Kto z nas nie pamięta słynnego filmu Das Boot (Okręt) z 1981 roku, który opowiada dramatyczną historię jednego z niemieckich okrętów podwodnych U-96, podczas ich kilkutygodniowego rejsu w 1941 roku.
Wielu z nas pewnie próbowało swoich sił w takich produkcjach jak Silent Hunter, która dla mnie jest wyznacznikiem gatunku symulatorów o podwodniakach. Jak powiedział kiedyś jednak Rej, Polacy nie gęsi i też swojego U-boota mają, więc warszawskie studio Deep Water Studio oraz wydawca PlayWay połączyli siły aby stworzyć i wydać produkcje pod nazwą Uboot, który niebawem pojawi się tylko i wyłącznie na komputerach osobistych PC.
Wydawca PlayWay znany jest z wydania takich ciekawych tytułów jak Car Mechanic Simulator czy Symulatora Farmy 2015. W maju 2016 roku firmy rozpoczęły więc zbiórkę pieniędzy na Kickstarterze, która zakończyła się sukcesem i zebrano około 39 tysięcy dolarów kanadyjskich. Uboot nie jest jednak typowym symulatorem jak to miało miejsce w przypadku serii Silent Hunter.
Można powiedzieć, że jest to swoiste połączenie Fallout Shelter i właśnie Silent Hunter. Brzmi dość interesująco i nawet fajnie wygląda. Wróćmy jednak do fabuły. Cała akcja oczywiście rozgrywa się podczas II wojny światowej, a my wcielimy się w kapitana tytułowego uboota, który zarządzając swoją załogą wykonuje różne zadania wrzucane przez główne dowództwo Kriegsmarine.
O ile historia łączy się z rzeczywistymi wydarzeniami, o tyle życie załogi, a raczej dbanie o nią zalezy już od graczy. Każdy z naszych marynarzy ma swoje potrzeby i zdolności, a do tego dochodzą także osobiste problemy, a w nich zawiera się także długość odosobnienia w metalowej puszce. Marynarze mają także swój unikalny wygląd i każdy z nich reaguje na poczynania gracza.
Głównym zadaniem, oprócz oczywiście wojaczki, jest też trzymanie dyscypliny, a jej utrzymanie wcale takie proste nie jest. Jeżeli będziemy załogę trzymać zbyt mocno za twarz może się to odbić na ich moralach i zdrowiu psychicznym, a odchyły od normy raczej nie są wskazane na dnie morza. Przykładowo jeden z marynarzy może wszcząć bójkę, a inny zdradzi się, że jest szpiegiem itd. Jak to bywa np. w Fallout Shelter tutaj musimy zapewnić swoim podwładnym odpoczynek oraz pożywienie, a to wpływa na morale i wolę walki.
Lwia część gry rozgrywa się więc na pokładzie dokładnie odwzorowanej łodzi podwodnej, ale jako kapitan mamy także pełną swobodę gdzie w danym momencie popłyniemy. Jak wspomniałem Uboot jest świetnie odwzorowany i nie raz będziemy mogli pooglądać jego różne części i elementy jak np. silniki czy sprężarki. Uboot ma pojawić się w 2018 roku ale jeszcze nie znamy dokładnej daty.
Bardzo podobne do fallout shelter ale i do This War of Mine, generalnie pomysł na grę całkiem spoko, wizualnie nie jest źle ale i do achów i ochów to jeszcze daleko, wygląda jak tytuł z czasów poprzedniej generacji konsol
Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników.
Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu
Bardzo podobne do fallout shelter ale i do This War of Mine, generalnie pomysł na grę całkiem spoko, wizualnie nie jest źle ale i do achów i ochów to jeszcze daleko, wygląda jak tytuł z czasów poprzedniej generacji konsol