Agata Dudek | 20 kwietnia 2023, 08:15
Zjawiska, recenzja komediowego horroru o nawiedzonym antykwariacie, produkcji Netfliksa bazującej na faktach, która opowiada o grupie Hepta ojca Giróna.
Jak ćmy światło, tak mnie przyciągają wszelakie filmy grozy, które skupiają się na zjawiskach paranormalnych. Nadprzyrodzoność wydarzeń, demony, zjawy i duchy są czymś, co wyraźnie mi w filmach odpowiada. Więc jak na Netflix w zapowiedziach pojawiła się taka właśnie produkcja, w której na dodatek w jednej z głównych ról znalazła się aktorka z osławionego Sierocińca, postanowiłam, że dodam tytuł do swojej listy do obejrzenia.
Zapoznaj się również z: Skuteczny zasilacz UPS? PowerWalker Basic VI 3000 STL właśnie trafił na nasz rynek!
Dziś jestem już po seansie hiszpańskiego filmu Zjawiska i mogę się z Wami podzielić wrażeniami z jego seansu, spisanymi w mojej recenzji, do której przeczytania oczywiście serdecznie zapraszam.
Zjawiska to film jaki na platformie Netflix zadebiutował kilka dni temu. Jest to horror, w którym twórcy połączyli klasyczne kino grozy, z dawkę treści komediowych. Co ciekawe, inspiracją ku jego powstaniu stały się prawdziwe wydarzenia, o czym jesteśmy poinformowani już na wstępie, a także pod koniec opowieści. Film przedstawia jedną ze spraw, jaką zajmowała się grupa Hepta stworzona przez ich lidera ojca Giróna w 1987 roku. Jednym z najważniejszych spraw jaką się zajmowali, była obecność zjawisk paranormalnych w pałacu Vergara, która położyła się cieniem na ich pracy.
Dziesięć lat później, w Madrycie 1998 roku, ojciec Girón dostaje zlecenie zbadania miejsca, w którym rozgrywają się niepokojące zjawiska. Idzie tam sam, po czym doświadczając działania bliżej nieokreślonej, nadprzyrodzonej siły, traci przytomność. Nie ma pewności co było przyczyną tragicznego zdarzenia, choć wspomina się o udarze. Sprawę zbadania miejsca, prawdopodobnie nawiedzonego przez złą siłę przejmują pisarka zajmująca się zjawiskami paranormalnymi, poszukująca kontaktu ze zmarłym mężem Sagrario, Gloria, medium zajmująca się jasnowidzeniem i farmaceutyką, operatorka kamer Paz i student, które pasję jest parapsychologia, imieniem Pablo.
Przeczytaj również: Sanktuarium, recenzja religijnego horroru dostępnego na platformie Netflix. Objawienie nie jedno ma imię!
Wszyscy oni udają się do jednego ze starych antykwariatów, prowadzonych przez pewne małżeństwo. Miejsce to nie jest chętnie odwiedzane przez klientów, zdarzają się podobno z niego ucieczki z krzykiem. Jakaś nieczysta i trudna do okiełzania siła zagościła w tym mieszkaniu, i nikomu nie pozwala się do siebie zbliżyć. I tak grupa, która swoje najlepsze chwile wydaje się ma już za sobą, staje przed, jak się szybko okazuje, najtrudniejszym zadaniem w ich dziesięcioletniej karierze. Nie będzie to łatwe, gdyż członkinie grupy Hepta nie są już nastolatkami, a każda z nich to dojrzała kobieta z własnym bagażem doświadczeń.
Zjawiska to jeden z przedstawicieli długiej listy horrorów, które stawiają na siły nieczyste, demony i nadprzyrodzone istoty, które opanowują zarówno ludzi, jak i miejsca. Ale choć film zdaje się być powtórką z rozrywki, i prawdę powiedziawszy nie zamierza otwarcie nas straszyć, to zyskuje czymś zupełnie innym, czymś co jest bardzo wyjątkowe, i niespotykane. Otóż jest to film, w którym to nie księża egzorcyści i młodzi i pełni werwy ludzie stają się ratunkiem dla znękanych demonami osób, a dojrzałe kobiety. Bohaterkami opowieści są bowiem kobiety po pięćdziesiątce, które nie tylko nie mają tyle siły co przeciętny dwudziestolatek, ale każda z nich dysponuje swoim bogatym bagażem doświadczeń.
I tak Gloria mimo swoich latek ciągle poszukuje swojej drugiej połówki, dźwigając na karku dar i zarazem przekleństwo bycia jasnowidzem i medium zarazem. Kobieta pragnie raz na zawsze skończyć z tym co przez te lata przyszło jej robić, i poświęcić się pasji, jaką jest farmaceutyka. Sagrario, wciąż przeżywająca śmierć swego ukochanego męża, poświęciła swoje życie studiując zjawiska nadprzyrodzone, pisząc książki o parapsychologii i próbując usilnie skontaktować się z mężem, udowadniając, że to możliwe. Natomiast Paz, utalentowana fotografka i kamerzystka, poświęca się swoim wnukom, przy okazji dając się totalnie wykorzystywać. To jednak nie wydaje się być dla niej problemem.
Biorąc pod uwagę to, co napisałam powyżej, można powiedzieć, że postaci filmu Zjawiska są nieszablonowe, i wyraźnie odstają od tego, do czego zdążyły nas przyzwyczaić horrory. Ten zabieg reżysera owej produkcji, a jest nim Carlos Therón (Handlarze, To dla twojego dobra, Paco i jego ludzie), sprawia, że groza filmu została przełamana sporą dawką humoru. A ta wynika właśnie z relacji między bohaterkami, z ich słabości, stosunku do życia i chemii, jaka jest między nimi wyraźna. Jest to moim zdaniem najmocniejsza strona filmu Zjawiska.
Musicie jednak wiedzieć, że jeśli liczycie na grozę w najczystszym wydaniu, to możecie czuć się nieco zawiedzeni. Wprawdzie elementów rodem z horroru jest to trochę, poziom napięciu budowany jest systematycznie, by na końcu oczywiście przybrać na sile, to ci widzowie, którzy kochają się bać, muszą ten film potraktować jako klasyczny komediowy horror, z przymrużeniem oka. Z racji tej komediowości to idealna produkcja dla tych, którzy horrory omijają wielkim łukiem, bo banie się nie należy do tego co uwielbiają w filmach.
Przeczytaj również: Re/Member, recenzja japońskiego horroru, który powiela temat uwięźnięcia w pętli czasowej, ale nie tylko
Zjawiska to produkcja hiszpańska, z aktorami z tegoż właśnie kraju, z aktorami, których, przynajmniej część już dobrze znany, i cenimy, za wiele ciekawych filmowych ról. W ojca Giróna, który w filmie właściwie pełni najmniejszą, ale ważną i łączącą wątki rolę, wcielił się Emilio Gutiérrez Caba, laureat dwóch nagród Goya, którego możemy kojarzyć z takich filmów jak: Skok na głęboką wodę, Nie zważając na nic, Drzewo krwi.
W roli pisarki, prowadzącej swoją audycję radiową Sagrario wcielił się Belén Rueda, która ma na swoim koncie udział w kilku znanych produkcji grozy. Są to wspomniany już przeze mnie Sierociniec, Oczy Julii czy Diabelski rytuał. Ostatnio możemy ją oglądać w nowych serialu od Disney+ o tytule Krzyk motyli, opartym również na prawdziwej historii. Jako Gloria - Toni Acosta, którą kojarzymy między innymi z innych produkcji Netfliksa, filmu Lustereczko, lustereczko. Zaś jako Paz, doskonała babcia i kamerzystka wystąpiła Gracia Olayo, najbardziej znana z filmów: Pokój dziecięcy, Hiszpański cyrk czy Gniazdo ryjówek.
Hiszpańskie kino, szczególnie te produkcje w klimacie grozy są jednymi z moich ulubionych. Mają klimat, potrafią zaskakiwać, i nawet jeśli nie straszą za bardzo, atmosfery grozy w nich nie brakuje. Zjawiska jednak to nieco inne kino. Ono nie będzie nas straszyć i przerażać w dosłowny sposób, choć scen strasznych, a nawet przerażających w owym seansie nie brakuje. Twórca produkcji, która przypominam, bazuje na prawdziwych wydarzeniach i faktycznie istniejącej grupie, umiejętnie przeskakuje od elementów komediowych, po klasykę horroru.
Zjawiska to przeciętniak filmowy, który niczym specjalnym nie może nas zachwycić, ale mimo tej przeciętności film ogląda się całkiem fajnie. A dzieje się tak za sprawą bohaterek, które nie są takie jak w każdej takowej produkcji, a ich nieszablonowość, i dojrzałość sprawia, że wiemy, że w każdym wieku można robić coś wyjątkowego, niecodziennego, nawet paranormalnego. Problemem staje się tylko zaufanie, czy to co widzimy na ekranie naprawdę mogło się wydarzyć. Gdyby nie informacja na początku owej produkcji o grupie Hepta założonej w 1987 roku, i ich działalności badawczej nad zjawiskami paranormalnymi przez ponad trzy dekady, trudno byłoby uwierzyć, że jest to historia oparta na faktach.
Zjawiska można obejrzeć na platformie Netflix.
Śledź nas na google news - Obserwuj to, co ważne w świecie gier!
źródło: Zdjęcie: Netflix
Komentarze [0]:Wszelkie Prawa Zastrzeżone.
Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników.
Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu