Tamer Adas | 29 kwietnia 2021, 13:00
Nasza Recenzja iiyama G-MASTER G2740QSU-B1 dostarczy Wam informacji dotyczących specyfikacji, testów nowego monitora w grach i codziennym użytkowaniu.
iiyama G-MASTER G2740QSU-B1 to jeden z najnowszych monitorów dla graczy nowej generacji, za sprawą której iiyama może pozytywnie zaskoczyć wielu graczy. To zadanie może faktycznie się zrealizować, zachowując przy tym twarde gamingowe podstawy, atrakcyjną cenę oraz niezłe parametry. To wszystko razem może się okazać kluczem do sukcesu nowego modelu. Czy będzie to godne rozpoczęcie nowej linii monitorów? Odpowiedź na to pytanie staram się udzielić w poniższej recenzji iiyama G-MASTER G2740QSU-B1, do której Was gorąco zapraszam!
Pierwsze zdziwienie pojawiło się w mojej głowie w chwili, gdy spostrzegłem jak mały karton trafił w moje ręce. Ten był zadziwiająco mały i wąski, przypominał bardziej coś, co mogłoby kryć w sobie laptopa gamingowego, aniżeli monitor. Wewnątrz jednak producentowi udało się zawrzeć pakiet dodatków oraz sam monitor, który natychmiast budzi sympatię, właśnie ze względu na swój rozmiar. Sprzęt jest kompaktowy, charakteryzuje się czarną matową obudową, doskonale uzupełniającą się do frontu, gdzie mieści się wyświetlacz, otoczony wąską ramką. Jedynie ta dolna jest nieco grubsza, jednakże to klasyka, choć i tutaj warto odnotować fakt, że mowa jest o mniejszym niż u konkurencji rozmiarze tego elementu. O ile z frontu mamy do czynienia z płaską matrycą, o tyle jednak z tyłu występuje wyoblenie w miejscu, gdzie mieszczą się gniazda.
Z tyłu mniej więcej na środku znajduje się miejsce na składaną podstawę, którą dość łatwo podłączymy. Ta niestety należy do moich najmniej ulubionych z tego względu, że możemy z jej pomocą zajmować się jedynie zmianą nachylenia. Co gorsze, próba wykonania tego typu zabiegu odbywa się ciężko i przynosi charakterystyczny, nieprzyjemny dźwięk. Ten mogłem usłyszeć i poczuć również w przypadku recenzowanego jakiś czas temu Acer Nitro VG240Y. Przy tamtym modelu podłączenie działało niemalże w identyczny sposób i moim zdaniem było to równie kiepskie rozwiązanie. Na środku znajdziemy logo serii Black Hawk, u góry głośniki i logo producenta. Pod prawym (od frontu) skrzydle umieszczono spory, wklęsły przycisk włączenia/wyłączenia oraz mały joystick do obsługi monitora.
Postawienie na kompaktowy rozmiar, zaoblenia oraz wyszczuplonie spowodowało również, że całość jest naprawdę lżejsza. To powoduje, że wszystko o wiele łatwiej jest nam złączyć, podłączyć, przesunąć, przenieść czy poprawić położenie. Atrakcyjny design w ten sposób również zyskał, stał się ciekawszy, przyjemniejszy dla oka, bardzo zadowalający oraz otwierający dodatkowe możliwości umieszczenia czy dostosowania do naszego biurka. W ten sposób możemy poczuć wolność oraz satysfakcję. To coś na miarę przejścia rynku smartfonów na ekrany niemalże bezramkowe. Także i w tym wypadku efekt jest naprawdę efektowny i zwyczajnie cieszący oko. Szkoda, że dość ograniczona i toporna podstawa niestety poza warstwą wizualną psuje ten efekt….
Zgrabna konstrukcja zadziwia, ale i jednocześnie daje większe opcji do wykorzystania urządzenia. W ten sposób monitor nagle może powrócić do łask w kwestii oglądania filmów czy seriali, ze względu na swoją lekkość i możliwość szybkiego przeniesienia urządzenia w inne, bardziej nam pasujące aktualnie miejsce. Monitor NIE otrzymał wsparcia dla technologii HDR, co niektórym nie zrobi różnicy, a dla innym jednak będzie zauważalny. Pokrycie 16,7 milionów kolorów za sprawą matrycy IPS jest okej, a niezłe podświetlenie oraz opcja Black Tuner może się okazać także podczas ulubionych, ciemnych scen filmu czy serialu.
Przekątna z wąskimi ramkami pozwala nam łatwiej skupić całą uwagę na wszystkich sferach obszaru. Efektowny design szczególnie w nocy prezentuje się interesująco oraz gwarantuje dobre doznania. Dźwięk w ramach monitora niestety nie nadaje się do tego typu rozgrywki, możemy na nim posłuchać nagrań, rozmów czy też wykładów, Do muzyki czy udźwiękowienia najistotniejszych scen jednak się nie pasuje (jeżeli mamy wybór, z konieczności i tak nic nie podziałamy).
Spora jasność ekranu powoduje, że nieco problematyczne może być dla nas spędzanie większej ilości czasu z bazowymi ustawieniami. Wbrew pozorom rozwiązaniem może się okazać… włączenie jednego z trybów Eco. Jeżeli nie chcemy za dużo dłubać przy ustawieniach, to jest to najbardziej optymalne i szybkie rozwiązanie. Jeżeli zdecydujemy się na indywidualne ustawienia, będziemy mogli liczyć na komfort pracy, nawet podczas długich sesji. Lekkość okazuje się także i tu sporym atutem, w przeciwieństwie do głośników, które nadają się tylko i wyłącznie w ostateczności, gdy uszy od słuchawek będą nas boleć.
Testów nie mogłem nie rozpocząć od Cyberpunka 2077, oferującego mi szeroką gamę kolorów oraz odcieni, które w połączeniu z niezłą rozdzielczością 2560 x 1440 i niskim czasem odświeżania robią swoją robotę, jednocześnie oferując sporo małych detali, których bez nich nie moglibyśmy zobaczyć. Dokładnie tak samo sytuacja wyglądała w odmiennym bazowo tytule jakim jest Control. Także i tu płynność oraz synchronizacja FreeSync Technology umożliwiają nam dostrzeżenie nawet malutkich rozprysków czy efektów potężnych uderzeń.
Doskonale bawić się będziemy z Apex Legends czy też z wypełnionym odcieniami Fortnite, gdzie na każdym kroku czekają na nas sytuacje z przebijającymi się z każdej strony pociskami. Przy dobrym połączeniu i odpowiednim komputerze zabawa jest wyśmienita i przez cały czas możemy dostrzegać innych graczy nawet w chwilach, gdy są oni mocno od nas oddaleni.
Piękno mroku i odbić możemy obserwować w polskim Paradise Lost, gdzie monitor dodatkowo buduje atmosferę podziemnego bunkra z jego wieloma tajemnicami. W przypadku zabawy z odświeżonym POSTAL Redux możemy liczyć na świetne wyeksponowanie kontrastu, podkreślającego psychodeliczny klimat tytułu. Podobnie sprawa ma się także z wyrazistym wizualnie Assassin’s Creed Valhalla, gdzie charakterystyka urządzenia sprawdza się doskonale oraz dostarcza grającemu nieziemską przyjemność z obserwowania piękna opracowanych wysp brytyjskich.
iiyama zdecydowała się postawić na bardzo oszczędny interfejs, aktywujący się w częściach po wyborze określonego kierunku. Rozwiązanie to znane jest z branży, niemniej moją uwagę przykuła spora praca, aby stylistycznie interfejs pasował do pomysłu na tego Black Hawka. Od ekranu przy okazji włączenia, aż do poszczególnych opcji mamy do czynienia z tę samą stylistyką oraz kolorystyką.
Warto także wspomnieć o tym, że interfejs otrzymał polskie tłumaczenie, które wykonano solidnie, nie powodując problemu dla niedzielnych użytkowników.
Między innymi poprzez ten model iiyama rozpoczyna swoją nową generację monitorów, które bez dwóch zdań może charakteryzować wyraźne zmniejszenie grubości konstrukcji. O ile w takim modelu jak ten jest to przede wszystkim efektowne i wygodne, o tyle przy większych przekątnych będzie to spora zaleta i postęp. Wyraźny skok w dziedzinie zmniejszenia grubości oraz rozmiaru to coś, co z pewnością docenią osoby poszukujące większej wolnej przestrzeni na biurku czy pokoju w ogóle. Wąskie ramki, smukłość, stabilność, niezłe parametry, razem dostarczają dobre podstawy udanej zabawy i pewnie jeżeli tego potrzebujecie to już dodajecie ten model do swojej listy życzeń.
W tej cenie jest to atrakcyjny model, pytanie brzmi jednak czy nie będzie Wam przeszkadzać problematyczna stopka, wyraźnie ograniczająca możliwości zmiany położenia czy obrotu monitora. Jeżeli to Wam nie przeszkadza to bez dwóch zdań będzie to propozycja zapewniająca dodatkowe zasób przestrzeni i kompaktową formę przy 27 calowego przekątnej!
Śledź nas na google news - Obserwuj to, co ważne w świecie gier!
Wszelkie Prawa Zastrzeżone.
Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników.
Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu