Tamer Adas | 6 kwietnia 2023, 00:25
Dzięki uprzejmości wydawnictwa Egmont miałem przyjemność zapoznać się i zrecenzować komiks [SERVICE], nowiutką publikację na polskim runku, stanowiąca fabularny prequel opowieści, doskonale znanej fanom ostatniej odsłony flagowego cyklu francuskiego Ubisoftu. Udanym w mojej ocenie początek wskazuje, że cała opowieść ma potencjał przypaść do gustu fanom! Dla kogo jest to pozycja i czy niedzielni fani też znajdą tutaj coś dla siebie?
Historia rozgrywająca się przed wydarzeniami z gry Assassin's Creed Valhalla ukazuje graczom nieco młodszą wersję Eivor, która próbuje się wybić z tła, jakie rzuca na nią Sigurd. Pod nieobecność brata ambitna kobieta pragnie udowodnić ojcu, że jest w stanie pokazać klasę oraz zasłużyć sobie na spory szacunek. To jej się nie udaje, pomimo podejmowania różnych prób. Kolejna z nich już się pojawia na horyzoncie, gdy wraz z Dag oraz Torą przygotowują się do zasadzki na ludzi wrogiego klanu prowadzonego przez Kjotego. Podczas nieobecności lidera, nasza lekkomyślna wojowniczka rezygnuje z planu przyjaciół, rozpoczynając bezpośrednie uderzenie.
Po kilku chwilach i brutalnych ciosach teoretycznie uzyskują swój cel, choć jedynym faktycznym łupem okazuje się niewolnica owładnięta szaleństwem Gull. To tym bardziej irytuje oraz rozwściecza Króla Styrbjorna, ten przeczuwa nadciągającą zemstę oraz konieczność przygotowania się do obrony. Ostatecznie Eivor postanawia jednak zaufać przedziwnej, udając się z nią w wyznaczone przez nią miejsce, gdzie rzekomo ma się kryć wielkie bogactwo oraz okazja do pozyskania szerokiego szacunku oraz wpływu.
W tym samym czasie Sigurd stara się prowadzić swoją ofensywę oraz napaści, czasem czyniąc to w sposób spektakularny, a chwilami próbując po cichu zrealizować swoje cele. Odważny mężczyzna czuje się niepowstrzymany, odnosi nawet sukcesy, ale już niebawem zostanie zaskoczony. A to będzie dla niego początek wejścia w nowy rozdział swoje życia, związany ze zwiastowaniem w jego życiu starciem pomiędzy Asasynami oraz Templariuszami.
Komiksowa opowieść nieźle wprowadza poszczególne nowe postacie oraz faktycznie lepiej zarysowując pierwotne motywacje Eivor oraz jej brata, co w grze nie było aż tak jasne oraz klarowne. Dopiero teraz możemy w pełni zrozumieć, jakie panowały pomiędzy nimi relacje oraz co spowodowało, że tak, a nie inaczej poprowadzić można opowieść z ostatniej odsłony serii Assassin's Creed. Co prawda nie jest to żadna super głęboka historia, ale w ramach tego co robi i prezentuje, czyni to w sposób naprawdę przyjemny i lekki. To nie opowieść o zbawieniu świata, to mniejsza opowieść o starciu ambicji i mocnych charakterów ze sobą, jednocześnie solidnie rozbudowując fabułę oryginału o ciekawe wątki czy podbudowę.
Zapraszamy Was do lektury recenzji gry Assassin's Creed Valhalla
Wydawnictwo Egmont nieźle wydało naprawdę ładnie prezentujący się komis, oferujący atrakcyjną zabawę kolorami. Wydarzenia związane z Eivor oraz Sigurdem utrzymane są w nieco innej kolorystyce głównej, poszczególne starcia są wyjątkowo brutalne oraz bezwzględne, a w ich ramach nie brakuje naprawdę krwawych ciosów czy scen obejmujących między innymi dekapitację. Naprawdę efektownie prezentują się rysunki związane z określonymi miejscami czy postaciami, choć w tym ostatnim przypadku można się nieco przyczepić. W obu przypadkach nie brakuje sporej szczegółowości, ale w przypadku twarzy czy niektórych fryzur zdarzają się błędy. Początkowo z trudem można odróżnić Eivor oraz Tory, gdyż prezentują się nieźle tak samo, a przy niektórych scenach mała ilość detali powoduje, że jest to niemalże niemożliwe.
Matrin Tunica wykonał naprawdę świetną robotę przy zabawie poszczególnymi sekcjami czy całymi kartami komisu, a to wraz z naprawdę udaną współpracę z kolorystą Michaelem Atiyehem spowodowało, że całość przyjemnie się odbiera. Co prawda nie zawsze charakterystyczna zieleń (obecna między innymi na okładce) jest dobrze zaakcentowana we wnętrzu, niemniej momentami tak jak i wspomniana gra ładnie się przejawia w wybranych ujęciach. To, co istotne, pomimo statycznej formy całość może się pochwalić pełną dawką energii, wypełniona jest efektownością, brutalnością oraz dynamiką. W ten sposób łatwo możemy wyczuć, że to faktycznie nieco szalone oraz pełne agresji życie wojowników, stale rywalizujących o dominację. Nie brakuje i spokojniejszego sznytu w chwilach, gdy akcji jest mniej, a nieco inne aspekty stają się ważniejsze.
W przypadku tej publikacji mamy do czynienia z pojedynczą spójną opowieścią rozpisaną i narysowaną na 72 stronach, którą pochłania się błyskawicznie. Ładnie oprawiona propozycja w miękkim wydaniu prezentuje się naprawdę ładnie. Wydanie nie doczekało się specjalnych dodatków, ale utwardzona okładka zabezpiecza całość przed uszkodzeniami.
Polskie tłumaczenie wykonane zostało starannie przez pana Jacka Drewnowskigo, oferując niezłe przeniesienie opowieści wikingów oraz świata wykreowanego przez Ubisoft na papier, gwarantując spójność z oryginałem. Na lekki minus wypadają podpisy niektórych ciosów, które nieco nie pasowały klimatycznie oraz były nieco dekoncentrujące.
Jakie osiągnięcia znajdziecie w Assassin's Creed Valhalla?
.
Recenzowana historia [SERVICE], bez dwóch zdań nie powali Was swoją narracją, zwrotami akcji czy fascynującymi zdarzenia. Początek prequela to dość prosta opowieść utrzymana w podobnym stylu oraz motywach znanych z gry, w którym nie brakuje walki, dogryzania sobie oraz próby oddania charakteru wojowniczych wikingów. Nie brakuje wątków Zakonu Assassynów, choć powiedzieć sobie trzeba jasno, że... nie ma tego prawie wcale. Fani odnajdą znane elementy, ale gdyby nie tytuł to można by się nie zorientować, że gdzieś tam zmierzą się ze sobą skrytobójcy wraz z Templariuszami. Główna uwaga zgodnie z obietnicą pada na Eivor oraz co nieco dowiedzieć się możemy o przeszłości Sigurda oraz ich ojca. To wszystko jednak razem ubrano w przyjemną historię... no w zasadzie w dwie opowieści, które stanowią początek większej, komiksowej przygody, z ładnymi i szczegółowymi rysunkami oraz niezłym wydaniem klasycznym dla Klubu Świata Komiksów. Dostępna w bardzo przystępnej kwocie historia przeznaczona jest raczej dla fanów, ale jeżeli poszukujecie czegoś lekkiego w formie, to bez dwóch zdań Pieśń Chwały to właśnie Wam zapewni. Szkoda, że tak niewiele jest jednak tutaj Assassin's Creeda...
Śledź nas na google news - Obserwuj to, co ważne w świecie gier!
Komentarze [0]:Wszelkie Prawa Zastrzeżone.
Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników.
Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu