Dance! It's your Stage

Dance! It’s Your Stage jest kolejną pozycją powstałą na skutek rosnącej popularności gier tanecznych. Tym razem sami możemy spróbować swoich sił jako tancerz, choć niekoniecznie musi to się odbywać przy dużym wysiłku fizycznym. Gra obsługuje matę do tańczenia lub kontrolery ruchowe (w przypadku Wii), ale rozgrywka jest możliwa również przy użyciu pada, kiedy poszczególne utwory możemy „przetańczyć na siedząco” przed telewizorem lub monitorem. Oddano nam do dyspozycji szereg piosenek reprezentujących różne gatunki, w tym hip-hop, pop, rock oraz reggae. Fani tego typu brzmień powinni znaleźć tu coś dla siebie, bowiem to właśnie na takiej muzyce skupia się ta produkcja. Głównym trybem zabawy jest Kariera z wątkiem fabularnym, gdzie pniemy się w górę tanecznej hierarchii i bierzemy udział w choreografiach kolejnych artystów. Chcąc wcześniej potrenować możemy skorzystać z opcji Quickstart, gdzie szybko rozpoczynamy rozgrywkę bez zamartwiania się o całą otoczkę. Ostatecznie rozgrywka i tak sprowadza się do wybierania następujących po sobie kawałków i uzyskiwania w nich jak najwyższego pułapu punktowego. Zabawa przypomina nieco zasady znane z serii Dance Dance Revolution od Konami – z góry ekranu lecą strzałki, które trzeba w odpowiednim momencie wciskać, co następnie przekłada się na wykonywanie przez naszą postać określonych ruchów tanecznych. Najważniejsza jest precyzja i wyczucie rytmu – tylko wciskając dany kierunek w najodpowiedniejszym momencie sprawiamy, że dostajemy najwięcej punktów. Podobać się może zwłaszcza otoczka występów – do poszczególnych utworów tańczymy na scenach przypominających te prawdziwe. W sumie przygotowano ich jednak tylko osiem sztuk, więc można trochę narzekać na różnorodność, ale statystyki wyglądają już nieco lepiej przy liczbie układów tanecznych, których ogólnie przygotowano dwadzieścia. Zabawa nabiera rumieńców szczególnie w trybie wieloosobowym, gdzie mierzymy się na punkty ze znajomymi. Element rywalizacji znacznie urozmaica rozgrywkę, która nie sprowadza się już tylko do poprawiania własnych wyników.