Raszczak | 4 maja 2024, 06:00
Dlaczego sięgnąłem w ciemno po komiks z serii Cyberpunk 2077? Muszę się na wstępie przyznać, że jeszcze nie grałem w słynną już produkcję polskiego studia CD Projekt RED. Blackout trafił w moje ręce głównie z powodu scenarzysty (zeszłorocznego laureata prestiżowej nagrody Hugo) Bartosza Sztybora. Znam dobrze jego komiksy z serii Wiedźmin i podobnie jak w ich wypadku, te o Night City można czytać w dowolnej kolejności.
W scenariuszach Sztybora cenię szczególnie ich głębię oraz to, że potrafią ze mną zostać jeszcze na długo po lekturze. Mam również wrażenie, że świat Science Fiction daje jeszcze większe pole do popisu niż brudne i mroczne uniwersum wiedźmińskiego fantasy. Od razu też rozwieję wątpliwość — nie musicie znać gry, żeby wejść w ten komiks. Jest to zdecydowanie samowystarczalna pozycja, która sprawnie tłumaczy działanie tej konkretnej wizji przyszłości.
Robi nie tylko to, ponieważ na zaledwie stu stronach zmieściła się również świetna ekspozycja bohaterów, klasyczna historia o planowaniu dużego napadu na bank, a w końcu i niemało akcji. Jest też i wspomniane przeze mnie drugie dno, historia sięga według mnie daleko poza sam skok! Cyberpunk 2077: Blackout opowiada bowiem też o naszych przyzwyczajeniach, nałogach, uwarunkowaniach i o tym, czy technologia jest w stanie je zmienić. A może niesie za sobą ryzyko śmiertelnego nałogu? Zakończenie, jak w niejednej klasycznej powieści fantastycznonaukowej, stawia dużo pytań o prawdziwy wydźwięk komiksu i pozwala go zinterpretować na wiele sposobów. Celowo nie piszę konkretnie o fabule, wolałbym przedyskutować z Wami te przemyślenia, jak również będziecie po lekturze!
Każdy z komiksów w serii Cyberpunk 2077 rysował inny artysta. Jak w tej roli sprawdził się Roberto Ricci? Jego kreska bardzo przypadła mi do gustu. Znalazłem tu wiele ciekawych kadrów tworzących dynamiczne kompozycje. Częste malowanie "na spad", czyli do samej krawędzi strony, pozwala zanurzyć się w świecie przyszłości. Dopełniają to wszystko kolory Fabiany Mascolo. Sprawia to wrażenie wybuchowej mieszanki nowoczesności z klasycznymi komiksami sprzed lat 90. XX wieku. Już tłumaczę, o co mi chodzi. Kiedyś komiksy kolorowane były charakterystycznymi kropkami z oszczędności farby. Efekt ten wykorzystano tutaj do dodatkowego cieniowania, mało tego, kolory nie są czyste i mają subtelne "szumy". W publikacji nie brakuje akcji, jednak dzięki wspomnianym zabiegom, nawet proste rozmowy wyglądają świetnie i mocno wciągają również od strony wizualnej.
A oto najważniejsze informacje dotyczące komiksu Cyberpunk 2077: Blackout oraz opis ze strony Egmont:
Komiks, którego akcja toczy się w świecie bestsellerowej gry komputerowej „Cyberpunk 2077”. Fortuna, miłość, szczęście – wszystko jest możliwe dzięki technologii DMS. Od braindansów nie sposób się oderwać. Arturo, zajmujący się ich naprawami po ciągłych awariach prądu w Night City, ma pewien plan. Potrzebuje tylko zaufanego cyberpunka, najlepszej kierowczyni w okolicy, sojusznika w skorumpowanej policji i… blackoutu. Każdy wybór niesie ze sobą konsekwencje, ale tym razem decyzja należy wyłącznie do Artura…
Autorem scenariusza jest Bartosz Sztybor („Wiedźmin”, wyróżniony nagrodą Hugo komiks „Cyberpunk 2077: Sny wielkiego miasta”), a rysunki stworzył Roberto Ricci.
Album zawiera zeszyty #1–4 miniserii „Cyberpunk 2077: Blackout”.
Komiksy z serii Cyberpunk ukazują się w miękkich okładkach ze skrzydełkami z przyjemnym klejonym kredowym papierem w środku. Pomimo małych gabarytów znalazło się tu miejsce na alternatywne okładki i rysy biograficzne twórców. Zdecydowanie przydałoby się już wydanie zbiorcze tych pozycji!
Publikacje spod znaku Dark Horse wydawane w Polsce przez Egmont robią robotę, nie tylko jeśli chodzi o Wiedźmina, ale również kolejną znaną grę polskiego gamedevu, jaką jest Cyberpunk 2077. Nie da się ukryć, że filarem tych komiksów jest Bartosz Sztybor, który potrafi opowiedzieć nie tylko interesujące, ale i skłaniające do przemyśleń historie. W Blackoucie scenariusz został dodatkowo przedstawiony w bardzo atrakcyjny dla oka sposób, przez co komiks pożera się błyskawicznie w jeden wieczór. Polecam!
Egzemplarz recenzencki dostarczył wydawca, firma Egmont
Śledź nas na google news - Obserwuj to, co ważne w świecie gier!
Komentarze [0]:Wszelkie Prawa Zastrzeżone.
Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników.
Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu