Wielki szacunek dla Many ugrać taką grupę śmierci, nikt chyba nie sądził, że da radę a tu jednak zaskoczył i pozostawił rywali w tyle jakby byli amatorami. (byle tylko w późniejszej fazie nie odstawił Many jak to ma w zwyczaju xd)
Tamer Adas | 20 lutego 2015, 23:00
W świetnym stylu Grzegorz "MaNa" Komincz zwyciężył w grupie C, dodatkowo nie tracąc przy tym ani jednej mapy! Było to naprawdę wielkie osiągnięcie rywalizując z viOLetem i Bunny'm, dzięki czemu udowodnił, że jest jednym z faworytów do zwycięstwa w całym cyklu World Championship Series: Premier League.
Naprawdę było na co popatrzeć. Na początku nie dał najmniejszych szans MajOr'owi, następnie rozbił wyżej rozstawionego viOLeta. W ''meczu zwycięzców'' po raz kolejny zwyciężył, co pozwoliło mu zakończyć ten etap z wynikiem 4:0, dzięki czemu może teraz spokojnie oczekiwać na pozostałe wyniki WCS Premier League oraz kolejnego rywala.
Po raz kolejny Polacy pokazują, że nie tylko tworzą światowe hity, lecz także są świetnymi e-sporotwcami. Nam pozostaje czekać na kolejne spotkania, jednakże możemy także brać udział w turniejach, takich jak organizowany przez nasz portal - LBG Tournament
Śledź nas na google news - Obserwuj to, co ważne w świecie gier!
Komentarze [3]:Wielki szacunek dla Many ugrać taką grupę śmierci, nikt chyba nie sądził, że da radę a tu jednak zaskoczył i pozostawił rywali w tyle jakby byli amatorami. (byle tylko w późniejszej fazie nie odstawił Many jak to ma w zwyczaju xd)
Mana pokazywal nie raz ze z dobrymi zawodnikami potrafi grac a ze slabiakami przegrac miejmy nadzieje ze tym razem bedzie inaczej
Wszelkie Prawa Zastrzeżone.
Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników.
Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu
MaNa wciąż pokazuje się z najlepszej strony, mam nadzieje, że będzie wstanie wygrywać z Koreańczykami którzy są najlepsi