Recenzja HyperX Cloud Flight S - Komfort na najwyższym poziomie!

lubiegrac recenzje sprzetu Recenzja HyperX Cloud Flight S - Komfort na najwyższym poziomie!
Recenzja HyperX Cloud Flight S - Komfort na najwyższym poziomie!



Tamer Adas | 24 lutego 2020, 06:00

Czy gamingowe słuchawki bezprzewodowe muszą posiadać niższą jakość? HyperX temu zaprzecza dostarczając hitowy model. Oto recenzja HyperX Cloud Flight S!
 
HyperX, będący gamingowym "skrzydłem" firmy Kingston Technology stworzył nowy model słuchawek, którego jedną z najważniejszych zalet jest bezprzewodowość. Dzięki uprzejmości producenta mieliśmy okazję sprawdzić Cloud Flight S, oferujący graczom liczne zalety oraz narzędzia i możliwości. Dla kogo jest to model i dlaczego warto go wybrać? Na te pytania odpowiadam w poniższej recenzji, do której Was gorąco zapraszam.

Miłe pierwsze wrażenia...

Sprzęt trafił do mnie wraz z ładowarką bezprzewodową - HyperX ChargePlay Base, której szczegółowo przyjrzę się w osobnym tekście. W każdym bądź razie wszystko przyszło w eleganckich kartonach, które kontynuują spójną wizualną strategię HyperX. Całość została starannie zapakowane oraz zabezpieczona, w wyniku czego od pierwszych chwil budzi pozytywne skojarzenia oraz myśli, jednocześnie zapewniając nam także bezpieczeństwo. 
 
Schludnie spakowane elementy gwarantują nam bezpieczeństwo oraz wysoki poziom satysfakcji z wyciągania oraz pierwszych chwil podczas korzystania. Co ważne, w obu przypadkach otrzymujemy pełne wyposażenie, zatem praktycznie z miejsca możemy przejść do grania. Pakiet Flight S poza samymi słuchawkami dostarcza nam pakiet dokumentów, przewód USB, mikrofon oraz przekaźnik Bluetooth, który swoim wyglądem przypomina popularne pendrive'y.
 
Prawdę powiedziawszy dostępna instrukcja nie oferuje nam zbyt wielkiej ilości informacji i skierowanie się ku stronie producenta zgodnie ze wskazaniami, będzie rozsądnym krokiem.
 
16-9-hcfs-1
 
hyperx-cloud-flight-s-dodatkowe-2  

Przemyślany projekt i szkielet

Sprzęt od pierwszych chwil budzi szacunek za sprawą sporej wagi, jednakże na nią składa się absolutnie wysokiej klasy obudowa, które wzbogacona została o gęstą i przyjemną dla naszej głowy gąbką, zarówno ze strony uszu jak również i na szczycie głowy. Nauszniki zapewniają nam kilka dostępnych od razu funkcji, zaczynając od rolki do zmiany głośności, przez włącznik, ręczne uruchomienie wsparcia dla przestrzennego 7.1, obok których umieszczono gniazdo USB (starego typu) oraz mini jack 3,5 milimetra na mikrofon. Zapomnieć nie można także o diodzie, dzięki której będziemy wiedzieli jaki jest aktualny stan naszego urządzenia, co w przypadku stanu baterii i ładowania jest niezwykle ważne, choć z rzadka będziemy ją wykorzystywać do tego celu.
 
 
HyperX zagwarantował nam znakomity balans, dzięki któremu będziemy mogli się cieszyć zrównoważonym utrzymaniem sporej konstrukcji, którą dodatkowo sobie dostosujemy za sprawą płynnie działającego paska. Ponadto same nauszniki możemy obrócić o 90 stopni, dzięki czemu w razie potrzeby możemy słuchawki wygodnie powiesić na szyi. To wobec sporej głośności maksymalnej zapewni nam stałe sygnały dźwiękowe, jeżeli właśnie tego potrzebujemy. Specyficzne kliknięcie mechanizmu kulkowego sprawia, że zawsze będziemy pewni co do tego jak leżą słuchawki, co... ma także swój satysfakcjonujący aspekt. To po prostu super brzmi i oferuje czyste zadowolenie. Całość opracowana została w taki sposób, że przez cały czas cieszymy się wielką dawką komfortu, możecie spędzić cały dzień w nich i odczujecie jedynie delikatny ból... wynikający z tego, że po prostu tego się nie robi! :P Nawet jeżeli to jednak nastąpiło to i tak w pełni będziecie usatysfakcjonowani pracą inżynierów. 
 
Po względem wizualnym mamy do czynienia z efektownym, choć i minimalistycznym projektem. Z jednej strony prawie wszystko jest matowo czarne, ale także delikatnie błyszczące są pojedyncze elementy, takie jak logo u góry czy biały symbol na boku, dzięki temu wypadają jeszcze lepiej. Malusi, czerwony akcent przy gąbce w pierwszych chwilach wydaje się być niedopracowaniem, ale w dłuższej perspektywie przypomina nam o tym jakie barwy są naturalne dla tej marki. Widać, że przydatność idzie w parze z doskonałym wyczuciem potrzeb, dzięki czemu stajemy się niemalże w 100% odizolowani od hałasu z otoczenia, niekiedy nawet od wołania z kilku metrów, co jest niepodważalną zaletą. Nie pozostaje mi także nic innego jak pogratulować wykonania, będącego efektem wielu lat prac nad innymi modelami. Można by i wręcz należy rzec, że to pewnego typu ukoronowanie działań marki w tym segmencie.
 
h-cfs-logo-1

Jak to wszystko działa?

Nieco się zaskoczyłem faktem, że po całościowym podłączeniu mogłem z miejsca wejść do zabawy (zarówno na komputerach osobistych jak również na konsoli PlayStation 4), praktycznie w sekundę wszystko działa jak należy to gwarantuje nam możliwość cieszenia się niezłym dźwiękiem, który zdaje się przez cały czas dostosowuje się do naszego aktualnego zajęcia. Możemy oczywiście także ręcznie sobie dostosować słuchawki do potrzeb, jednakże oprogramowanie nie oferuje nam aż tak wiele. HyperX NGENUITY zapewnia nam kilka możliwości zmiany ustawień, wprowadzenia lub wyłączenia 7.1, zapisania preferowanych pakietów danych i funkcji... i to właściwie tyle. Otrzymujemy dokładne informacje o poziomie ładowania oraz stanie, przy czym na to pierwsze będziemy intensywnie zwracać uwagę. Całość nie jest konieczna, ale możliwość zaprogramowania czterech dotykowych klawiszy na boku to coś satysfakcjonującego.
 
Urządzenie nie posiada praktycznie opóźnienia, choć nie mogłem zweryfikować tego stanu rzeczy na goglach VR. W normalnej i intensywnej rozgrywce nic takiego nie miało miejsca, jednakże ręki sobie nie dam odciąć za to, że wszystko będzie w przypadku grania w wirtualnej rzeczywistości działało jak należy. Nigdy nie zdarzyło mi się, aby nastąpiły jakieś zakłócenia, spadki jakości czy przerwy. Te występowały jedynie gdy odszedłem naprawdę daleko, ale w normalnym mieszkaniu z pewnością zasięg to nie 20 metrów, a połowa tego rezultatu.
 
Bateria spokojnie radziła sobie przez tydzień intensywnego i mieszanego grania, choć jeżeli będziecie w nich spędzać prawie całe doby to być może ilość czasu zmniejszy się do sześciu dni. Niemniej taki okres sprawia, że nie musiałem pamiętać o ładowarce i zaglądałem po nią w zasadzie z rzadka. Nie musimy się obawiać, że coś za chwilę się rozładuje, ponieważ po sygnale o 15% może się okazać, że skończymy swoją rozgrywkę i niemalże zapomnimy o tym, że coś nam się rozładowuje. W każdym bądź razie przy każdym włączeniu czy wyłączeniu zadbano o odmienny, zdecydowanie mniej przyjemny odgłos sygnalizujący, że lepiej chwycić po ładowarkę lub kabel USB. W przypadku bazowej konstrukcji uzupełnianie energii odbywa się poprzez komputer, w zestawienie nie ma ładowarki jako takiej.
 
16-9-hcfs-3
 
hyperx-cloud-flight-s-dodatkowe-1

Jak to wszystko gra?

Od pierwszych chwil HyperX Cloud Flight S budził we mnie masę satysfakcji i wysokiej jakości dźwięku, dzięki czemu będziemy się mogli delektować w pełni pracą jaką włożyli twórcy dźwięku w poszczególne tytuły. Wszystko słyszymy jak należy, a w razie sieciowych potyczek możemy nieco zmienić akcent albo na grę, albo na rozmowę na chatcie. Co prawda bass nie powala, ale bez względu na jaki tytuł byśmy nie postawili, cały czas możemy się cieszyć ze znakomitej jakości urządzenia. Widać, że w pełni wykorzystywany jest nie tylko 50-milimetrowy przetwornik, ale także wszystkie gamy dźwięku. Drobną wadą jest mały potencjał do szybkich zmian ustawień dźwiękowych, jednakże jeżeli się postaramy to nie powinno być w tej kwestii dramatu. Sprzęt naturalnie stara się analizować czy docierają do nas dźwięki wyższe czy niższe i wydaje się reagować na to, co najlepiej wypada w takim Hellblade: Senua’s Sacrifice.
 
Fani wieloosobowych tytułów będą się mogli wręcz delektować świetną precyzją dźwięku, który nie jest może aż tak głęboka jak w przypadku bazowej jakości, jednakże w tym wypadku spisuje swoją rolę znakomicie i bez wątpienia będziemy mogli wszystko usłyszeć bez względu na stronę i warunki panujące aktualnie na mapie czy ściśle wokół nas.
 
Czy słuchawki równie dobrze spisują się do innych aktywności? W gruncie rzeczy tak, filmy oraz seriale możemy z przyjemnością poznawać, czując przy okazji także niemalże pełną izolację, dzięki czemu możemy praktycznie w pełni skupić się na przekazie dźwiękowym. 
  
2020-02-08_20h49_47

Mikrofon? Daje radę i ma jedną zaletę

Dla części graczy niezwykle istotną rolę realizuje mikrofon, który w swoim bazowym działaniu zapewnia nam dobry poziom. Nie uświadczyłem w tej kwestii żadnej rewelacji czy zaskoczeń, jednakże jeden teoretycznie drobny element okazał się dla mnie sporą zaletą. Otóż HyperX zdecydowało się zaimplementować mini światełko przed elementem ściągającym dźwięk, przez co przez cały czas będziemy wiedzieli jakie ustawienia mamy aktualnie działające. 
 
Tylko w jednym wypadku mógłbym stwierdzić, że być może w trakcie grania lokalnego z innymi, na przykład na turniejach e-sportowych, poruszający się obok czerwony punkt mógłby być dla innych graczy irytujący, jednakże tej kwestii naturalnie nie byłem w stanie tego sprawdzić. W razie co możemy bez problemu cały mikrofon odłączyć i... problem w pewnym stopniu możemy uznać za nieistotny.
 
16-9-hcfs-2

Wady HyperX Cloud Flight S

Słuchawki nie posiadają zbyt wielu wad, a te które są w dużej mierze stanowią tak naprawdę czepianie się lub są wynikiem niedociągnięć. Oprogramowanie nie powala, ale i bez niego otrzymujemy 90% funkcji i zalet. Słuchawki nie zawsze chciały się słuchać ładowarki bezprzewodowej, jednakże mogła być to kwestia modelu przedpremierowego, a i tak mówimy tutaj o pojedynczych dwóch przypadkach na kilkanaście. Bass bez wątpienia nie okaże się dla Was rewelacyjny, jednakże w tym segmencie cenowym i rynkowym, nie będzie to dużym problemem, ponieważ jego występowanie w gruncie rzeczy daje radę. Rolka mogłaby być nieco mniej wrażliwa na kontakt z naszym ramieniem, choć jeżeli nie nosicie grubych bluz to możecie praktycznie nie uświadczyć takiego przypadkowego zmienienia poziomu głośności. 
 
W przypadku grania na konsoli pamiętać musimy o tym, że konieczne jest zajęcie pojedynczego złącza USB, być może dźwięk nie będzie idealnie współgrał z goglami wirtualnej rzeczywistości oraz jej specyficznego podejścia do opóźnienia. Prywatnie nie czułem się do końca wygodnie z graniem na leżąco w tych słuchawkach, jednakże z czasem o tym zapomniałem i grało mi się dobrze. Po prostu trzeba się do tego dostosować.
 
Minusem bez wątpienia jest brak złącza USB-C w słuchawkach, przez co ładowanie naturalnie trwa dość długo. Mniej więcej dwie i pół godziny od zera do pełna to jednak dość spory czas. Nieco szybciej ma to miejsce w ładowaniu bezprzewodowym, ale przyznam szczerze, że wolałem właśnie tak obsługiwać baterię i jej "głód". To umożliwiłoby nam także pamiętanie jedynie o jednym przewodzie, gdyż w chwili obecnej w pakiecie słuchawki i ładowarka bezprzewodowa mamy dwa osobne i nie powiązane ze sobą.
 
16-9-hcfs-ladowanie
 
IMG_20200521_18394011111

Recenzja HyperX Cloud Flight S - Komfort w słuchawkach wchodzi na wyższy poziom!

Jeszcze jakiś czas temu można by się zastawiać czy bezprzewodowe słuchawki będą w stanie zagwarantować nam odpowiedzi poziom dźwiękowy z zachowaniem minimalnego poziomu opóźnienia. Wszystko działa jak należy, błyskawicznie możemy przejść do zabawy, gdzie otrzymujemy znakomity poziom, głębię oraz wyrazistość, której wiele gier potrzebuje. Całość może się pochwalić wyśmienitym wykonaniem, najwyższej jakości konstrukcją, super miękkimi oraz komfortowymi gąbkami na nausznikach oraz pojemną baterią, sprawiającymi, że zdecydowanie warto się skusić na tym modelu. Minimalistyczny projekt wizualny w połączeniu wraz z doświadczeniami przekształconymi w zalety tego modelu sprawiają, że bez wątpienia mogą to być jedne z najlepszych słuchawek jakie kiedykolwiek nosiliście na swojej głowie. HyperX Cloud Flight S to realne zwieńczenie lat pracy, które pomimo pojedynczych rys na tym obrazie, zapewniają nam wyśmienite doświadczenia dla graczy, których komfort wejdzie na jeszcze wyższy poziom. Każda chwila, gdy próbowałem się przesunąć w fotelu w taki sposób, aby nie narazić się na naciągnięcie przewodu, a nie było to potrzebne sprawiała mi sporą dawkę satysfakcji. To właśnie wtedy Cloud Flight S wprowadza nas niczym samolot ponad granicę, nad którą wszystko co nas otacza staje się przyjemniejsze.
 
Cena premiera wynosi 849 złotych, co oczywiście dla wielu osób będzie kwotą zdecydowanie za dużą. Niemniej jestem wręcz przekonany, jeżeli Was stać lub zastawiacie się czy to może być propozycja na lata, to możecie być pewni, że po zakupie będziecie się mogli cieszyć wyśmienitym poziom przez wiele, wiele lat. Widać dbałość o szczegóły i jakość, która nie będzie się starzeć jeszcze przez długi czas. Szkoda, że producenci nie zdecydowali się zaoferować nam dodatku w postaci pokrowca, dzięki któremu dbanie o ten model byłoby po prostu łatwiejsze w podróży.

Dziękujemy HyperX za udostępnienie HyperX Cloud Flight S i HyperX Chargeplay Base do testów

 
 
Wszystkie nasze recenzje urządzeń znajdziecie w tym miejscu.
 

Śledź nas na google news - Obserwuj to, co ważne w świecie gier!

12345678
Komentarze [0]:
Copyright © lubiegrac.pl.

Wszelkie Prawa Zastrzeżone.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników.

Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu
Lubiegrac.pl

reklama

redakcja

regulamin

rss

SocialMedia

Partners