Driftland: The Magic Revival oficjalnie pojawiło się na Steam za sprawą Wczesnego Dostępu, w związku z czym pragnę przybliżyć Wam czy i dlaczego warto sprawdzić ten tytuł?
Driftland miałem okazję po raz pierwszy poznać podczas targów Poznań Game Arena 2017, gdzie muszę przyznać, gra zrobiła na mnie bardzo dobre wrażenie, na które złożyło się kilka elementów w tym oryginalny pomysł na rozbicie planety i zarządzanie frakcją na dryfujących wyspach i wysepkach. To właśnie tam bliżej opisałem Wam całą produkcję i to właśnie tam znajdziecie klasyczny tekst opowiadający o poszczególnych aspektach gry. Tym razem postaram się dokładniej wyrazić moja opinię na temat rozgrywki, systemów i elementów, które mogły mi umknąć w trakcie sprawdzania wersji demonstracyjnej na targach.
Zacznę zatem od tego, że tym razem w domowym zaciszu mogłem spokojnie skoncentrować się na próbie osiągnięcia zwycięstwa oraz bliżej przyjrzeć się mechanikom koncertującym się wokół gospodarki i zarządzania surowcami. Możliwości dominacji na mapie mamy sporo, ponieważ rywalizacja z innymi frakcjami (w przypadku dema z jedną) odbywać się może w wielu kwestiach, co wymaga od nas nauczenia się lub doszlifowania umiejętności kontroli i pamiętania o wielu rzeczach jednocześnie, co jest o tyle łatwiejsze, że bardzo dobrze zaprojektowano interfejs, który jest przydatny, przejrzysty oraz pozwala nam na stałe kontrolowanie wydarzeń na mapie. W tym miejscu mam jednak kilka uwag, które umożliwiłyby nam jeszcze przyjemniejszą rozgrywkę: po pierwsze po odkryciu surowców pojawia się pasek z ich ilością, który czasami był moim zdaniem trochę zbyt mały i sprawiał, że po sekundzie zdarzało mi się zapomnieć co i w jakich ilościach się znajduje, być może lekka zmiana pozycji wpłynęłaby pozytywnie. Po drugie, informacje o wykorzystaniu całych złóż nie pojawiały się, przez co w trakcie walki czy w działaniach w innej strefie mogło powodować, że w ogóle tego nie zauważymy ich przez dłuższy czas. Przydałaby się odpowiednia wskazówka, najlepiej taka która od razu by nas przenosiła na miejsce tego zdarzenia. Po trzecie we znaki dała mi się kwestia wojska i ilości jednostek, która połączona jest z pracownikami, przez co tak naprawdę przez cały czas nie wiedziałem kogo mam i kto przybędzie na miejsce walki. Być może warto by stworzyć jakiś specjalistów np. od surowców i ich pozostawić na poziomie zatrudnienia, natomiast armię oddzielić jako osobną zakładkę, gdzie przy okazji moglibyśmy wyposażać oraz levelować naszych herosów, wyposażając ich przy okazji w potężne przedmioty. Na koniec pozostawiłem kwestie powiadomień, które w przypadku pojawianie się kilku naraz tworzą błędy w postaci nie wysyłania nas w określone miejsce, bądź samodzielnego zanikania. W Civilization chociażby mamy okazję do samodzielnego "odhaczania" zaliczonych, dzięki czemu żadna informacja nam nie ucieka.
Poprawy wymagały też tutorial, który lepiej jakby odpalał się osobno i absolutnie krok po kroku tłumaczyłby jak funkcjonują dostępne systemy i na co warto zwrócić uwagę podczas napotkania na konkretne problemy. Później wystarczyłoby jedynie ograniczenie się do wskazówek lub absolutnego ich wyłączenia (jako funkcja do wyboru z poziomu menu). Koniec końców i tak gra wymaga kilku podejść, które pozwolą na 100% przyjąć całą dawkę zasad i powiązań, dzięki czemu z każdym podejściem stajemy się coraz skuteczniejsi i świadomi podejmowanych kroków taktycznych i decyzji. Osiągnięcie ostatecznej wygranej jest naprawdę ciężkie, ponieważ napotykamy nie tylko inne cywilizacje, ale także mierzymy się z tymi "neutralnymi", które strzegą złota, wysp i wyjątkowych dodatków, takich jak gniazda ptaków umożliwiające po przejęciu pozwolenie naszym magom na zawładnięcie niebiosami i swobodne pilnowanie naszego obszaru. Porażki będą nam się często zdarzać, lecz kluczem jest zachowanie spokoju i podejmowanie przemyślanych decyzji, dzięki czemu Driftland: The Magic Revival potrafi zarówno nas relaksować jak i emocjonować przy zachowaniu sporej dawki strategii i przewidywania kolejnych działań rywala.
W trakcie Wczesnego Dostępu testowany jest również system Punktów Progresu, który pozwalał na osiągnięcie specjalnych boostów, które pozwalają nam uzyskać sporo specjalnych ulepszeń. Niestety mam wrażenie, że koszt w złocie ich zdobywania jest minimalnie za wysoki i często wiąże się także z tym, że zaczynamy odkładać tę kwestię na bok co w moim przypadku skutkowało brakiem takiej alternatywy w późniejszych etapach rozgrywki. Tę kwestię mogłaby rozwiązać mechanika osiągania jakiś istotnych progów czy realizowanie specjalnych wyzwań na mapie, za które właśnie zdobywalibyśmy tego typu nagrodę. Dodatkowo zachęcałoby to do zaryzykowania i zmiany tymczasowej strategii na inną, aby znów powrócić do pierwotnej jakiś czas później.
Wykorzystanie własnej magii jest naprawdę przyjemne i pozwala nam na naprawdę znaczące wpłynięcie na rozgrywkę, dzięki czemu możemy mocno zaskoczyć rywala znacząco zmieniając jego strategię, bądź niszcząc szykowaną na nas zasadzkę. Niestety powiększanie się pola na rzucanie czarów odbywa się dosyć słabo, ponieważ poza naszą bazą żaden inny budynek nie pozwalał nam na zwiększenie zasięgów, a zapotrzebowanie 300 Punktów Prestiżu do odblokowania buffa to dosyć duży koszt, nawet jak na podwojenie możliwości. Rzucanie zaklęć jest jednak bardzo przyjemne i przy odpowiednich zasobach umożliwia nam uzyskanie bardzo dużej przewagi lub namieszanie na mapie. W chwili obecnej niezadowolony byłem jedynie z tego, że praktycznie tylko jeden czar umożliwiał niszczenie budynków, choć wspomniane tornado dosyć ciężko podążało za naszą wolą... Problem pojawiał się również podczas walki z komputerem, który po zniszczeniu mostów, dosłownie w mgnieniu oka odbudowywał je i uniemożliwiał ich przesunięcia choćby odrobinę, z chęcią chętnie ujrzałbym swego rodzaju opóźnienie w zależności od jakiś parametrów, tak aby odbijanie powierzchni stanowiło oddzielną zabawę. Sztuczna inteligencja poległa również i w tym obszarze, ponieważ w razie starcia reaguje bardzo dobrze, natomiast w momencie gdy niszczyłem kolejne wyspy nie natrafiałem na żaden opór czy choćby reakcję. Oddzielną kwestią jest złoto, którego momentami brakuje gdy nieodpowiednio zarządzamy swoim Królestwem, choć tutaj pojawia się również kwestia losowości wypadania zasobów oraz "wagi" w złoci poszczególnych kopalń, które czasem dzieliła zbyt duża przepaść wynikająca także z przydatność najbardziej wartościowych i czy jak kto woli najbardziej rzadkich surowców.
Trochę zawiodłem się niestety w kwestii różnorodności frakcji, ponieważ krótki opis wskazujący, że Ludzie lepiej radzą sobie z ekonomią, a Mroczne Elfy z trenowaniem jednostek bojowych to trochę mało jak na taką ilość systemów i mechanik. Być może warto postawić na osobne czary i wyraźniejszy wpływ na obecny biom, w tej kwestii znakomicie wypada chociażby Total War: Warhammer, gdzie każda ze stron posiada naprawdę dużą różnicę w architekturze oraz prezentacji natury. W niektórych kwestiach takich jak jednostki walczące różnica jest wyraźna i sprawia, że mamy ochotę co chwila na przybliżenie sobie perspektywy.
Driftland: The Magic Revival jest już w tej chwili bardzo dobrym tytułem, który oferuje sporo przyjemnych doświadczeń strategicznych oraz możliwości, które możemy na różne sposoby wykorzystywać. Oczywiście wyraźnie widać, że potrzeba jeszcze dodać trochę zawartości, która sprawi, że będziemy mieli okazję do mocno różnorodnej zabawy, zarówno samodzielnie jak i z innymi graczami. Deweloperzy nie tylko stworzyli znakomite podstawy rozgrywki i efektowną grafikę, ale wszystko spoili znakomitym działaniem i optymalizacją oraz muzyką, która umożliwia nam poczuć magiczny klimat rywalizacji magów i ich cywilizacji. Myślę, że każdy fan strategii już w tej chwili będzie mógł czerpać sporo przyjemności z zabawy na swojej unoszącej się krainie.
Driftland: The Magic Revival jest dostępne na Steam w ramach wczesnego dostępu w cenie 69,99 złotych, obecnie obowiązuje specjalna zniżka dzięki której będziemy mogli zakupić ten tytuł za 62,99 złotych.
Dziękujemy serdecznie twórcom Driftland: The Magic Revival za udostępnienie wersji gry i tym samym możliwość jej sprawdzania!
Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników.
Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu
Hehe, fajnie pokazane jak powstawał podkład muzyczny :)