The Walking Dead: Season Two - recenzja

The Walking Dead Sezon Pierwszy stał się dla wielu (w tym również mnie) dziwnym fenomenem jeszcze przed własnym testem tejże gry. Nie powinno to dziwić, gdyż ta niepozorna gra zdołała zachwycić cały świat. 

Drugi Sezon stał przed nie lada wyzwaniem, musiał bowiem pobić „jedynkę” a studio Telltale stanęło przed zadaniem udowodnienia, że sukces jedynki nie był przypadkowy. Poprzednie ich gry nie były aż tak popularne czy dobrze oceniane, TWD S1 udowodnił jak wielki potencjał ma ten deweloper.

The Walkind Dead to klasyczna gra typu point' and click” w nowoczesnym wydaniu. Wciąż mamy do czynienia z łączeniem znalezionych przedmiotów z elementami otoczenia (np. otwierania skrzynki czy uruchamianie mechanizmów). Tym razem czeka nas jednak więcej dialogów oraz dynamicznych scen w takcie których wiele razy podejmować będziemy trudne decyzje. Nie zapominajmy jednak, że nasze wybory nie zmieniają drastycznie całej gry, a wpływają na pewne elementy historii oraz jej zakończenie. 

Telltale zdecydowało się teraz skupić o wiele bardziej na fabule ograniczając sekwencje zręcznościowe oraz logiczne. W grze jednak nadal znajdują się sekwencje Quick Time Events w których musimy w odpowiednim momencie nacisnąć klawisz.

„Dwójka” kontynuuje wątki związane z Clementine, która po utracie Lee musi poradzić sobie w świecie pełnym Zombie. Już od samego początku widzimy, że nie będzie jej łatwo a twórcy prowadzą ją w wiele nieciekawych miejsc. Na swojej drodze nasza protagonistka spotka wiele postaci, niekoniecznie mających dobre intencje względem niej. Nie przyzwyczajajmy się do innych ocalałych, gdyż nikt nie może być w tym świecie przekonany o swoim bezpieczeństwie.

Graficznie mamy do czynienia ze stylem znanym nam już poprzednio, niestety twórcy nie poczynili żadnych znaczących zmian (by nie rzec, że DOSŁOWNIE żadnych). Wciąż mamy do czynienia z bardzo wyraźną, czarną kreską jednoznacznie kojarzącą się z tą grą. Na komputerach osobistych oraz konsolach nowej generacji (PS4/XONE) produkcja ta prezentuje się dosyć słabo na tle wielu innych dostępnych tytułów.

Udźwiękowienie gry jest dobre, ale zdecydowanie wybijają się utwory odtwarzane w trakcie napisów końcowych po każdym odcinku. Gra aktorska generalnie stoi na przyzwoitym poziomie, osobiście najbardziej podobała mi się rola Michael Madsena jako szalonego oraz tajemniczego Williama Carvera.

Niestety pomimo nie najlepszego wyglądu samej produkcji jej silnik nie daje sobie rady nawet z tak małym wyzwaniem. Bardzo często doświadczyłem spadków płynności do poziomu po prostu nie akceptowalnego, co zdecydowanie denerwuje. Wiele elementów nie radziło sobie także ze zmianą sceny, efektem czego były lewitujące przedmioty czy nawet postacie. Tekstury nie zawsze się doczytują na czas co dodatkowo frustruje, w wielu ważnych momentach.

The Walking Dead Sezon 2 to dobra gra i to chyba najlepsze co mogę powiedzieć o tym dziele Telltale. Twórcy wciąż mocno grają na naszych emocjach a także świetnie manipulują napięciem. Historia niestety, moim zdaniem, nie stała na takim samym poziomie jak poprzednio. Tragicznie spisuje się silnik gry, który nie jest stabilny o czym możecie się przekonać nawet teraz wiele miesięcy po premierze. Nie żałuję jednak żadnej z mniej więcej 15 godzin z tą produkcją, i wciąż czuję ogólny niedosyt.