Seria Assassin’s Creed rozpoczęła się od mocnego uderzenia, które jednak niestety dla Altaira okazało się dosyć nudne i powtarzalne. Debiut kolejnego przedstawiciela legendarnej w świecie gier frakcji zmienił ten stan rzeczy i spowodował, że Ubisoft rozpoczął prawdziwą ekspansję obejmującej nie jedną, a aż trzy bardzo udane gry, które przedstawiły nam do tej pory najdłuższe przygody pojedynczego członka wielkiej, międzynarodowej organizacji. Nowa generacja konsol pozwoliła nam powrócić do tej wyjątkowej opowieści dziejącej się już nie tylko w renesansowych Włoszech, ale także w Konstantynopolu. Czy warto brać się za te tytuły, a może lepiej od razu przejść do tytułów nowszych?
Fabuła Assassin’s Creed: The Ezio Collection
Deweloperzy na przestrzeni trzech gier zaprezentowali nam trzy najważniejsze momenty z życia wielkiego wojownika oraz charyzmatycznego Zabójcy, który w swoim życiu przechodził bardzo długą drogę, której celem była walka z wszechobecnymi Templariuszami, którzy mieli swoją władzę także w samym Watykanie. Przygody rozpoczynamy za młodu, gdzie Ezio żyjąc sobie spokojnie z rodziną podchodzi do absolutnie wszystkiego ze zbyt dużym dystansem. Taki stan rzeczy nie trwa jednak wiecznie i nagle w przypływie kilku dni dochodzi do prawdziwego dramatu - zamachu na rodzinę Auditore, z którego właśnie jedynie Ezio udaje się uciec i przeżyć. Będąc świadkiem utraty prawie całej swojej męskiej linii doprowadza to wymogu natychmiastowego podjęcia decyzji, nabrania doświadczenia i rozpoczęcia szybkiego procesu dojrzewania oraz stanięcia po stronie Assassynów w walce z ujawniającym się zagrożeniem - Templariuszami. Nim się zorientujemy już stoimy wraz z sojusznikami na czele ruchu mającego na zawsze zmienić losy Florencji oraz Wenecji, w których nasz wpływ zaczyna rosnąć, doprowadzając do sporych zmian, nie tylko w społeczeństwie. Już pierwsza odsłona zaoferowała nam sporo wydarzeń, masę emocji oraz świetnie zarysowanego głównego bohatera, który zwyczajnie przyciągał nas do wykonywania kolejnych zadań głównych, choćby po to, by poznać jego działania czy dowcipy na absolutnie najróżniejsze tematy. Z kolejnymi godzinami możemy jednak dostrzec, że granie nie tylko staje się coraz bardziej rozbudowane, ale także dostarcza nam wyraźny i bardzo dobrze zaprezentowany rozwój, od zwykłego młodzika, ze zbyt wielkim dystansem do świata, aż do młodego członka wielkiej organizacji, która na co dzień zajmuje się pomocą wielu ludziom.
Brotherhood dostarczył graczom jeszcze więcej tego co zostało docenione wcześniej, jednakże tym razem gra zabierała nas do Rzymu, który pod rządami niegodziwej rodziny Borgiów staczał się ku upadkowi i swojego rodzaju terrorowi wprowadzonemu przez ludzi, nie mających żadnych zasad oraz szacunku do innych nie będących podległych ich niemalże nieograniczonej władzy. Tym razem nasz protagonista jest trochę starszy i po latach walki niespodziewanie, dla siebie samego, zostaje obarczony obowiązkami lidera Zakonu. Zaszczyt w praktyce okazuje się ciężkim brzemieniem, które należy nieść nie tylko dla swojej pozycji, ale również dla pozostałych Braci, którzy po raz kolejny muszą wiele poświęcić, aby móc uratować przyszłość dla wszystkich obywateli. Nowa rola wiąże się nie tylko z nowymi obowiązkami, ale także możliwościami działania na wielu, wielu polach obejmujących nie tylko Włochy, ale także wiele innych miejsc na świecie. Opowieść tym razem pozwala nam ujrzeć jak uciemiężone przez wiele lat miasto i jego obywatele zaczynają odżywać w ramach powstającego buntu przeciwko skorumpowanej, pysznej oraz niegodnej piastowania swoich pozycji władzy.
Ostatni rozdział trylogii Ezio Auditore zabiera nas do Konstantynopola, gdzie nasz protagonista po wielu latach walki stara się odpowiedź na pytania dotyczące zakonu, jego roli i celu, do którego miał zmierzać od samego początku. W zupełnie nowym miejscu mamy okazję znaleźć się pomiędzy dwiema rzeczywistościami, obecną, gdzie nasza chodząca legenda wciąż ma swoje zadania oraz minionej, która tak naprawdę cały czas wpływa na decyzje wielu Assassynów. Bohater walczy także sam ze sobą mając problem i nie widząc tego co powinno stanowić odpowiedź na wiele pytań, droga pokonana przez Zakon na przestrzeni lata stała się nieczytelna i potrzebne było także odnalezienie notatek i wiedzy, którą kryła biblioteka w Masjafie. Na miejscu napotykamy na zaskakujących sojuszników, którzy potrzebować będą naszego wsparcia w walce z przeważającymi siłami Templariuszy, w tak istotnym dla handlu miejscu jak właśnie Konstantynopol. Tym razem twórcy pokusili się o dodanie także scenek z życia Altaira, który przeniósł się do tego wiecznego miasta, gdzie udało mu się stworzyć potężną bibliotekę pełną cennej wiedzy i przemyśleń. W międzyczasie poznajemy jego ścieżkę i losy powiązane z artefaktem znanym jako Jabłko Edenu, które od lat stanowią główną walkę pomiędzy frakcjami. Historia obejmuje kilka okresów dostarczając graczom tytułowych objawień, które od czasu do czasu wyjaśniają nam aktualne oraz zeszłe wydarzenia. Doświadczenie jest tutaj kluczowe i odgrywa ważną rolę dla opowiadania kolejnych zagadnień, dzięki czemu możemy poznać jeden z najciekawszych moim zdaniem rozdziałów w całej historii.
Całość z pewnością stanowi świetne rozpoczęcie oraz zabawę, która właśnie za sprawą Ezio stała się aż tak popularna oraz znana wśród wielu, wielu graczy. Włoskie przygody zebrały mnóstwo znakomitych ocen, a Konstantynopol stał się zwieńczeniem oraz podsumowaniem, pełnym zawartości, narzędzi i swobody, która obecna była na przestrzeni wszystkich odsłon. The Ezio Collection to spora paczka dostarczająca nam wiele różnorodnych chwil z prawdopodobnie najbardziej niesamowitym i charyzmatycznym liderem w historii. Taki zestaw dostarczy nam nie tylko luźne, niekiedy bardzo zabawne zadania, ale także zaoferuje nam poważniejszą tematykę oraz poważne problemy, z którymi radzić sobie zdecydowanie nie jest łatwo.
Rozgrywka Assassin’s Creed: The Ezio Collection
Ubisoft już w drugiej odsłonie zaoferował nam pełnoprawne, rozbudowane oraz przemyślane zadania i atrakcje, w których możemy wziąć udział tak jak należy, przez co ta kolekcja dostarczy nam bardzo, bardzo dużo treści, która czeka na kilku dużych obszarach. Każda z map posiada unikatowy klimat oraz znakomite szczegóły architektoniczne pozwalając nam doświadczyć piękna wielu budynków oraz sztuki, która powstawała właśnie w tych latach. Nie ma to znaczenia czy to Florencja, czy to Rzym lub Konstantynopol, wszystko pełne jest żywej, cyfrowej przeszłości zapisanej i trzymającej się znakomicie, także po dziś dzień.
Rozgrywka została w ramach poprzedniej generacji dopracowana pod każdym względem (na tyle, na ile pozwalała wtedy technologia), dzięki czemu otrzymujemy rozbudowany parkour, który pozwala nam się błyskawicznie poruszać w rozbudowanych konstrukcjach miejskich, które zarówno pod względem prostych ulic jak i najwyższych budynków, bardzo często służą jako wieże umożliwiające nam synchronizację oraz odblokowywanie poszczególnych zadań pobocznych. W grze występuje system finansowy pozwalający nam na odbudowywanie poszczególnych miejscówek i poszerzanie naszych włości, które gwarantować nam będą różnego typu dodatki oraz możliwość zakupienia odpowiedniego wyposażenia, ba w przypadku Revelations mamy również do czynienia z systemem bronienia własnych baz na modłę klasyków z gatunku tower defense! W przypadku dwóch ostatnich części pojawia się system wysyłania popleczników na różnego typu zadania oraz wykorzystania ich w walce do eliminowania zagrożenia, które mogłoby się okazać dla nas zbyt duże. To wszystko jest jednak jedynie dodatkiem do wielu, wielu zadań, wśród których znajdziemy poszukiwanie różnego typu znajdziek, fragmentów animusa, polowanie na konkretne cele oraz śledzenie i eliminacja niektórych Templariuszy. Na miejscu znajdziemy także fortecę do odbicia, które wymagać od nas będą skutecznych ataków oraz uników przed licznymi, nieźle uzbrojonymi przeciwnikami.
Seria Assassin’s Creed od zawsze słynęła z wielkiej swobody, sporej ilości narzędzi do eliminowania lub ogłuszania przeciwników, którzy często nas otaczali i próbowali na różne sposoby zranić, przy okazji sprawiając nam wiele problemów. Oczywiście fani skradania się otrzymali wiele narzędzi, w tym wspomniany parkour, wykorzystywanie grupek przechodzących ludzi czy otoczenia do zniknięcia i ujawnienia się w najbardziej nieoczekiwanym przez wszystkich momencie. Francuski gigant przygotował wiele ciekawych zadań oraz dodatkowych niespodzianek, które w ramach wyznaczonych misji będziemy mogli realizować na kilka sposobów. Oczywiście nie wszystko jest doskonałe i także w tej wersji niestety nie udało się poprawić systemu wspinania się, przemieszczania pomiędzy budynkami oraz walki, która mimo wszystko niestety ogranicza się do kontrowania przeciwników oraz okazyjnego wykorzystywania naszych gadżetów do zwycięstwa.
Oprawa audio-wizualna
W przypadku tej kolekcji zdecydowano się jedynie na zwiększenie rozdzielczości, poprawienie niektórych elementów i wprowadzenie nowych szczegółów, które mimo wszystko nie zmienią całości grafiki. Ta oczywiście wciąż prezentuje się solidnie i nawet pomimo przejścia do kolejnej generacji konsol potrafiła zachować zarówno swój charakter i podkreślić pewne elementy, których dotychczas nie można było w taki sposób wyeksponować. To wydanie pozwala nam na delektowanie się wyższymi rozdzielczościami, poprawionymi modelami oraz projektami, które od tej chwili są jeszcze ładniejsze. Również dodanie nowych efektów cząsteczkowych czy świetlnych wraz z lepszymi cieniami oraz pojawieniem się większej ilości dymu czy mgły spowodowały, że niektóre miejsca mogą nam się wydawać jeszcze bardziej dopracowane pod każdym względem. Mała ewolucja oczywiście nie jest pełnym wykorzystaniem możliwości Playstation 4 oraz Xbox One, lecz z pewnością tego typu usprawnienia oraz spora, stabilność klatek na sekundę z pewnością nie powinna uciec uwadze graczy, którzy jakimś cudem jeszcze nie mieli okazji zaznajomić się z wielkim dorobkiem marki, która po dziś dzień zachwyca graczy i zabiera ich w najróżniejsze miejsca oraz okresy historyczne. Udźwiękowienie w zasadzie nie zmieniło się zupełnie i cały czas dostarcza nam odpowiednią dawkę realizmu, który uzupełniony został świetnymi ścieżkami dźwiękowymi, które bardzo dobrze spisują się także w roli tła dla naszej codziennej pracy (o ile możemy sobie jej słuchać w pracy :P ) czy treningu.
Podsumowanie Assassin's Creed: The Ezio Collection
Assassin's Creed: The Ezio Collection to trochę zaskakujący projekt, który z pewnością jest dobrą nowością dla osób nie mających do tej pory nic wspólnego z przygodami tytułowego Zabójcy. Opowieści i zabawa wciąż potrafią dostarczyć nam sporo pozytywnych doświadczeń, które pomimo braku świeżości starają się zaoferować graczowi tę głębię oraz emocje, które wiele lat temu towarzyszyły pierwszym godzinom poznawania Ezio i jego historii, która tak ładnie zamknęła pewien udany rozdział dla całej marki. Bez wątpienia będzie on wspominany już zawsze jako niewątpliwie pozytywny okres podczas którego jedynym problemem była mała liczba wyraźnych i mających wpływ na zabawę zmian. Gracze, którzy mieli już okazję zakochać się w Renesansowych Włoszech oraz w magii Konstantynopola, tak naprawdę nie znajdują tutaj niczego innego niż dawki sentymentu, który już tylko od naszego własnego przeczucia będzie powodem do zakupu, bądź zrezygnowania.
Jedyna część, z jaką miałem styczność to "Brotherhood" i nie przypadła mi do gustu :/.