Tamer Adas | 4 lutego 2022, 16:00
Niedawno odbył się zamknięty pokaz najnowszej gry Tango Gameworks. Zapraszamy do poniższego tekstu, stanowiącego wrażenia z zamkniętego pokazu Ghostwire Tokyo!
W dniu wczorajszym mogliście się zapoznać z prezentacją organizowaną we współpracy z PlayStation, w ramach której znalazło się kilka przebitek z zamkniętego pokazu, w którym miałem przyjemność uczestniczyć. W jego trakcie zdecydowano się zaprezentować przeszło 30-minutowy fragment rozgrywki z krótkim wstępem oraz obecnym przez pewien czas komentarzem do wydarzeń na ekranie. Od samego początku do moich uszu docierała niezwykle klimatyczna ścieżka dźwiękowa, zapewniająca lekki niepokój swą delikatnością oraz zabawą motywami z Dalekiego Wschodu.
Akit będzie głównym bohaterem gry, to młody mężczyzna, który współpracuje z duszą przedstawiającą się jako K.K., pełniąc rolę swego rodzaju Łowcy Duchów. W odciętym od świata Tokyo mierzymy się z wieloma demonicznymi duchami, które wywołuje niejaki Hannya, będący naszym głównym przeciwnikiem. Antagonista ma swoje własne cele oraz liczne tajemnice, które będziemy odkrywać. Nie brakuje jednak istot neutralnych czy sprzyjających graczowi, będących między innymi... NPC-ami w sklepach.
Zapraszamy również do:
Wspomniany główny przeciwnik, zamierza na stałe zmienić rzeczywistość, dąży do ustanowienia "Nowej Ery". Poszukując przyczyn zaistniałej sytuacji, będziemy dążyć do powstrzymania go. W zasadzie w tej kwestii jest to dość klasyczna opowieść, poszukujący prawdę bohater kontra mający przewagę wiedzy oraz określoną, drastyczną wiedzę przeciwnikiem. Nie jest to złe, niemniej dotychczas relacja obu panów... niespecjalnie prezentowała się świeżo. Atrakcyjniej rysowała się sprawa mini śledztw, w ramach których nasz Akit poszukiwał wskazówek oraz przyczyny zaistniałych problemów.
Walka prezentuje się... moim zdaniem nieco wolno, rozgrywka na początku była nieco powtarzalna, ale wraz z kolejnymi działaniami bohatera ten uzyskuje dostęp do nowych mocy czy nawet broni. Absorbodowanie dusz po ich pokonaniu z użyciem kilku kliknięć prezentowało się nieco monotonie, choć tego typu styl obecny jest między innymi z Dying Light 2 Stay Human. Im większym arsenałem dysponujemy, tym sprawniej radzimy sobie z cichymi eliminacjami, walką z nadciągającymi potwornymi, poruszającymi się dziwacznie stworami oraz zamykaniem im bram łączących rzeczywistość tradycyjną oraz demoniczną. Pod względem mechanik wszystko wygląda solidnie oraz... bardzo, bardzo standardowo. Jeżeli coś się stanie sprawniejsze z postępem fabularnym, z pewnością będzie lepiej.
Niepokojąco moim zdaniem przedstawiała się kwestia licznych mniejszych czy większych ekranów wczytywania. Imponujące jest to, że możemy wejść do licznych budynków czy mieszkań, poruszając się po kilku nawet pokojach. Z drugiej strony takie poruszanie się po Tokyo może z czasem irytować, ponieważ co moment tempo jest przerywane i coś tam się wczytuje, a "zabawa" z drzwiami na chwilkę nas dekoncentruje. Jeżeli dobrze wykorzystany zostanie dysk SSD w PlayStation 5, to być może nieco sprawniej to przebiegnie. Na komputerach będzie to zależne od tego, gdzie i na czym zapiszemy pliki oraz jakie będzie tempo ich wczytywania.
Nie tylko przygrywająca w tle muzyka doskonale buduje klimat, ale ilość nieznanych dobrze na Zachodzie motywów, projektów demonów oraz duchów robią wrażenie. Bywają dziwne, niestandardowe, otwierają się wraz ze specyficznymi mocami, nowe możliwości. Najpewniej wielbiciele mangi oraz anime nie będą pod takim wrażeniem, ale zdecydowanie poczują się jak u siebie w domu. Doskonale prezentuje się Tokyo, którego uliczki są wąskie, nasz bohater niekiedy nie ma wiele miejsca na walkę, ale my w zamian otrzymujemy sporo różnorodnych oraz licznych obiektów. To wszystko już na poziomie ludzkim kształtuje świetną wizję świata, przypominającą między innymi o serii Yakuza czy znakomitym Sleeping Dogs, a do tego dochodzi przecież kwestia duchowej magii i przenikania się rzeczywistości. Tango Gameworks doskonale czuje się w zabawie połączeniami obiektów, które nadają innego wymiaru tego co jeszcze przed chwilą objawiało się naszym oczom. GhostWire Tokyo pod względem projektu zdecydowanie nie będzie dla każdego, ale warto, chociażby przyjrzeć się materiałom ukazującym liczne intrygujące połączenia czy często i gęsto wykorzystywane różnorodne zabawy oświetleniem, odbiciami oraz efektami cząstkowymi, otaczającymi wijących się podczas swego rodzaju egzorcyzmu.
W chwili obecnej wiem już nieco więcej o GhostWire, interesującej grze dysponującej pewnym potencjałem. Niemniej przyznam się szczerze, że takie sobie tempo oraz powtarzalność, nieco mnie niepokoi. Z jednej strony w końcówce marca będziemy mieli do czynienia z jedną z odważniejszych gier w segmencie AAA, a z drugiej mechanicznie, póki co... tak intrygująco nie bywa. Wyprawa do Tokyo trochę łamie mi serce, ponieważ nawet pomimo tego, że tytuł od razu stał raczej dalej niż bliżej moim preferencją, nie do końca mnie do siebie przekonał. Są elementy, które z chęcią bym ujrzał, ale są też i takie, które budzą dystans czy niepokój. Jedno jest jednak pewne, w końcu jednoznacznie mogłem ujrzeć rozgrywkę, będącą swego rodzaju nowoczesnym miksem gatunkowym z pierwszoosobową perspektywą i zachętą w postaci klimatu łączącego thriller, dusze oraz walkę o przywrócenie świata, gdy po ulicach poruszali się zwykli ludzie....
Dziękujemy Zenimaxowi i Tango Gamesworks za zaproszenie na pokaz!
GhostWire Tokyo ma zadebiutować 25 marca 2022 roku na konsolach PlayStation 5 oraz komputerach osobistych.
*Poniższe wideo dotyczy wczorajszej prezentacji realizowanej z Sony!
Śledź nas na google news - Obserwuj to, co ważne w świecie gier!
Wszelkie Prawa Zastrzeżone.
Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników.
Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu