Raszczak | 14 października 2024, 20:13
Chyba przyznacie, że zainteresowanie popkulturą i technologią - czyli bycie po prostu geekiem - często łączy się z zamiłowaniem do najnowszych gadżetów. Mało tego, ostatnimi czasy nie jest to już powodem do wstydu, a wręcz przeciwnie — stało się modne. Pojawiają się więc liczne dekoracje w postaci przypinek, koszulek, kubków o tematyce gier. Jednym z najważniejszych symboli naszej pasji jest oczywiście pad i sam miałem metalowy brelok w jego kształcie... No dobrze, a co powiecie na to, że moglibyście mieć brelok — kontroler, dzięki któremu jeszcze pogracie na licznych platformach. Zbyt piękne, żeby było prawdziwe?
Byłem trochę sceptyczny i na ATOM od CRKD patrzyłem z początku bardziej jak na dekorację, a nie kawałek działającej elektroniki. Na targach Gamescom miałem co prawda w rękach flagowy produkt tej firmy w postaci Nitro Decka, ale to był kawał sprzętu. Jak tu zmieścić jakąś sensowną technologię w czymś o rozmiarach zbliżonych do pudełka zapałek? Nim poznacie odpowiedź, wpierw rzucimy okiem na zawartość zestawu.
Pudełko wypełnione jest gąbką, nie ma więc mowy o ryzyku uszkodzenia kontrolera w transporcie. W zestawie znalazło się miejsce na instrukcję (też po polsku) i kabel USB-A - USB-C. Nie myślcie jednak, że będziecie zmuszeni ciągle z niego korzystać. W ATOM wbudowano bowiem akumulator, który pozwoli nawet na 10h (!) sesje między ładowaniami. Jak na tak małe rozmiary urządzenia, robi to ogromne wrażenie.
Firma CRKD oferuje pastelową kolorystykę (żółty, niebieski, zielony, różowy, purpurowy), modele przezroczyste (purpurowy i niebieski) oraz te nawiązujące do klasycznych kontrolerów (trzy opcje szarego). Wszystkie opcje znajdziecie w tym miejscu. W mojej recenzji widzicie właśnie ATOM Pal Grey Edition. Co znalazło się na padzie? Przyciski X, Y, A, B w układzie Nintendo, przycisk startu i opcji, a także główny przycisk funkcyjny. Nie zabrakło miejsca na przyciski L, ZL, R i ZR, jednak oprócz D-pada nie ma żadnej gałki. Myślałem, że ograniczy to ATOM do klasycznych gier, jednak okazuje się, że sporo możemy tu skonfigurować. Tak! Możemy przenieść funkcjonalność prawego/lewego joysticka na wspomniany krzyżak albo zamieniać klawisze kolejnością (co możecie zobaczyć w filmiku zamieszczonym w tym tekście).
Zacząłem od sparowania ATOM z konsolą Nintendo Switch i tutaj byłem najmocniej zaskoczony. Tak jak w najlepszych kontrolerach, widać stan jego naładowania w opcjach konsoli. Jeśli korzystacie ze sprzętów tzw. third party, wiecie, że nie jest to wcale regułą! Zastanawiałem się, jak ATOM poradzi sobie na standardowym dystansie 4-5 metrów między telewizorem a kanapą, na której zwykle gram. Pomimo małych rozmiarów ATOM nie było żadnych zauważalnych opóźnień przy rozgrywce, no może poza dłuższym czasem parowania niż w przypadku większych padów. Na tym nie koniec, ponieważ po sparowaniu, naciśnięcie głównego klawisza funkcyjnego wybudza konsolę i w mojej konfiguracji od razu odpala telewizor — bardzo wygodne!
Jeśli podłączycie kontroler do iOS albo PC, zamieni on funkcje klawiszy X z Y oraz A z B, przeistaczając się tym samym w kontroler XBOX-owy (zresztą jako takowy się wyświetla). Na Androidzie zostanie zachowana widoczna na ATOM konfiguracja klawiszy właściwa układowi Nintendo. Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby samemu poszaleć ze zamianą przycisków. W kolejnym akapicie zobaczycie film, który w przystępny sposób przedstawi wszelkie skróty i metody łączenia kontrolera.
Na urządzenia mobilne możecie pobrać aplikację, w której zbudujecie swoją kolekcję produktów CRKD. Każda sztuka ma swoją własną rzadkość. Wystarczy tylko włączyć dane NFC na swojej komórce, a następnie stuknąć w nią kontrolerem, aby zobaczyć, jaki numer ma nasz produkt. Zapewnia to też pewność, że mamy u siebie oryginalny sprzęt. Apka sama nakręci film z Waszą reakcją na dodanie sprzętu, którym od razu będziecie mogli podzielić się w mediach społecznościowych.
Kiedy zobaczyłem ATOM, pomyślałem sobie "fajny brelok", ale po bliższym jego poznaniu, myślę o nim jednak "fajny kontroler". Oczywiście, jego gabaryty bliższe są zapalniczce niż tradycyjnemu kontrolerowi. Nie pozwalają na wygodną grę przez wiele godzin — z tyłu nie ma punktu oparcia na palce, nie ma też joystickowych gałek. Gdyby były, pewnie pad byłby większy i trudno byłoby go już wsadzić do kieszeni.
Tymczasem ten sprzęt nie kosztuje wcale milionów monet. Możecie sparować go ze Switchem, Androidem (też telewizorami), iOS-em i PC. Ma najważniejsze przyciski, a do tego za pomocą paru kliknięć możecie przerzucić funkcje joysticka na krzyżak. Nie na tyle szybko, żeby działało to w dynamicznych grach, ale i tak chylę czoła, że taką funkcję w ATOM umieszczono. Tym samym brak gałek nie ogranicza go tylko do produkcji retro, choć w takowych sprawdzi się najlepiej. Do tego bateria pozwalająca grać przez 10h bez ładowania, funkcje sprawdzenia baterii i odpalania Switcha klawiszem głównym.... a to wszystko w breloku, który zawsze możecie mieć przy sobie i przyłączyć się do rozgrywki znajomych. CRKD tworząc to małe cudeńko, dokonało niemal niemożliwego. Powiem tyle: jakość top.
Dziękujemy firmie CRKD za sprzęt do naszego testu.
Śledź nas na google news - Obserwuj to, co ważne w świecie gier!
Komentarze [0]:Wszelkie Prawa Zastrzeżone.
Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników.
Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu