Opinia o Wczesnym Dostępie Banners of Ruin - Magiczne karciane przygody w świecie fantasy intrygują wyzwaniem roguelike!

lubiegrac publicystyka Opinia o Wczesnym Dostępie Banners of Ruin - Magiczne karciane
Opinia o Wczesnym Dostępie Banners of Ruin - Magiczne karciane przygody w świecie fantasy intrygują wyzwaniem roguelike!



Tamer Adas | 8 sierpnia 2020, 02:15

Banners of Ruin trafiło w końcówce lipca do Wczesnego Dostępu, a my dzięki uprzejmości twórców mogliśmy zapoznać się z grą. Oto nasza opinia o karciance.
 
Światy fantasy najmocniej kojarzymy z potężnymi rycerzami stającymi do walki, mającymi u boku niemniej utalentowanych łuczników oraz magów o złodziejaszkach czy łotrzykach nie wspominając. W przypadku tego typu tytułu sytuacja jest odmienna, ponieważ mamy do czynienia z rzeczywistością zdominowaną przez zwierzęta, które stają do rywalizacji o dominację. Rody Blackfoots i Ender nie odpuszczą sobie łatwo, w związku z czym starcia okażą się niezwykle zacięte, a niekiedy i bezwzględne. Z resztą... o porażkę jest naprawdę łatwo.
 
Otóż sytuacja w świecie przedstawionym jest niezwykle delikatna, dwa główne rody stają do rywalizacji zmagając się ze swoim zachodzącym upadkiem lub z całkowitą bezwzględnością, która nosi ze sobą określone konsekwencje. To wszystko razem sprawia, że i my stajemy do walki, która w formie dostępnego Wczesnego Dostępu w zasadzie nie ujawnia nam zbyt wiele z opowieści. 
 
20200806193456_1
 
Historia prezentowana jest nam za pośrednictwem krótkich wydarzeń, wobec czego im częściej podchodzimy i przeżywamy przygody, tym więcej dowiadujemy się o panującej sytuacji, warunkach oraz poszczególnych zagadnieniach. Nie ma tego w zasadzie wiele, przez co niestety zbyt łatwo nie poznamy przeszłości Banners of Ruin. To wszystko razem spowodowało, że nieco zawiodłem się jednak na prezentacji jednej z największej zalet produkcji. Stanie po stronie lojalistów nie jest łatwe, a Gwiazda Zaranna nie jest miejscem przyjemnym....
 
Rozgrywka bazuje na budowaniu potężnych, uniwersalnych oraz spójnych talii kart, w związku z czym w ramach pierwszej serii tur do dyspozycji otrzymujemy losowane 3 karty związane z przejściem, przygodą, pościgiem czy bezpośrednim starciem. W ten sposób z jednej strony otrzymujemy małą dawkę wyboru, z drugiej jednak musimy się dostosowywać, a co za tym idzie czasem zamiast sobie poradzić, możemy doprowadzić się w jeszcze większe kłopoty. Ostatecznie możemy coś uzyskać od naszych sojuszników, możemy pozostawić niepotrzebne karty czy też zmylić cały czas poszukujących nas strażników, niestety od czasu do czas i tak trzeba będzie przeciw nim stanąć, gdy rozpoczyna się kolejna dawka warstwa rozgrywki. Nim do niej przejdziemy chciałbym jednak zauważyć, że w ramach zwiedzania możemy pokonywać różne obszary, poszukując czego brakującego zdrowia, sklepu czy też pola, dzięki któremu wszystko zostanie zrestartowane.
 
20200806194919_1
 
Walki póki co odbywały się jedynie w piwnicach, gdzie po dwóch stronach znajdują się podwójne rzędy, gdzie razem mieści się 6 pól na których stają różnorodne postacie wykonujące ataki, leczące się czy rzucające określone efekty. Z naszej strony jest to wykorzystywanie dostępnej talii, bazujące na wytrzymałości odgrywającej określoną, prawie stałą ilość wytrzymałości. Starcia odbywają się w turach, w ramach których w zasadzie staramy się jak najlepiej wykorzystać "rękę", przy okazji optymalizując to gdzie zaatakują wrogowie, jak trzymają się nasi wojacy oraz co jeszcze mogą zadziałać. Już teraz nie brakuje sporej ilości efektów, które możemy wykorzystać do obrony, ataku czy powstrzymania przeciwników.
 
 
Rozgrywka w każdej dziedzinie mocno nastawiona została na elementy losowe, co należy mieć w pamięci, ponieważ wiele elementów nie jest od nas zależnych, przez co musimy skupić się na rozsądnym wykorzystaniu realnych wyborów. W innym wypadku sami skażemy się na praktycznie pewną porażkę, dla jednym mocniej, dla innych mniej frustrującą. Akcent losowy jest niezwykle mocny i raczej nie ulegnie zmianie, w związku z czym loop jest dość częsty, szczególnie na początku rola wyborów staje się niezwykle, niezwykle wciągająca oraz zmuszająca do myślenia, wobec czego trzeba zwyczajnie rozsądnie "stawiać kolejne kroki".
 
20200806191941_1
 
Deweloperzy zdecydowali się postawić na ręcznie rysowaną oprawą graficzną, mocno stylizowaną ale i nie pozbawioną wielkiej ilości detali, dostarczając graczom piękne rysunki zwierząt odgrywających rolę ludzi. Wykonanie jest tak dobre, że możemy delektować się wizerunkami przypominającymi ludzi. Nie brakuje także ślicznie zarysowanych ulic miasta oraz atrakcji, które czekają na graczy na każdym kroku. Te wykonane są w dużej mierze z obrazków na czymś w rodzaju większych kart na kafelkach w delikatny, nieco komiksowy sposób, dostarczają nam najważniejsze elementy, które ostatecznie my łączymy ze sobą w swojej głowie. W ten sposób nasza wyobraźnia subtelnie kierowana jest w stronę samodzielnego zobrazowania sobie świata przedstawionego.
 
Od razu w oko rzuciły mi się atrakcyjne animacje, obecne nawet przy takich mini czynnościach czy w miejscach, gdzie mogłoby ich nie być, a efekt nie straciłby wiele. Niemniej zdecydowano się je zaimplementować, w wyniku czego całość zaczyna w naszych oczach nieco błyszczeć, aż żal mi się zrobiło, że karty "trzymane" przez nas w rękach nie doczekały się żadnych błyszczących elementów, nie wspominających o animowanych efektach, znanych z Hearthstone'a czy też z Gwinta, który już w ogóle w pełni bawi się właśnie tego typu zagadnieniami. Tutaj wszystko jest statyczne, choć miejmy nadzieję, że najlepsze utrzymywane jest do pełnej wersji gry.
 
 
Szczególnie mocno zapałałem miłością do ślicznie narysowanych wydarzeń, których grafiki poruszały się zgodnie z naszym kursorem, dzięki czemu całość poza swoimi delikatnymi ruchami nabiera za naszą sprawą dynamiki oraz mini dawki emocji, przygotowując nas chociażby do poważnych starć z Elitarnymi przeciwnikami.
 
20200806195013_1
 
Niezłą rolę odgrywa przyjemna muzyka, nadająca całości nieco tajemniczy charakter z lekkim mrokiem, przez co łatwo jest wsiąknąć w warunki Gwieździe Zarannej, będącego miejscem pełnym niebezpieczeństwa oraz ryzyka czekającego na każdym kroku. Ponadto w cieniu karczm kryją się nie tylko ciepłe i radosne popijawy, są tam także krwawe brutalne bójki, napady czy bezpośrednie starcia ze strażą charakteryzujące się typowym, nieco motywującym stylem nakręcającym nas do kolejnych ataków. 
 
Gra już na tym etapie posiada polską wersję językową w formie napisów wykonaną bardzo starannie, rozsądnie podchodząc do tematu tłumaczenia poszczególnych dziedzin. Większość tekstów została bardzo dobrze przetłumaczona, nie uświadczyłem w jej ramach błędów czy problemów z chociażby czcionką. Nie wszystkie nazwy jednak zdecydowano się przetłumaczyć, wobec czego nie dochodzi do dość dziwnej sytuacji, być może jednak jeżeli ktoś postawi na w pełni fantastyczne wydanie, to otrzymamy pięknie zapowiadające się miejscówki. Z resztą Gwiazda Zaranna to baza, wokół której można by opracować coś świetnego...
 
Większe problemy pojawiły się w dziedzinie interfejsu, gdzie czasem napotkałem na nieprzetłumaczone kwestie, prezentujące się na niedopracowane lub chyba nawet nie przygotowane w oryginalne, segmenty. W moim przypadku była to odstraszająca ilość wolnej, niemalże technicznej przestrzeni. Szkoda, ponieważ takie detale psują wcześniejsze pozytywne doznania wykonane w staranny sposób w pełni dopasowany do całości oprawy.
 
20200806192646_1  
Po kilku godzinach okazało się być naprawdę przyjemnie spędzonym czasem wymagającym od nas sporej ilości pomyślunku, odpowiedniego kombinowania, przeliczania co nam się realnie opłaca oraz czego się możemy spodziewać po chwili. Taktyczne starcia są niezwykle zacięte i niekiedy bardzo trudne, gdyż po nich za każdym razem czekają na nas wymagania, w związku z czym często zdarzy nam się ponieść porażkę. Niemniej obecnie to właśnie wyciąganie wniosków po porażkach Banners of Ruin stanowi clue zabawy, w związku z czym musicie pamiętać o tym, że na ten moment najwięcej czasu spędzicie na kolejnych podejściach i zabawie w poszukiwaniu optymalnego ustawienia kart. Gdy jednak uda nam się zaleźć jeszcze ten jeden krok dalej, otrzymujemy sporą dawkę satysfakcji z pokonania sporej dawki trudności, będącej już za naszymi plecami. 
 
Jeżeli nie obawiacie się trudnych gier karcianych stawiających na turową walkę oraz rozwój postaci, do których będziemy się mogli przywiązać, to gra jest niezłym przedsmakiem kolejnych, atrakcyjnych chwil nieco zawodzących pod względem treści i zawartości jako takiej. Wyzwania to jedno, losowość to drugie, ale póki co nie wszystko jeszcze się uzupełnia w konkretniejszą, dającą więcej zadowolenia zawartość.
 
Dziękujemy studiu Montebearo i Goblinz Studio za udostępnienie Banners of Ruin w ramach Wczesnego Dostępu!
 
Banners of Ruin zagościło we Wczesnym Dostępie na komputerach osobistych od 30 lipca 2020 roku.
 
  

Śledź nas na google news - Obserwuj to, co ważne w świecie gier!

źródło: Informacja prasowa

12345678910111213
Komentarze [0]:
Copyright © lubiegrac.pl.

Wszelkie Prawa Zastrzeżone.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników.

Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu
Lubiegrac.pl

reklama

redakcja

regulamin

rss

SocialMedia

Partners