Wolfenstein: The New Order - recenzja

Dziś mam przyjemność pisać o grze na którą wiele osób czekało z utęsknieniem, gra wspominana przez pierwsze pokolenia graczy z wielkim sentymentem i melancholiom, gra która dała przełom w grach FPS. Oczywiście mowa tu o Wolfenstein The New Order produkcja która miała premierę 20 maja tego roku,  gra która zachwyciła wszystkich.

Czego ja się spodziewałem po tym tytule? Oczywiście powrotu do młodości, do starego dobrego klimatu oraz gry która da mi wytchnienie i prostą rozgrywkę. Czy się zawiodłem? Zdecydowanie nie! Ta gra dała mi wszystko czego oczekiwałem i na co czekałem oraz dodała rzeczy których się nie spodziewałem. Powiedział bym że ta gra skradła mój czas, który jest najbardziej deficytowym towarem w moim życiu a jej jednak to się udało.

Co spowodowało że mój czas stał się płyny i znikał z każdym zastrzelonym szeregowym żołnierzem w tej grze? Chyba najbardziej to ta nostalgia do której chciałem wrócić ale nie można powiedzieć że tylko ten fragment mnie zatrzymał w tej grze, chciał bym rzec że moje oczekiwania dały ostry skok do gry a później to wszystko to nabrało przyśpieszenie! Katalizatorem tej gry jest fabuła to że jest ona dobrze skonstruowana. Akcja rozwija się z sceny na scenę a napięcie i oczekiwanie jest budowane w odpowiedni sposób.

Co to dokładnie dla mnie  znaczy? Fakt jest taki że historia przedstawiona w tej produkcji nie jest jedną struną którą się naciąga od początku do końca ale tych strun jest wiele dzięki czemu niektóre momenty są dociągnięte do momentu szczytowane a inne tylko troszkę żeby w momencie pęknięcia pierwszej z nich napięcie rosło już na innej i tak jesteśmy ciągnięci przez całą fabułę. Fascynujące nie sądzicie?

Smaczków mogę wam dodać również tym że gra ma dwa wątki fabularne ja na razie ograłem pierwszy ale mam ochotę sprawdzić  i ten drugi, zobaczyć jak losy bohaterów się zmienią.  Dodatkowym atutem będzie też to że gra nam daje dowolność trybu rozegrania rozgrywki możemy próbować przejść ją na różne sposoby czy to po cichu czy też na pełnej piz… ale najlepszy z tego wszystkiego moim zdaniem jest miks tych umiejętności.

Dodatkiem który powinien was zainteresować w tej grze to jest szukanie znajdżiek i innych przedmiotów bo nie jest to bez celowe a wręcz przeciwnie. Każde skompletowany typy przedmiotów ulepszy nas jako bohatera albo da nam nowe możliwości w misji czy też nowe lokalizacje, dzięki temu jest po co to wszystko eksplorować i spędzać żmudny czas na poszukiwaniach. 

Jak udało mi się już opisać dla czego sama gra/fabuła jest tak ważna to zapewne niektórzy z was będą chcieli posłuchać coś o aspektach technicznych tej produkcji. Nie mogę narzekać gra mi działała bez żadnych problemów fakt faktem że w średnich ustawieniach ale jest ok. szczególnie patrząc że moja karta graficzna pamięta pierwsze dziesięciolecie tego wieku. Dzięki faktowi że gra ta jest w postaci nie skompresowanych plików ładuję się bardzo szybko i nie czujemy żadnych przestojów czy „loadów" podczas gry co jest niezmiernie dużym plusem tej produkcji, no może nie licząc że jednak potrzebujemy te 40 gigabajtów przestrzeni na dysku na całą gre. Sama grafika na ustawieniach średnich prezentuję się znakomicie nie czułem się jakoś źle z tym albo że gram w gorszą produkcję, nic a nic mi się nie przeszkadzało wszystko było i jest jak w najlepszym przypadku.

Muzyka jest czasem gwoździem do trumny niektórych produkcji w tym wypadku jest to raczej wisienką na torcie. W rozgrywce spotkamy fragmenty zabawne ale również takie które będą budować napięcie, muzyka jest przez cała grę ale nie przeszkadza a i zwraca na siebie uwagę  w tych najważniejszych momentach całej rozgrywki. Nie jestem wielkim melomanem ale muzyka z tej produkcji przypadła mi do gustu i cieszę się z faktu posiadania jej na osobnym CD chodź niemieckie przyśpiewki nie zawsze są mi w smak.

Podsumowując  Wolfenstein dał to wszystko na co my gracze czekaliśmy już od długiego czasu nie zawiódł nikogo a dodatkowo napędził smaku na coś więcej, można by powiedzieć że zawiesił wysoko poprzeczkę dla innych tego typu produkcji. A brak multiplayera pokazał że nie tylko rozgrywa sieciowa się liczy a to że dobra fabuła może wynagrodzić wszystko. Serdecznie wam polecam tą grę warta jest każdej złotówki.