Sony i Microsoft za sprawą wojny handlowej pomiędzy Chinami, a Stanami Zjednoczonymi, chcą wycofać część produkcji z terytorium "Państwa Środka".
Ostre negocjacje pomiędzy Donaldem Trumpem, a Xi Jinpingem sprawiają, że pojawiło się nawet ryzyko znacznego wzrostu okład, a co za tym idzie także możliwych reperkusji dla nowej generacji. Chwilowo sytuacja lekko się zatrzymała, a co za tym idzie zapanował pozorny spokój.
Jak się okazuje obecnie w Chinach powstaje aż 96% konsol w USA spod szyldu Nintendo, Microsoft oraz Sony. To może się jednak wkrótce zmienić, ponieważ polityka Prezydenta Stanów Zjednoczonych jasno zmierza ku przywróceniu przemysłu do USA.
Wspomniane firmy podpisały się pod wspólnym apelem o nie podnoszenie stawek, przy czym mogą się one okazać jedynie prośbą o przedłużenie czasu. To pozwoliłoby stworzyć lub reaktywować dawne fabryki celem pewnego typu uniezależnienia się.
Kto może na tym najbardziej stracić? Wydaje się, że mimo wszystko obawiać się powinni Chińczycy, ponieważ wielki przemysł gier, wkrótce może być mniej zależy od intensywnego produkowania podzespołów, co w połączeniu z przeniesieniem fabryk może w dłuższej perspektywie odegrać istotną rolę także przy rozwijaniu technologii.
PlayStation 5 orazProject Scarlettmają zadebiutować pod koniec 2020 roku. Nie znamy cen urządzeń oraz ich ewentualnej dostępności.
Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników.
Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu