielką falę zasłużonych braw oraz głośne podziękowanie za pozytywne dokonania, zarówno w czasach dobrych jak i tych gorszych. Owacja na stojąco i głośne "Dziękujemy" to bez wątpienia coś co znacząco zmieniłoby ogląd na decyzję, przy okazji oddając honory. Być może coś takiego jest planowane, jednakże za pewien czas nie będzie to miało takiego wydźwięku i efektu.
4) Brak dalszych dokładnych planów
Brak wyraźnego opowiedzenia co dalej nie powoduje niczego pozytywnego na ten moment i sugeruje, że być może pochopnie podjęto taki ruch. Przyszłość drużyny i organizacji jest niejasna, co nie działa na nikogo pozytywnie. Następcy pewnego nie widać, a poszukiwanie go byle jak, czy chaotycznie zapewne będzie czymś złym w dłuższej perspektywie. Zabrakło mi także jasnego ogłoszenia czy w razie co dla Taza niemalże w miejsca znajdzie się zajęcie, którym mógłby się zająć przy zespole po zakończeniu zawodowego grania, w końcu po tylu latach Wiktor Wojtas dalej może wiele dać drużynie ze względu na swoje doświadczenie i charyzmę.
Michu nieraz był w zastępstwie więc zgranie się nie powinno być większym problemem. Info o tym czym zajmie się Taz pewnie wkrótce podadzą, może znaleźć miejsce przy zespole albo poszukać nowego teamu bądź zająć się czymkolwiek innym z branży elektronicznej rozrywki. Ja tam do pożegnania go nic nie mam i nieczepiałbym się szczegółów które niedługo zostaną wyjaśnione.
Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników.
Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu
Kto to jest pytam ? Kto ? A czemu o mnie nikt nie napisze ? ;) Nakręcają tylko dzieciaki biedne do śledzenia jak ktoś inny gra zamiast samemu pograć.