MartaM | 23 grudnia 2020, 12:30
Jednym z największych wydarzeń growych ostatnich dni jest zdecydowanie premiera Cyberpunk 2077, wyczekiwanej gry polskiego studia, które wszyscy dobrze znamy. CD Project Red dało nam niewątpliwie jedną z najbardziej uznanych i popularnych serii growych jaką jest Wiedźmin na podstawie książek Andrzeja Sapkowskiego. To s jednak rzeczy oczywiste. Nie będę się również zagłębić w ocenę samego Cyberpunka, pozostawię to innym. Dzisiaj chciałabym przybliżyć historię studia, które sprawiło, że byliśmy dumni jako polscy gracze, nawet jeśli ostatnia premiera nas zawiodła.
Marcin Iwiński i Michał Kiciński znali się z liceum a połączyła ich wspólna pasja do gier i tak też narodził się wspólny biznes. Był to początek lat 90 czyli bardzo specyficzny okres dla polskiej gospodarki, ale również są to początki przemysłu growego na większą skalę po tej stronie Europy. Zaczęło się od sprowadzania gier z zagranicy i sprzedażą ich na giełdzie komputerowej przy ulicy Grzybowskiej w Warszawie, w miejscu, które dało początek wielu udanym biznesom. Chociaż może się to wydawać niezwykłe z perspektywy dzisiejszych czasów, to właśnie tutaj swoje pierwsze kroki stawiali prezesi poważnych firm i to tu rodziła się polska komputeryzacja. Dzięki kontaktom z graczami za granicą, Michał i Marcin mogli wprowadzać do sprzedaży gry normalnie niedostępne dla polskich odbiorców, ale również sami te tytuły ogrywać.
Dungeon Master II, niezbyt ładnej nawet na swoje czasy, które Michał i Marcin sprzedawali przez rok. Niemniej jednak, współpraca z Interplay nawiązana rok po założeniu firmy pozwoliła CD Projektowi stać się konkurencyjnymi dla IPS Computer Group, jedynego naprawdę znaczącego dystrybutora w tamtym czasie. Szczęśliwie dla nich, postanowili iść za ciosem i postawić na pewne innowacje, które choć teraz nie wydają się niczym specjalnym, w latach 90 tych były swego rodzaju kamieniem milowym i tym właśnie było wprowadzenie polskich instrukcji do zagranicznych tytułów w 1996 roku.
Kolejnym kluczowym wydarzeniem w historii CD Projekt był zdecydowanie rok 1999 i pierwsza pełna polska lokalizacja gry. Nie był to mały fanowski projekt, wśród aktorów głosowych do gry Baldur’s Gate, bo o niej mowa, znaleźli się między innymi Piotr Fronczewski, Wiktor Zborowski, Krzysztof Kowalewski czy Marian Opania. Przeczucie i wnioski Marcina Iwińskiego, że gracze sięgną po grę dużo chętniej jeśli będzie ona wydana w języku polskim spełniło się w stu procentach, bo sprzedaż tytułu przekroczyła rekordowe 100 tys.egzemplarzy. Dzięki temu sukcesowi gracze mogli otrzymać od CDP.pl lokalizaję takich gier-legend jak Baldur’s Gate II czy Diablo II, dodatkowo firma zaczęła dystrybuować na Polskę bardzo znanych wydawców jak Atari, Cryo, Sega, Konami, Microsoft czy Ubisoft.
W 2002 roku powstaje CD Projekt Red Studio Sp. z o o. Jest to jeden z najważniejszych momentów w polskim przemyśle growym, który przyczyni się do rozpoznawalności studia na całym świecie kilka lat później. Prace nad Wiedźminem zaczęły się w 2003 roku, jak wspomina Marcin Iwiński od zawsze planowali zrobić własną grę, a jako wieloletni fani książek Andrzeja Sapkowskiego nie musieli długo czekać na pomysł. Decyzja o produkcji własnego tytułu pojawiła się po przerobieniu pierwszej gry z konsoli na PC, co dało twórcom więcej śmiałości. Kiedy okazało się, że uzyskanie praw do tytułu jest możliwe, zaczęły się prace nad grą. Zaangażowano do nich blisko sto osób i przeznaczono prawie 20 milionów co na tamte czasy było jedynym tak drogim polskim przedsięwzięciem. Niemniej, było warto. W ciągu trzech pierwszych dni od premiery 26 października 2007 roku sprzedanych zostało 35 tys.egzemplarzy co stanowiło rekord w historii polskich gier, a w ciągu roku sprzedano na światowym rynku około miliona kopii, otwierając zupełnie nowy rozdział dla polskiego przemysłu gier. Co więcej, pierwsza odsłona przygód Geralta z Rivii zebrała świetne recenzje, 8/10 od Eurogamer i 86/100 z recenzji na Metacritic.
Ogromny sukces Wiedźmina pozwolił CDP.pl na rozszerzenie biznesu w pełni również na rynek międzynarodowy. Już w 2008 roku powstaje dobrze nam znana platforma GOG- Good Old Games, którego pierwotnym celem była sprzedaż klasyków na PC, niemniej jednak wraz z szybkim rozwojem tej growej gałęzi przemysłu zmieniły się również standardy i obecnie GOG.pl oferuje ponad 2000 różnych tytułów graczomna całym świecie, prowadząc większość sprzedaży w USA i Europie Zachodniej.
Ważnym krokiem dla rozwoju firmy było zawarcie umowy inwestycyjnej z Optimus S.A. w 2009 roku, spółki notowanej na Giełdzie Papierów Wartościowych. Ostatecznie do sformalizowania umowy pomiędzy Optimusem a CDP Investment doszło 28 grudnia 2008 roku. Chociaż to Optimus był przejmującą spółką, to przejęty ostatecznie zdominował spółkę. Kontrowersje związane z zarządem spółki (najpierw CBŚ badało niepokojące podwyższenie kapitału w spółce, później CBA zatrzymało jednego z członków pod zarzutem wyprowadzania pieniędzy ze spółki), nie tylko nie zaszkodziły CDP, a być może pomogły, niemniej jednak pozwoliło to firmie wejść na giełdę dużo łatwiej i szybciej niż wielu innym przedsiębiorcom.
Wiedźmin 2 Zabójcy Królów, tytuł wydany w 2011 roku na specjalnie dla niego stworzonym silniku autorskim RED engine, również przyniósł twórcom sukces komercyjny. Sprzedaż ponad 400 tys. kopii w pierwszym tygodniu, ale także nominowanie gry do wielu nagród na trwałe zapisała CD Projekt Red w świecie międzynarodowego przemysłu growego. Druga część opowieści o Geralcie stanowiła jednak zaledwie prolog ogromnego przedsięwzięcia studia jakim było oczywiście wydanie Dzikiego Gonu i dwóch rozbudowanych dodatków. Myślę, że na ten moment spokojnie można powiedzieć, że studio wydając tę grę osiągnęło pik swoich możliwości. Trzecia odsłona Wiedźmina otrzymała tytuł gry roku od Golden Joystick Awards oraz The Game Awards. Pomimo fantastycznego przyjęcia przez krytyków i graczy nie obyło się bez kontrowersji, kiedy to redaktorzy strony Polygon zarzucili twórcom seksizm i rasizm, samej grze jednak to niezbyt zaszkodziło.
Oczywiście do tego czasu studio mocno się rozrosło, a do pierwotnych twórców jako głównych akcjonariuszy dołączyli wiceprezes ds. finansowych Piotr Nielubowicz i Prezes Adam Kiciński. Również platforma GOG została zmodernizowana do GOG Galaxy, dodając wiele nowych możliwości jak biblioteka gier czy możliwość rozgrywek w trybie multi.
Wielkie sukcesy sprawiły, że Michał Iwiński stał się pierwszym polskim miliarderem w 2017 roku.
Nie jest to może najważniejsza karta w historii CDPR, niemniej jednak dość ciekawy temat, który mocno poruszył środowisko graczy. Andrzej Sapkowski, autor Sagi o Wiedźminie, który przez lata cieszył się sympatią wielu ludzi, w tym graczy (nawet pomimo swojego buractwa) zraził to środowisko ostatecznie pozywając Redów i żądając zapłaty 60 milionów, jako że korzyści, które osiągnęło studio eksploatując utwory pisarza osiągnęły kilkakrotnie większą wartość niż przewidywano. Krótko mówiąc, Sapkowski za mało sobie policzył, więc poszedł do sądu. Padło sporo gorzkich słów, wiele pod adresem również samej grupy graczy, ale skończyło się na ugodzie,która najwyraźniej satysfakcjonowała obie strony.
Przedsiębiorstwo słusznie mocno kojarzone z CD Projekt RED, założone przez Marcina Iwińskiego i Michała Kicińskiego w 1994 roku zlokalizowało około 200 gier. W 2012 zmieniono nazwę z CD Projekt na cdp.pl uruchamiając jednocześnie sklep internetowy, który oferuje, oprócz gier w wersji cyfrowej, e-booki, e-komiksy, a także wiele produktów w sprzedaży wysyłkowej. Spółka nie jest już jednak, od 2014 roku w rękach oryginalnych założycieli. Stała się niezależna poprzez wykupienie przez będących już w zarządzie spółki udziałowców, trwało to jednak tylko do 2017 roku została kupiona przez grupę kapitałową Merlin Group S.A. Sprawy komplikują się już od początku naszego ukochanego roku 2020. Już w styczniu firma drastycznie zmniejszyła zatrudnienie, wiele mówi się o tym, iż decyzja była podyktowana przełożeniem premiery Cyberpunka z kwietnia na wrzesień. Cdp.pl miało być głównym dystrybutorem wspomnianej gry, również wersji kolekcjonerskich. Prawa do dystrybucji bohatersko przejęła Cenega, a cdp.pl pozostało z długami i brakiem perspektywy podniesienia się po utopionym kwartale. W kwietniu spółka ogłosiła upadłość. Jest to bardzo przykra wiadomość dla fanów gier, firma przez dwadzieścia lat zrobiła dla nich bardzo wiele. Można jedynie spekulować czy jest to wynik wcześniejszych decyzji, postawienia wszystkiego na jedną kartę jaką był Cyberpunk 2077, pandemii, która uderzyła w wiele biznesów czy może legenda upadła przygnieciona silną konkurencją. Główny udziałowiec Robert Wesołowski nie potwierdził, aby przyczyną upadku były opóźnienia w wydawaniu Cyberpunka. Zdecydowanie jest to koniec pewnej epoki, dodatkowo trochę gorzki, gdyż ci, którzy zamówili preorder gry dostali skomplikowane pisma od syndyka, co zawsze pozostawia pewien niesmak. Szczęśliwie kolekcjonerki fanów nie były zagrożone
Chociaż bardzo byśmy im tego życzyli działania Redów to niestety nie jest tylko pasmo sukcesów. Pierwszą większą pomyłką było przerobienie Gwinta, w sposób, w który zaczął bardzo odstawać od pierwowzoru znanego z Dzikiego Gonu. Chociaż z początku została odebrana entuzjastycznie nowe rozwiązania i zmiany komplikowały grę w sposób dość nieprzyjemny i ostatecznie projekt nie został wykorzystany w ramach swojego pełnego potencjału.
Niewykorzystanie jednak w pełni karcianki z Wiedźmina 3 wydaje się błahe w stosunku do tego, z jakimi problemami Redzi muszą się zmagać po niedawnej premierze Cyberpunk 2077. Gra niestety nie spełnia oczekiwań, a hype na tę produkcję był na tyle duży, że wiele osób poczuło się wręcz oszukanymi otrzymując grę, w której jest tyle błędów i problemów. Od NPC stojących w miejscu w literę T po kłopoty z save’ami, widać gołym okiem, że gra jest niedopracowana. Być może przeszacowano możliwości, być może szukano oszczędności, jedno jest pewne, gra którą otrzymaliśmy na premierze jest daleka od tego na co czekaliśmy. Niemniej jednak mówię to z perspektywy pecetowca, dużo gorzej jest dla tych, którzy zakupili grę na konsolę. Już wiemy, że gra została wycofana z Playstation Store przez wzgląd na liczne błędy. O ile wersja na komputery dość szybko się podniosła i oceny idą powoli w górę, konsolowe oceny na metacritic osiągnęły w pewnym momencie tak niski wynik jak 2.0.W tej chwili jest to 4.4 oceny graczy na Xboxa. Niestety to nie wszystko.
Gry to także wielkie pieniądze i ogromne inwestycje finansowe. Akcje CD Projekt poleciały mocno w dół co nie spodobało się inwestorom. Nowojorscy prawnicy mają ponoć szykować pozew wobec wydawcy, ze względu na przedstawienie wypaczonego obrazu oferowanego produktu. Co spotka CD Projekt? Ciężko powiedzieć, jedno jest pewne, są na językach całego świata. Redzi już zapowiedzieli, że przyjmują aktywną linię obrony przeciwko zbiorowemu pozwowi inwestorów, na razie jednemu, ale inne kancelarie również szykują podobne pozwy. CD Projekt Red będzie potrzebowała dużo determinacji, ale także dobrego pomysłu jak wyjść z tej sytuacji obronną ręką.
Śledź nas na google news - Obserwuj to, co ważne w świecie gier!
Wszelkie Prawa Zastrzeżone.
Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników.
Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu