Chińskie produkty po wielu latach przestały być kojarzone z totalną beznadzieją i brakiem jakości. Obecnie firmy z Państwa Środka udowadniają, że przemysł nowoczesnej technologii jest równie istotny co oferowanie wysokiej jakości usług. Dzisiaj jednak nie o tym, gdyż tym razem na tapetę wezmę Xiaomi Redmi 4X, czyli zupełnie nowy model, coraz popularniejszego na naszym rynku producenta. Tym razem mamy do czynienia ze sprzętem ze średniej półki, który oferuje bardzo dobre podzespoły oraz pojemną baterią.
Konstrukcja frontu
Xiaomi Redmi 4X wyposażony został w stylową obudową łączącą w sobie szkło 2.5 D, metalowe plecki oraz plastikowe wykończenia na dole i na górze. Smartfon prezentuje się naprawdę znakomicie i na żywo potrafi zrobić jeszcze większe wrażenie. Zagięta na krawędziach tafla szkła została ślicznie spasowana, niestety taka metoda ma dwa zasadnicze minusy. Pierwszym z nich są charakterystyczne odbicia światła, które specjalnie zakrywają boczne ramki. Pozornie to zaleta, jednak często granica wyświetlacza również “znika”. Drugą kwestią jest absolutny brak dodatkowej ochrony, tafla mocno wystaje i jest potencjalnie narażona na poważne uszkodzenia podczas upadku. Skoro już przy froncie jesteśmy, to warto zatrzymać się przy kilku obecnych tu elementach. Od góry znajdziemy głośnik do rozmów, który spisuje się w swojej roli dobrze, a także aparat, który umieszczono tuż obok, 5 Mpix do Selfie. Poniżej znajdziemy 5. calowy wyświetlacz HD (1280 x 720), który otaczają przeciętnego rozmiaru ramki. Na dolnej znalazły się trzy przyciski dotykowe, które dzięki wibracjom starają się naśladować tradycyjne klawisze. Nie uświadczymy ich podświetlenia, co o dziwo ma ciekawy cel. Podczas gdy inni je eksponują, Chińczycy postarali się je niemalże schować, tak aby ich obecność była świadomie niewidoczna. Reakcja jest błyskawiczna, dzięki czemu bez spoglądania z nich korzystamy i z przyjemną świadomością odbieramy wibrację. Prostota i efektywność to dwa słowa, które doskonale oddają ten bardzo dobry projekt.
Tylna obudowa
Korpus został wykonany w głównej mierze (środkowa część) z metalu w czarnym matowym kolorze. Znajdziemy tu praktycznie niewidoczne napisy, z których prawie wyraźnie widoczne jest jedynie logo firmy MI. Xiaomi Redmi 4X posiada aktywny czytnik linii papilarnych, który działa bez konieczności kliknięcia, wystarczy przyłożyć palec. Śliczna obwódka i plastikowe kółeczko pasują do ogólnego stylu, jednakże uważam, że plastik mógłby zostać lepiej dopasowany do metalu. Dolny pasek (jak i górny) przedzielony jest ślicznym błyszczącym paskiem. Górny praktycznie niczym się od niego nie różni, jednak to właśnie tu umieszczono pojedynczą lampkę doświetlającą LED oraz tylną kamerę 13 Mpix. Ramki nie odstają designem, a w dodatku kryją w sobie kilka ciekawych rzeczy. Po prawej umieszczono przyciski głośności i włączenia/wyłączenia. Po przeciwnej mamy szufladkę z tacką hybrydowego Dual SIMa (SIM i Micro SD lub dwie Micro SIM). Na dole zaś port Micro USB typu B oraz dwie maskownice dla głośnika i mikrofonu. Na górnej umieszczono gniazdo jack 3.5 mm co przestaje już być standardem oraz diodę podczerwieni pozwalająca się połączenie się z innymi urządzeniami.
Xiaomi Redmi 4X to naprawdę ładny smartfon, który niestety najciekawsze rzeczy ma na froncie. Szkło 2.5D dostarcza sporo pozytywnych odczuć, co dodatkowo kontrastuje z niemalże nudnym, nieciekawym i nie oryginalnym tyłem. To dosyć “przeciętne” urządzenie, które przypomina poprzednie Iphone’y. Takie zresztą porównania usłyszałem kilka razy i mimo wszystko sądzę, że to najlepiej oddaje prezencje tego modelu. Wadą z pewnością jest ogólny rozmiar, gdyż o ile wysokość i szerokość (139,40 x 70) da się jeszcze zaakceptować, o tyle grubość mogłaby być mniejsza. Telefon stara się wykorzystując zaoblenia, aby ukryć fakt, że mamy do czynienia z “grubaskiem”. 8,7 mm to w obecnych czasach dosyć dużo i z pewnością należy to wziąć pod uwagę przed dokonaniem zakupu.
Wyświetlacz Xiaomi Redmi 4X
Obraz wyświetlany przez ekran jest naprawdę ładny, choć nie jest to najwyższa półka na rynku. Gęstość na poziomie 300 pixeli jest okej, ale nie zapominajmy, że Full HD (1920 x 1080) stanowi już prawie w tym segmencie absolutny standard. Nie zapominajmy jednak, że w Państwie Środka koszt tego urządzenia jest znacznie mniejszy, zatem samemu trzeba sobie odpowiedzieć czy to wystarczające usprawiedliwienie. Kolory są naprawdę żywe i atrakcyjne dla oka, dzięki czemu konsumowanie treści staje się jeszcze przyjemniejsze i przystępniejsze. Wrażenie może robić maksymalne i minimalne podświetlenie. Świetnie wypada tryb czytania systemowo ograniczający negatywny wpływ niebieskiego światła we wszystkich, bądź wybranych aplikacjach. MI nie zapomniało o osobach z małymi dłońmi i zdecydowało się zaimplementować zmniejszenie obszaru roboczego za pomocą przeciągnięcia klawisza środkowego oraz cofania.
Podzespoły i wydajność
Obudowa ma taką a nie inną formę ze względu na bardzo pojemną baterię - 4100 mAh, której potencjał niestety nie został wykorzystany. Oprogramowanie nie korzysta ze znakomitych możliwości zagwarantowanych sprzętowo. Inteligentne zarządzanie aplikacjami w tle mogłoby zostać poprawione, gdyż zarówno MI jak i Google nie radzą sobie tak dobrze jak Sony. W środku znajdziemy także ośmiordzeniowy procesor Qualcomm Snapdragon 435 o taktowaniu 1,40 GHz. Ponadto o wydajność zadba układ graficzny Adreno 505 oraz 3 GB pamięci RAM. Wersja, z której codziennie korzystam posiada 32 GB pamięci wewnętrznej, z czego 25/26 było dostępne dla mnie. Duża w tym zasługa nakładki systemowej MIUI, która znacząco wpływa na wygląd systemu oraz dodanie do niego kilku funkcji.
Wydajność jest naprawdę dobra, ale już po 2-3 tygodniach zwróciłem uwagę na spadek płynności. Nawet czytnik linii papilarnych przestał działać tak błyskawicznie (odblokowywanie ekranu) jak miało to miejsce na samym początku. Gry działają na dobrym poziomie, choć nie ma co się oszukiwać to wciąż bardzo daleko do topowych i flagowych smartfonów, które posiadają potężne podzespoły. W zupełności jednak Xiaomi Redmi 4X wystarczył mi do oglądania zdjęć oraz przede wszystkim filmów w najpopularniejszych serwisach wideo. Podczas codziennej pracy nie uświadczyłem żadnych większych przyjęć czy spadków animacji. Nawet coraz to cięższe aplikacje nie stanowią dla 4X problemu.
Ciekawostki
Android 6.0.1 wraz z MIUI 8.2 znacząco wpływa na wygląd systemu. Przede wszystkim pozbyto się listy aplikacji na rzecz klasycznych pulpitów. Możliwe jest też ustawienie zmiennych zdjęć przy ekranie odblokowania, co ma plusy i minusy, gdyż fotki bywają naprawdę dziwne. Port podczerwieni pozwala zmienić telefon w pilot co jest równocześnie wygodne i… irytujące, ponieważ jedynie podstawowe klawisze są kompatybilne, a niektórych zwyczajnie brakuje. Xiaomi udostępniło nam możliwość skopiowania aplikacji, tak aby można było korzystać z dwóch kont bez zbędnego kombinowania z dwoma profilami systemowymi.
Podsumowanie Xiaomi Redmi 4X
Po półtorej miesiąca użytkowania tego telefonu sądzę, że mogę uznać swój zakup za udany. Smartfon póki co straszy sekundowym opóźnieniem czytnika linii papilarnych. Lekkim zawodem jest bateria, która pomimo, że ma dużą pojemność to nie otrzymała odpowiedniego wsparcia ze strony oprogramowania. Polska cena na poziomie 900/1000 (aktualna cena w trakcie sporządzania recenzji) złotych wciąż jest atrakcyjna, choć na pewno najbardziej zorientowani zakupią ten model bezpośrednio z Chin w naprawdę znakomitej cenie. Xiaomi Redmi 4X to smartfon, który prezentuje naprawdę wysoki poziom, choć nie brak w nim wad wynikający ze swojego budżetu. W cenie do 1000 złotych ciężko będzie nam znaleźć tak opłacalny i dobrze działający smartfon.
Jak dla mnie cale to Xiaomi i Huwei to chnszczyzny bez tradycji i doswiadczenia i strach to brac.