Studio Supermassive Games naprawdę wiele zyskało, dzięki bliskiej współpracy z PlayStation oraz zaufaniu Sony, które… nie zdecydowało się przerwać ich prac nad wychodzącym zdecydowanie za długo Until Dawn. W efekcie zarówno Japończycy otrzymali swój hit, jak i mistrzowie horroru z wysp brytyjskich znacząco wzmocnili swoją pozycję rynkową. Ta we współpracy z Bandai Namco potwierdziła, że Sony ponownie zawiodła, ale… No właśnie, tutaj wkracza ze swoimi środkami Take-Two Interactive oraz 2K Games, z którymi stworzono The Quarry. Zupełnie nową, horrorową markę, która swoją niejednoznaczność podkreśla już tytułem, krok po kroku wciągając graczy do świata strachu oraz walki o przetrwanie, w którym każdy błąd może się okazać tym ostatecznym. Ponownie w iście kinowym stylu, gracze będą mogli spróbować ocalić całą grupę… lub sprowadzą na nią śmierć i zagładę!
W ramach horrorowej opowieści gracze mogą się zapoznać z kolejną grupką młodych ludzi, którzy wybierają się do letniego obozu. Wychowankowie Hackett's Quarry zupełnie nie spodziewają się tego, że ich młodociana wycieczka, przybierze taki, a nie inny obrót. Dobra zabawa niebawem zmieni się w przerażającą noc, w trakcie której na każdym kroku czekać będzie krwiożercze oraz przerażające zagrożenie! Dziewięcioro imprezowiczów niebawem zweryfikuje swoje umiejętności przetrwania, a to od skuteczności, sprytu oraz dobrych decyzji gracza zależeć będzie przebieg opowieści.
The Quarry jak to przystało na propozycję Supermassive oferuje intensywne i wciągające fabularnie doświadczenie, w którym wraz ze scenarzystami wspólnie kształtujemy opowieść. Za sprawą sporej swobody będziemy dbać o jej przebieg lub przebiegi, ponieważ historię możemy wielokrotnie powtarzać, podejmując w tym czasie nieco inne decyzje. Najnowszy pomysł i wykonanie stoją na niezłym poziomie, dostarczając społeczności fanów niezłą podstawę z atrakcyjnymi dialogami, przemyślanymi decyzjami, sporą porcję zwrotów akcji, z zachowaniem jednocześnie spójności czy logiki. To wszystko razem sprawia, że ponowne sesje potrafią nas zaskoczyć oraz wciągnąć, nawet pomimo dosłownie kilku godzin zabawy.
Jeżeli mieliście do czynienia z grami studia dotychczas, to bez dwóch zdań wiecie, z czym będziecie mieli do czynienia także tu. Tak jak w poprzedniczkach, tak w The Quarry, gracze w sporej mierze obserwują wydarzenia, wchodząc w akcję czy interakcję w określonych momentach. Nie brakuje chwil na nieco spokojniejsze poruszanie się czy działanie, jednakże wszystkim autorzy starają się mieszać, w kilka godzin oferując różnorodne i zadowalające doświadczenie. W dalszym ciągu mamy tutaj do czynienia z growym filmem, gdzie liczy się zręczność (szczególnie mocno podczas sekcji z poszukiwaniem kart-znajdziek!), wszystkie istotne decyzje są w naszych rękach, a z racji, że zabawę możemy wielokrotnie rozpoczynać i kończyć, otrzymujemy szerokie opcje kształtowania opowieści i tego, kto przetrwa, a kto sobie nie poradzi.
Proste sterowanie nieco wynagradza nam niełatwe wstawki Quick Time Event czy zręcznościowe wyzwania. Osoby nie preferujące tego typu rozwiązań będą musiały sobie z nimi poradzić, gdyż jest to jednak istotny element budowania danej sesji. Najgorzej sytuacja ma się ze wspomnianym tarotem, który objawia się dosłownie na kilka sekund, w trakcie których musimy wpierw dostrzec kartę, a następnie szybko ją złapać. W innym przypadku możliwość jej zgarnięcia znika. Jest to o tyle problematyczne, że w ramach systemu zapisu niemalże co sekundę, porażka wymusi na nas rozpoczęcie próby… od samego początku! O ile na papierze taki pomysł ma sens, o tyle mała ilość czasu sprawia, że wielokrotnie trzeba będzie podjąć się pustej i powtarzalnej sesji, co już nie bawi za bardzo.
W trakcie kilku godziny z The Quarry bawiłem się naprawdę nieźle, choć zaznaczam, że nie należę do osób próbujących tytuły maksymalnie zrealizować. W takim wypadku z pewnością czułbym jednak niezadowolenie, ponieważ super czujne polowanie na ograniczone czasowo treści, nie stanowi zadowalającego doświadczenia samego w sobie.
Supermassive zdecydowało się nieco zainwestować i rozszerzyć swój repertuar graficzny. W ten sposób gracze mogą liczyć na jeszcze bardziej szczegółową oprawę, wypełnioną nową porcją detali, jeszcze lepiej odwzorowanymi twarzami oraz teksturami. Te stoją na jeszcze wyższym poziomie, oferując nową porcję wizualnego zadowolenia, uzupełnionego o szereg pomniejszych efektów graficznych. Fani studia bez dwóch zdań jednak najmocniej docenią usprawnienia w sferze animacji, stojących na wyższym poziomie. Nie jest to może Red Dead Redemption 2 czy Cyberpunk 2077, ale jest na tyle dobrze, że odbiór poszczególnych działań czy wypowiedzi postaci głównych i niezależnych, stoi na solidnym poziomie. Całość prezentuje się wiarygodnie, choć dostrzegalna będzie różnica w ilości zarejestrowanych małych ruchów na twarzy, względem zwykłego poruszania się czy ogólnych najazdów kamery. Różnica została jednak nieco zniwelowana, co bez dwóch zdań należy docenić!
Spora szczegółowość ubrana została w solidną warstwę obiektów, wykreowanych miejsc oraz tła, zmieniającego się wraz z wpływem wydarzeń fabularnych oraz nadejściem źródło strachu. Zmiana pory dnia potrafi ujawnić zupełnie inne oblicze kamieniołomu, w najlepszym hollywoodzkim stylu potrafiąc zmienić sytuację nie do poznania. Symulowana gra kamery prezentuje inny wymiar, podkreśla zmienną sytuację zwiększoną dynamikę i skalę zachodzących wydarzeń, kształtowanych przez gracza. Ponadto przy niektórych ujęciach, pojawia się także sfera użyteczności, związana z poszukiwaniem specjalnych znajdziek w postaci kart.
Udźwiękowienie w The Quarry z jednej strony dąży do zapewnienia połączenia zarówno realizmu, jak i filmowego charakteru oraz elementów przydatnych w zabawie. Szczególnie ten ostatni aspekt nieco zastępuje interfejs, realizując tę rolę w skuteczny sposób. Całość potrafi przestraszyć, podkreślić emocje oraz skutecznie pobudza reakcje czy wskazuje, co należy w danej chwili uczynić. Świetną robotę wykonano w sferze muzyki, oferującej szeroki przegląd doznań oraz atrakcji.
2K Games oraz Cenega Polska zadbały o polską wersję językową gry, która w postaci napisów, doskonale spisuje się ze swojego zadania. Całość umożliwia nam docenienie pracy aktorskiej, jednocześnie stale oferując możliwość zapoznania się z detalami, niezwykle istotnymi dla osób, które zakochają się w tym tytule.
W mojej opinii The Quarry to bez dwóch zdań jedna z najlepszych gier studia Supermassive Games, które udowodniło, że potrafi nie raz i nie dwa zaskoczyć graczy, ba uczyniło to niekiedy nawet zarówno w niezwykle pozytywny, jak i negatywny sposób. Tym razem, z 2K Games w roli wydawniczego partnera spowodowało, że gracze mogą wybrać się w krótką, ale pełną atrakcji oraz strachu podróż, wypełnioną sekretami, odkrywanymi przy okazji kolejnych podejść i procesu podejmowania odmiennych decyzji. Te ponownie potrafią być naprawdę znaczące, otwierając liczne, różnorodne zakończenia czy przebiegi wydarzeń. Gdy dodamy do tego trudne do odblokowania znajdźki oraz zapisujący niemalże każde kliknięcie przycisk na klawiaturze, myszce czy padzie, otrzymać możemy znacznie dłuższą historię. Pytanie jednak brzmi jakim typem gracza jesteście. Jeżeli przechodzicie grę raz lub dwa, z pewnością poczujecie się zawiedzeni zawartością. W innym przypadku odkryjecie liczne sekrety, które poprowadzą Was wprost do sporego kłopotu najnowszego, filmowego horroru.
Zdecydowanie największym minusem gry jest… jest wysoka cena. Szczególnie na konsolach przerażająco wyglądają widniejące przy ikonce produkcji cyfry oznaczające cenę przekraczającą grubo 300 złotych. Tego typu kwota nie tylko odstrasza fanów horrorów czy osoby jedynie nieco zainteresowane The Quarry, ale w dodatku powoduje, że tytuł ten szybko wyląduje na „Kupkach wstydu”, gdzie na odległych wirtualnych przestrzeniach, będzie się znajdować przez długi czas. 2K Games bardzo szybko zabiło marketingowe zainteresowanie swoim własnym produktem, który może na tym, w dłuższej perspektywie czasu, jedynie stracić. Wielka szkoda, szczególnie w kontekście nadejścia niebawem The Dark Pictures Anthology The Devil in Me, który może bardzo szybko okazać się zdecydowanie częściej wskazywanym i docenianym projektem studia.
Recenzowaliśmy wersję na komputery osobiste (Steam).
Wszelkie Prawa Zastrzeżone.
Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników.
Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu