W drodze do rogalikowej kampanii fabularnej! Jaka podróż będzie czekać nas i Tycich? - Inkulinati na PGA 2022

lubiegrac publicystyka W drodze do rogalikowej kampanii fabularnej! Jaka podróż
W drodze do rogalikowej kampanii fabularnej! Jaka podróż będzie czekać nas i Tycich? - Inkulinati na PGA 2022



Tamer Adas | 15 listopada 2022, 23:55

Podczas targów Poznań Game Arena 2022, mieliśmy przyjemność zobaczyć w akcji tryb dla pojedynczego gracza, obiecującej, nadchodzącej gry strategicznej Inkulinati, polskiego Yaza Games oraz wydawanej przez Daedalic Entertainment. Jak różnić się będzie to doświadczenie względem dotychczas najlepiej kojarzonego trybu pojedynków (PvE lub PvP)? Czego można się spodziewać w ramach fabularnej przygody i nadchodzącego Wczesnego Dostępu?

Kilkuosobowe studio z Warszawy jeszcze tej zimy ma zaoferować nam Wczesny Dostęp/Xbox Game Preview, swojej nadchodzącej strategii, która... w ramach klasycznego trybu fabularnego, zaoferuje nam nieco inne doświadczenie. W tym przypadku czeka nas długa i pewnie nie raz powtarzana przygoda w konwencji roguelite'a w przyjaźniejszej formule, niż ma to miejsce w przypadku szeregu tytułów z tego gatunku. Fani, którzy mają ochotę zmierzyć się z taktycznym wyzwaniem, poczuć dreszczyk sporego kosztu porażki... 

Droga do pozostania Mistrzem Żywego Atramentu wymaga wielu poświęceń oraz prób, te rozpoczynają się od przyjemnego wstępu, zapewniającego możliwość zapoznania się z podstawowymi mechanikami. Yaza krok po kroku prowadzi gracza za rękę, tłumaczy mu poszczególne mechaniki oraz systemy, powoli dawkując wyzwania. To naprawdę niezłe rozwiązanie, które w połączeniu z odpowiednim balansowaniem dostarcza dobry ogląd podstaw, na które nakładane są kolejne warstwy zabawy. Opowieść w tym czasie wprowadza nas delikatnie w klimat oraz specyficzny humor, utrzymany w konwencji obowiązującej na marginesach średniowiecznych manuskryptów.

Początkowo w ramach formuły rogalikowej, przechodzimy od walki czy zdarzenia do kolejnego, w zależności od tego, jak proceduralnie ułoży nam się aktualnie mapa. Rzecz jasne każde kolejne podejście generuje zupełnie nowy układ, choć bazujący na podobnych puzzlach. Przechodzimy z punktu do punktu, próbując pokonać innego Tyciego Inkulinatiego, stawiamy opór nadciągającym falom wrogów czy... podejmując się innych, nieco lżejszych aktywności. Do dyspozycji otrzymujemy możliwość zarządzania pozyskanymi środkami i zasobami, zapewniającymi potencjał na wykreowanie potężnej armii, której żaden potwór czy inny niegodziwy Inkulinati nie podoła. Każdy kolejny sukces zapewni nam złoto, prestiż oraz możliwość wybrania ścieżki, gdzie zarówno przygody, jak i błogosławieństwa mogą nas czekać równie często, co ryzyko porażki czy popadnięcia w niełaskę niebios. Na końcu czeka nas boss, którego pokonanie będzie zwieńczeniem danego rozdziału, zamykając wszystko efektowną potyczką oraz cennymi nagrodami, gdy uda nam się znaleźć sposób na zwycięstwo. W trakcie naszej podróży, możemy ponieść porażkę, po której... mamy szansę ominąć dany fragment drogi. Jest to o tyle ważne, że czasem możemy pokusić się bardziej zaryzykować, mając z tyłu głowy, że... jest jeszcze szansa na ucieczkę. To wiąże się jednak z poświęceniem piórka, pełniącego funkcję wskaźnika szans. System ten funkcjonuje dokładnie tak jak 3 szanse Colta z DEATHLOOP, gdzie mamy małą przestrzeń na popełnienie większego, ale nie ostatecznego błędu.

Inkulinati na PGA 2022 (1) 

Prosta, ale ładnie zaprezentowana fabuła nie jest historią utrzymującą nas na krawędzi fotela, ale bardzo dobrze dopasowuje się do generalnego klimatu oraz humoru, który bazuje na średniowiecznych rycinach oraz konsultacjach z ekspertem. To właśnie przywiązanie do tej wierności, doskonale buduje atmosferę oraz lekkość, zachowując także wierność realiom. To w połączeniu z dbałością o wszystkie elementy, także interfejsu, robi swoją robotę w znakomity sposób. Ma to jednak także swój nieco negatywny aspekt. Otóż, jeżeli na przykład powrócimy po dłuższym czasie do zabawy i nie będziemy pamiętać o specyfice danej jednostki czy przeciwnika, szczególnie na konsolach uciążliwe będzie aktywowanie sfery z informacjami. Po kliknięciu pojawi się dedykowane menu, które na tę chwilę obsługuje się poprzez najechanie na symbol kursorem. W przypadku komputerów to rozwiązanie jest w porządku, a dużą ilość informacji tym bardziej docenimy. W przypadku kontrolera i cyfrowej "strzałki"... poziom komfortu z użytkowania jest znacznie, znacznie mniejszy. Nie dość, że tempo poruszania się jest niezadowalające, ale, co gorsza, precyzji również brakuje. Z pewnością będzie to jeden z tych elementów, które od razu zostaną wskazane przez Xboxowców w ramach Xbox Game Preview, rozwiązanie z przeskokiem pomiędzy przyciskami, wprowadzone później w ostatnich Assassynach, spisuje się wyraźnie lepiej.

Już teraz podobać się może spora różnorodność atrakcji, jednostek oraz narzędzi, które kształtują się w obraz zabawy w Inkulinati. Po przejściu pierwszego rozdziału, pełniącego w sporej mierze funkcję samouczka, zapoznajemy się z pakietem umiejętności naszego Inkulinati, podstawowym pakietem jednostek, typów wyzwań oraz modyfikatorów i ulepszeń, które możemy pozyskać, aby zagwarantować sobie odpowiednią przewagę. Przy okazji zaobserwować możemy szereg kolejnych elementów do odblokowania na przestrzeni kolejnych sesji. Poprzez prestiż i poziomy, pozyskiwać będziemy mogli ulepszenia i umiejętności, rozwijające przed nami opcje taktyczne, które będziemy mogli wybrać na danego rywala oraz jego armię zwierzaków czy potworów. Treści tego typu jest sporo, a gdy z każdym środowiskiem pojawiać się będzie własna specyfika uzupełniona o kilka zdarzeń specjalnych czy nadciągających katastrof... świeżości nie powinno brakować.

Inkulinati na PGA 2022 (2) 

Rogalikowa konwencja Inkulinati zdaje się bardzo dobrze pasować do gry, nadając jej szereg przygód oraz pola na eksperymenty, na które nie ma aż tak wiele miejsca w przypadku zaciętej rywalizacji pomiędzy graczami. Tutaj nasza przygoda może się kształtować w różnorodny i praktycznie zawsze ciekawy sposób. O tym, jak produkcja poradzi sobie w dłuższej perspektywie, zdecydują między innymi opinia graczy, po wprowadzeniu tytułu w etap Wczesnego Dostępu i jego odpowiednika na Xboxach. Gruntem będzie zaoferowanie doświadczenia, które dostarczy odpowiednio różnorodne wyzwanie, wciągając graczy mocniej do ekranu, aby... nie skończyć jak Gwint Mag Renegat, gdzie powtarzalność i doskonale znane karty potrafiły bardziej zmęczyć, niż przyciągnąć syndromem jeszcze jednej tury. To jednak wyjaśni się dopiero za jakiś czas. Na razie wprowadzone pomysły wskazują, że będzie nieźle... 

Tym bardzo warto będzie sprawdzić to, co szykuje i spokojnie przygotowuje Yaza Games za sprawą abonamentu Xbox Game Pass, dzięki czemu bez dodatkowych opłat będziemy się mogli zapoznać z dotychczas przygotowaną zawartością, mogąc jednocześnie samodzielnie wyrazić swoje zdanie. Dotychczas produkcja radziła sobie nieźle, pozostaje zatem trzymać kciuki, aby rogalikowa formuła wypaliła, a strategia doczekała się jeszcze większej głębi doświadczeń. 

Bardzo dziękujemy studiu Yaza Games i wydawcy Daedalic Entertainment za zaproszenie na pokaz Inkulinati!

Inkulinati trafi do Wczesnego Dostępu oraz Xbox Game Preview zimą 2022 roku na komputerach osobistych oraz konsolach Xbox One, Xbox Series S oraz Xbox Series X.

 

Śledź nas na google news - Obserwuj to, co ważne w świecie gier!

Komentarze [0]:
Copyright © lubiegrac.pl.

Wszelkie Prawa Zastrzeżone.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników.

Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu
Lubiegrac.pl

reklama

redakcja

regulamin

rss

SocialMedia

Partners