Jak się usuwa komentarze?
Tamer Adas | 11 lutego 2017, 14:36
Śledź nas na google news - Obserwuj to, co ważne w świecie gier!
SUUPER wiadomość! Bardzo dziękuję za docenienie mojego pomysłu i za tak cenną nagrodę. Zadrżyjcie niedorobieni nieboszczycy, oto nadchodzę, by radykalnie skorygować ten defekt natury :D
Karabiny,miniguny, bazooka – Nuda!Czas na coś śmiesznego. W Painkilerze była kołkownica, a w Doomie – piła mechaniczna. Tutaj polecam wzorowaną na broni trolli z Gumisiów „ręczny wyrzutnik kawy”. Wygląda jak połączenie młynka do kawy z ręczną maszynką do mielenia mięsa. Nawala serią kawy, z której podczas pauzy można zrobić pyszny napój na odnowę HP. Po upgradzie ma dodatkowy zbiornik z mlekiem i robi pyszne cappuccino. Jak nie „zastrzeli” zombiaka, to może pyszna kawa obudzi go z martwych?
PATYK THE DESTROYER Jest to mieszanka klasycznej, drzewcowej broni białej z czymś na pograniczu haubicy i moździerza. Niektórzy specjaliści sugerują niekiedy, że w połączeniu z psimi ekskrementami, można mówić nawet o biologicznej broni masowego rażenia. Zdania w tym temacie są rzecz jasna podzielone, ale tego rodzaju spekulacje uświadamiają nas, że z DESTROYEREM nie ma żartów. Podczas konstruowania tejże broni postawiono na naturalne surowce. Tak więc mamy tu przyjemną w dotyku rękojeść, wykonaną w 100% z ekologicznych produktów, głównie drewna i leśnych lub parkowych paprochów. Już od wczesnej fazy projektów zdecydowano się na prostotę budowy, więc zabrakło tu miejsca na niepotrzebne udziwnienia, typu: port micro USB, tłumik, granatnik czy podwójne wyjście na spawarkę. Dostajemy natomiast tani, ogólnodostępny produkt w którym nie ma co się popsuć. Gdy zostaniemy zmuszeni stoczyć walkę, mając do dyspozycji PATYK THE DESTROYER, pozwoli nam on na dwa ataki: - Krótki strzał z forehandu w szczepionkę przeciwnika. Obrażenia niewielkie, lecz można wykonywać atak wielokrotnie w krótkich odstępach czasu. - Miotający „Szczał” Zagłady z końcówki patyka, uprzednio umoczonego w świeżej kupie (Preferowany rodzaj: psia kupa). Podczas zamachu istnieje pewne niebezpieczeństwo oberwania odłamkami, stąd ten atak choć diabelnie skuteczny, nie jest odpowiedni dla początkujących użytkowników DESTROYERA. Zombie nie mają szans!
Taka broń już istnieje, i jest nazywana smart(?)phonem. Zombie tak się wpatrują w jego ekran, że nie zwracają uwagi na otoczenie wiec sami się eliminują poprzez wypadki wszelakie. To pod samochód wlezie, to z klifu
Patrząc na to zadanie przypomniałem sobie pierwszy film Petera Jacksona (tego od "Władcy pierścieni"). Od razu pomyślałem sobie, że najlepszą bronią byłaby wykorzystana w jego filmie, "Martwica mózgu", kosiarka spalinowa, z tym że zastosowałbym dłuższe ostrze i mocniejszy silnik, plus osłonę na twarz (kask/hełm) ewentualnie jakaś modyfikacja ostrza - poza wydłużeniem, coś na wzór blendera do kruszenia lodu - składało by się z zagiętego lekko śmigła z ostrymi kolcami na końcu. Na plecach dodatkowy zbiornik paliwa, coby za szybko nie paść ofiarą nieumarłych... Sieczka niesamowita a ile uciechy z bryzgających kawałków zombiaków! :) Poniżej zamieszczam link do pamiętnej sceny:
Kurteczka, ciągle ten sam problem z zapisaniem Cóż, do 3 razy sztuka:
>Motto: Przez MUUUUUUZG do pokoju wiecznego. I świętego
Wszyscy zgadzamy się co do tego, iż zombie to NIENORMALNY nieboszczyk. Zamiast spoczywać w cichej mogile, pałęta się po świecie, jęcząc i obgryzając to i owo, najchętniej zaś żywą tkankę z jej właścicieli. Wykorzystując tę właśnie cechę zombie, a mianowicie ich upodobanie do krwistych biesiad z surowym móżdżkem w roli dania głównego, można w dość łatwy sposób spreparować miłą i efektywną broń do eliminowania nieumarłych.
Bronią tą jest KROWA TROJAŃSKA - zdalnie kierowana, ćwierćautomatyczna pułapka do skutecznej i całkiem przyjemnej eksterminacji hord zombiaków. Koncepcja tej broni wywodzi się z klasyki oraz ze słowiańskich tradycji nadwiślańskich (Iliada + Dratewka i Smok W.), wykorzystuje najnowszą wiedzę medyczno-biologiczną (priony BSE) i opiera się na solidnych prawidłach matematyczno-logicznych (2x-=+). Skórzana powłoka mocowana jest na żelowym stelażu imitującym kształt krowy rasy np. holsztyńsko-fryzyjskiej lub czerwonej stepowej, a całość spoczywa na lekkim podwoziu o 4 kółkach. Pułapka ma zamontowany niewielki, zdalnie kierowany silniczek elektryczny, który pozwala na podtoczenie krowy trojańskiej w okolice hordy z bezpiecznej odległości. "Krowa" ma ponadto zainstalowany głośnik, emitujący porykiwanie mućki, oraz napęd atrap nóg i ogona, by również ruchem kończyn przywabiać do siebie zgłodniałe pół-trupy.
Zasada działania jest prosta: wnętrze "krowy" wypełnia się mięsem i mózgami padłych zwierząt zarażonych chorobą wściekłych krów, następnie podrzuca się ją w okolicę występowania zombie. Po zdalnym uruchomieniu "krowa" radośnie defiluje przed szeregami nieumarłych, nęcąc ich swymi wdzięcznymi ruchami i odgłosami. Zaatakowana, soli się i pieprzy do smaku, a następnie ochoczo podaje do konsumpcji. Gdy zombie zeżre zarażony szaleństwem mózg, bądź inny skażony fragment mięsiwa, sam ulega zarażeniu i w efekcie ... zwariuje! I tu zaczyna działać matematyka. Zgodnie z potwierdzoną zasadą, stwierdzającą iż "dwa minusy dają plus", zombie, czyli NIENORMALNY nieboszczyk, potraktowany dodatkowymi patogenami NIENORMALNOŚCI, mutuje w całkiem NORMALNEGO trupa. Wraca więc do swego pierwotnego stanu, czyli zmienia się w standardowego, sztywnego umrzyka, który nie dość że traci jakąkolwiek mobilność i nikomu już nie może zaszkodzić, to jeszcze może przynieść kupę radości przeróżnym braciom naszym pomniejszym, zwłaszcza tym, co pełzają i ryją. Metoda ta, zwana niekiedy "Klin-Klinem", nie tylko w efektywny sposób rozwiązuje problem wałęsających się hord zombiaków, ale także skuteczne umożliwia pozbycia się plagi szalonych krów. Same dodatnie plusy.
Krowa trojańska ponadto pomaga kultywować tradycje literacko-historyczne, pogłębia potoczną wiedzę medyczną oraz zachęca, szczególnie naszych milusińskich, do zabaw z matematyką.
Anty-zomboidalna KROWA TROJAŃSKA, to jest TO! Zamów już dziś: do wyboru wersje o różnej kolorystyce i długości włosia. Krowi dzwonek - gratis!
Mój pomysł na śmieszną i za razem morderczą maszynę do zabijania jest taki: Granatnik (coś na wzór RGP-40) w kształcie kota (wylot lufy: głowa kota, bębenek rewolwerowy: jako brzuch kota, a kolba jako odpowiednio wygięty ogon, jako celownik mogły by posłużyć szpiczaste uszy kota na jego głowie oczywiście) który jest pokryty naklejkami słodkich kotków a jego amunicją zamiast tradycyjnych pocisków są kotki, które w bezpośrednim kontakcie z rozkładającym się ciałem zombie wybuchają przy dźwiękach dzwoneczków i różowego błyszczącego się konfetti. Kotki po wystrzale zostawiały by za sobą krótką i szybko zanikającą tęczę (tak aby nie utrudniała gry). Pociski które nie trafiły by bezpośrednio w zombie opadały by na ziemię i poruszały się w stronę zombie przez 4 sekundy z niewielką prędkością po czym samoistnie wybuchały. Pozdrawiam
Jeżeli mówimy o hordzie Zombie np. w grze jak tutaj Killing Floor 2 to uważam, że ciekawym rodzajem broni dla zgładzenia byłaby niejako nowa postać w grze, ale sterowana bezpośrednio przez samego gracza! Pomogłaby ona w walce z tymi wszystkimi paskudami i rozkładającymi się przyjemniaczkami ;) ... taka postać narodziła się właśnie w mojej wyobraźni... baaaa co chwilę z resztą powstają co prawda ale mój umysł je tworzy na pęczki :) a chcecie jedną poznać ? Proszę bardzo oto i ona. Widzę ją w sumie ale czy oczami wyobraźni?... czy to tak na prawdę postać... to jak wspomniałem także i broń... ba, to wszystko w jednym! Jest to majestatyczny robot, maszyna z krwi i kości chciałoby się rzec, ale zaraz, na jego szczycie jest pusta kopuła, błyszcząca w słońcu niczym ostatni błysk w oku swojej ofiary, a zamiast górnych kończyn, z jednej strony znajduje się jakiś otwór rurowy, a z drugiej działo! To jej dwie bronie. Ten otwór niczym odkurzacz to dezintegrator mózgozwęglaczowy, a ta kopuła niczym chełm to zbiornik na wyssane tak, tak, na tkanki mózgówe swoich ofiar i teraz uwaga !!! Opcje są dwie w zależności od zapotrzebowania – albo tkanki zostają przerobione na paliwo napędza ono samą machinę i służy także jako paliwo do lasera plazmowego, czyli wspomnianego działa. Albo w innym przypadku tkanki lądują codziennie do wspomnianej kopuły wzbogacając za każdym razem i rozwijając intelektualnie tą maszynę... Tylko najgorsze jak natrafi się na tkanki jakiegoś nieuka czy niedorajdy ;) no cóż... wyobraźcie sobie, że widzę tą machinę teraz przed sobą... na razie kopuła jest chwilowo dopiero świta... ale dlaczego ja ciągle ją widzę?... dlaczego jest no jest ranek, stoję przed lustrem i ruszam jak co dzień w krainę kolejnej otchłań już ofiary także :) Pozdrawiam serdecznie. TOM3K
Toiletnator 5H1T - Wielkie, dwuręczne działo opracowane przez nieistniejącą już korporację(Superior Humans for Improvised Technology - "for" jest nieme), która zajmowała się tworzeniem nowych technologii dla wojska. Działo to jest ich swoistym dziedzictwem, które niestety oficjalnie nie ujrzało światła dziennego. Dzięki działaniom hakerów udało się dostać do danych, które zawierały schematy tejże broni. Po zebraniu odpowiednich środków udało się rozpocząć produkcję tego działa. A czym jest dokładnie sama broń? Jest to w zasadzie działo międzywymiarowe, które poprzez zamontowany w nim mały reaktor atomowy, wytwarza 3 wiązki energii z czegoś na wzór cewki Tesli. Wiązki te wystrzeliwane są na 1 do 2 metrów przed samą bronią, a w miejscu skupiania się ich tworzy się portal do innego wymiaru. I właśnie to co wyłania się z czeluści tegoż portalu jest właściwą bronią na naszego wroga. W naszym wymiarze zaczyna się materializować to co przetrzebi szeregi naszego wroga, to co spowoduje, że nie będą mogli spać spokojnie. A tym muszla klozetowa z dolnopłukiem. Niech wróg wie, że ma przesrane :)
Broń do eksterminowania Zombie - SiekieroKarabinu. Połączenie karabinu MP5, siekiery, dodatkowego magazynku, latarki, bagnetów i granatu w takiej sytuacji byłoby koniecznością. Otoczony przez hordę wygłodniałych zombie, strzelam z karabinu MP5, wymieniam magazynek na dodatkowy po opróżnieniu podstawowego, następnie używam bagnetów jako broni białej do rozprawiania się z zombie, a w przypadku otoczenia i sytuacji nie do opanowania używam granatu. Podobnie jak kamikaze z sobą w zaświaty zabieram resztę Zombie!!!
Jajka na Wynosie - Granatnik rozrzucający gotowane jajka które eksplodują po pewnym czasie i robią z zombie pole minowe kurczaków.
Spis treści:
Wszelkie Prawa Zastrzeżone.
Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników.
Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu
Zibi Użytkownicy nie mają możliwości usuwania komentarzy. W przypadku komentarzy konkursowych tym bardziej umieszczamy informację z prośbą o rozważne i przemyślane umieszczanie zgłoszeń/komentarzy.