Tamer Adas | 26 maja 2023, 23:55
W ostatnich dniach na naszym rynku ukazała się piękna planszówka ze sporym, growym dziedzictwem. Za sprawą Cenegi, Tate Mulitmedia marki Good Loot oraz Wojciecha Rzadka do tej rzeczywistości przenosi się słynny Kangurek Kao, który wbrew pozorom odnajduje się w takich warunkach naprawdę nieźle. Dzięki uprzejmości twórców miałem przyjemność zapoznać się z tym tytułem i przekonać, że faktycznie można dynamiczną, zręcznościową grę przenieść do świata planszetek, kafelków oraz kart, zachowując dynamikę oraz wrażenie przeżycia miłej przygody. Jak dokładnie wypada planszówka Kangurek Kao? Co składa się na zestaw? Co pozytywnie zaskakuje i kto najlepiej odnajdzie się w tego typu zabawie?
Omawiana planszówka Kangurek Kao przybywa w dość kompaktowym, choć obiektywnie niemałym kwadratowym opakowaniu, bardzo ładnie ze sobą spasowanym i zabezpieczonym pod względem zawartości. Pierwsze co rzuca co się w oczy to fakt, że po bokach umieszczono spore kartonowe blokady, utrzymujące większość części w środkowym korytku. Nad nim znajdziemy nie tylko ładnie zrealizowaną i spójną instrukcję obsługi z opisem zawartości, ale i pakiet kafelków związanych z pokonywanym w trakcie sesji terenem. Nie zabrakło także kartonowego opakowania dla pozyskiwanych monetek, które spokojnie możemy później wysunąć oraz schować w jednym z trzech przejrzystych woreczków. To taki miły akcent oraz pokaz, że autorzy doskonale zdają sobie sprawę z tego, że ostatecznie taki dodatek z pewnością okaże się naprawdę przydatny.
Mój wzrok od razu przykuły drewniane pionki postaci oraz dyski i diamenty, które generalnie są wykonane na wysokim poziomie. W zasadzie uwagi miałbym jedynie do kryształków, które można by jeszcze nieco bardziej sprofilować, aby atrakcyjniej wypadały, a tak nieco mniej rzucającą się w oczy względem kolorowych krążków. Gracze otrzymują spore planszetki, niemalże 40 kafelków oraz zestaw kart. Całość utrzymano w zasadzie w pełnej spójności z wydaną w zeszłym roku grą Kangurek Kao, co tym bardziej warto docenić, gdyż całość będzie dodatkowym miłym akcentem dla największych fanów.
Przyznam się szczerze, że największy problem z szeregiem gier planszowych mam w zasadzie jeden. Nie wszystko może pochwalić się równie sporą jakością, w wyniku czego po wielu sesjach komfort zabawy niestety maleje. W tym przypadku tak jednak nie jest, gdyż drewniane pionki i dyski wraz z planszetkami oraz kafelkami mogą się pochwalić sporą wytrzymałością oraz nieźle zrealizowanym nadrukiem, dzięki czemu nic się nie zamazało w trakcie przeprowadzanych sesji w różnych miejscach i warunkach. Z kartami sprawa ma się podobnie, choć jak wszyscy wiemy, często przy nawet dużo droższych zestawach bywają problemy, gdy nie jesteśmy odpowiednio ostrożni w działaniu.
Z racji, że planszówkowy Kangurek Kao nie posiada pojedynczej, całej planszy, wszystko opiera się na odpowiednim łączeniu ze sobą kafelków. Wpierw wystawiamy start, umieszczamy tam swoje pionki, a następnie zgodnie z kolejnością przeprowadzane są tury, bazujące na podstawowym wyposażeniu, porcji losowości oraz możliwości kształtowania zabawy graczy podejmujących decyzje odnośnie tego, jak chce poradzić sobie z wyzwaniem. Wojciech Rzadek oraz zespół wydawniczy przygotował szereg ładnie zaprezentowanych przykładów oraz wskazówek, obejmujących nawet dokładne porady dotyczące tego, jak można pomóc najmłodszym, by mogli poradzić sobie z początkowymi turami oraz późniejszym przebiegiem rywalizacji o punkty.
Każdy z graczy dokłada kafelki (dostępne w czterech kolorach, z oznaczeniem w jakim układzie - sąsiedztwie mogą się znajdować), wykonuje ruchy na nie, pozyskuje kartę Wyzwań i losuje z talii Przeciwnika, a następnie próbuje podołać próbie. Jednocześnie opcjonalnie można przyjąć na siebie próbę, którą porzucił inny grający lub po prostu sobie z nią nie poradził. W razie osiągnięcia sukcesu zgarnąć możemy nagrodę. Na koniec kafelek możemy obrócić, bądź odłożyć kartę na powierzchnię, dorzucając diament do ogólnej puli. W ramach sesji nie brakuje możliwości ulepszenia naszej postaci, odrzucania kar Wyzwań, pozyskiwania nowych czy powrotów do wcześniej pozostawionych zleceń.
Rozgrywka w planszowym Kangurku Kao sprawia, że gracze mogą liczyć na serię świeżych doznań oraz wrażeń, kształtujących nasze ogólne doświadczenie z zaskakującą sporą dynamiką oraz możliwościami pozyskania jak największej ilości punktów. Niebezpośrednia rywalizacja powoduje, że nie tworzy się w trakcie zabawy tak zwany “kwas”, dostarczający wszystkim grającym sporo przyjemności… aż do momentu przeliczenia punktów. Gdy już to następuje, ostatecznie… od razu pojawia się chęć nie tylko rewanżu, co zapewnienia sobie jeszcze jednej szansy, a to samo w sobie jest bardzo dobrym potwierdzeniem przyjemności czerpanej z zabawy.
Planszówka Kangurek Kao wraz z rozkręcaniem się zabawy faktycznie potrafi przyciągnąć do siebie dużych i małych, choć dzieciaki początkowo mogą mieć małe problemy ze zrozumieniem wszystkich zasad. U dorosłych również to może wystąpić, gdy każdy próbuje pojąć skalę oferowanych przez rozgrywkę i jej systemy możliwości. Mniej więcej 45-minutowe sesje okazują się upływać naprawdę sprawnie, a po kilku z nich ujrzeć możemy jak pytania znikają, na rzecz coraz bardziej emocjonującej rywalizacji, pełnej świeżości oraz prób uzyskania jak największej ilości punktów w ramach wszystkich następujących po sobie podejść.
Najwięksi fani kangurka bez dwóch zdań będą zachwyceni z tego, jak wiele wyróżników ostatniej, cyfrowej gry udało się autorom przenieść do fizycznej formy, mającej równie sporo uroku. W wielu miejscach odnajdziemy rysunki, niczym żywcem wyciągnięte z materiału, na którym oparto planszową przygodę.
Zaczerpnięcie chętnie i szeroko z ostatniego Kangurka Kao pod względem stylizacji, oprawy oraz otoczki spowodowało, że całość prezentuje się naprawdę godnie. Zarówno na poziomie opakowania, kafelków czy instrukcji, aż po ładnie zrealizowane pionki czy figurki. To razem sprawia, że w trakcie zabawy możemy czerpać sporo satysfakcji z każdej sesji, a fani z pewnością nie raz przypomną sobie chwile spędzone z zeszłoroczną odsłoną. Całość bazuje na niebieskofioletowych tłach, ładnie i ciekawie wykonanych postaciach, obiektach oraz miejscach nieźle przeplatających się z kolorowymi zasobami, kafelkami oraz dodatkami. Nasze oczy radować się mogą żywą paletą w środku, oraz ciemniejszymi, ale ładnie dopasowanymi akcentami. Gdy możemy je jednak chwycić oraz przyjrzeć się naprawdę blisko, wtedy jesteśmy w stanie docenić wykonaną pracę projektową oraz wysoką jakość wykonania.
Wszystkie teksty, oznakowania oraz oznaczenia wraz z instrukcją są jasne, a w późniejszych sesjach stają się naturalne oraz powodują, że nie chcemy nawet szukać instrukcji, gdyż od razu przypominamy sobie odpowiedzi na pojawiające się wątpliwości czy niepewność dotyczącą odkreślonego działania do podjęcia. Jednoznaczność jest sporą zaletą tej planszówki, gdyż nawet jeżeli zrobimy sobie kilkudniową przerwę od grania, w zasadzie z miejsca możemy powrócić do zabawy bez konieczności sięgania po instrukcję i przypominania sobie, od czego zacząć lub co robić w danej sytuacji.
Co prawda planszówka Kangurek Kao nie oferuje jakiś super rozbudowanych sesji na poziomie Gloomhaven, ale i tak doskonale radzi sobie pod względem zapewnienia udanej zabawy w trakcie pojedynczej sesji. Te przebiegają w niezłym tempie oraz sprawiają, że wszyscy grający mogą wybierać najbardziej odpowiadające im strategie, które ostatecznie są weryfikowane podczas przeliczania punktów. Rywalizacja z grą oraz innymi już nie tak bezpośrednio sprawia, że gracze mogą doskonale się bawić, odkrywając liczne przygody w ramach pokonywanych kafelków oraz mogąc przypomnieć sobie przygody z cyfrowego oryginału. Jeżeli zatem poszukujecie jakieś miłej propozycji dla małej rodzinki czy grona znajomych, to właśnie w tym tytule odnajdziecie sporo przyjemności oraz unikniecie potencjalnie sporej ilości miejsc, gdzie mogłoby dojść do konfliktu. A tak każdy pracuje na siebie i próbuje udowodnić, że tym razem to jego pomysł na sesję okazał się najlepszy!
Śledź nas na google news - Obserwuj to, co ważne w świecie gier!
Wszelkie Prawa Zastrzeżone.
Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników.
Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu