Terraria - recenzja

Kiedy pierwszy raz usłyszałem o tej grze, ktoś nazwał ją Minecraftem w 2D co trochę mnie zaciekawiło pod względem fenomenu samej produkcji Minecrafa, i dlaczego ktoś porówna grę która na pierwszy rzut oka wygląda jak platformówka do gry w której najważniejsze jest przetrwanie.

Tę produkcję miałem okazję testować dzięki wydawnictwu Techland, ale że Xboxa 360 nie posiadam to wybrałem się do rodziców aby ograć ten tytuł co okazało się bardzo dobrą decyzją, ponieważ na miejscu spotkałem mojego siostrzeńca który ma 10 lat, a jak się okazało ta produkcja jest wręcz stworzona dla dzieci w jego wieku, ale o tym za chwile.

Na początku sam odpaliłem tę grę żeby zobaczyć o co chodzi w ogóle chodzi, i faktycznie po pierwszych pięciu minutach zorientowałem się że ta gra to Minecraft 2D mamy tu zbieranie rzeczy, kopanie, budowanie, szukanie surowców i konieczność przetrwania ciężkich i niebezpiecznych nocy.

Muszę przyznać że jestem graczem PC-towym i miałem na początku problemy z ogarnięciem  sterowania i wiele rzeczy sprawiało mi problemy. Jakoś nie jestem przyzwyczajony do kontrolera z Xboxa, którego tylko czasem używam do bijatyk na PC ale wiecie w bijatykach precyzja nie jest tak potrzebna jak w tego typu produkcjach.

Po kilku minutach udało mi się załapać podstawy sterowania i zabezpieczyć swój żywot przed nadchodzącą nocą, schować się w dziurze wykopanej w ziemi którą udało się  zamurować z obu stron i pozostało mi czekać na nadejście świtu. Na całe szczęście tego akurat potrzebowałem, chwili spokoju i możliwości opanowanie craftingu. Trzeba przyznać że jest on bardzo rozbudowany z bardzo wieloma możliwościami, i nie opanowałem go do perfekcji ale udało mi się stworzyć podstawowe rzeczy wymagane do przetrwania w dzikim świecie jakieś pochodnie, miecz itp. rzeczy bez których nie da się żyć.

Ale moje doznania wobec tej produkcji to nic w porównaniu z tym jak mój Siostrzeniec wpatrywał się w tę grę! Po godzinie mojej próby przetrwania i tysięcy porad od mojego siostrzeńca oddałem mu kontroler i wtedy dopiero zobaczyłem magie tej produkcji. Od razu moja dziura w ziemi zaczęła się przekształcać w bunkier albo posiadłość jakkolwiek to nazwać. Powstał specjalny pokój z stołem do craftingu, później powstał specjalny dół do którego wpadały zombi i można było bezpiecznie je wystrzelać, korytarz ewakuacyjny, drugie wyjście itd. Mój siostrzeniec zniknął na 6 godzin, bardzo dobrze bawiąc się tą produkcją. Cały urok tej gry było widać po jego uśmiechu, ciągle był zadowolony z odkrywania nowych lokalizacji czy możliwości craftingu.  Można powiedzieć że gra spełnia najważniejszą role czyli wciąga na wiele godzin.

Z tego co obserwowałem na innych filmach z gameplay gra naprawdę ma rozbudowany crafting,  oraz świat który może dostarczy zdecydowanie więcej niż kilka godzin dobrej rozgrywki. Mógłbym powiedzieć, że można spokojnie liczyć na kilkadziesiąt godzin rozgrywki a patrząc się na fakt że świat jest generowany losowo to może nawet i więcej.

Porozmawiajmy teraz trochę o grafice i oprawie muzycznej. Mamy tu do czynienia z grafiką ala platformówki z lat 90-tych, ale nie jest to grafika która wypala oczy ale wręcz przeciwnie,  jest przyjemna, nie jest pikselowa i wkurzająca. Gra przede wszystkim jest kolorowa i dynamiczna dzięki temu nikt nie wymaga bardzo subtelnej grafik, bo nie o to chodzi . Muzyczka, bo inaczej tego nazwać nie mogę, jest przyjemna ale bez szału, odgłosy są na poziomie wystarczającym, i składa to się wszystko w jedną w miarę przyjemną całość.

Podsumowując  Terraria jest idealna dla młodego gracza. Dobry utarty schemat który się sprawdza, dzięki grafice gra jest dostępna dla każdego. Brak brutalnych scen dobrze, przemyślane zasady nakręcają gracza do ciągłej eksploracji dzięki czemu gra szybko się nie nudzi.