Aragami w 2017 roku okazało się bardzo solidną i naprawdę niezłą skradanką osadzoną w nietypowym, inspirowanym dalekim wschodem światem, gdzie mrok oraz światłość odgrywają bardzo istotną rolę, jednocześnie mając swoją długą historię, pomimo ograniczonego budżetu oraz braku możliwości zaoferowania tytułu porównywalnego świata do konkurencji. Na niższym segmencie znaleźć nie możemy zbyt wielu takich tytułów, w związku z czym gra cieszyła się niezłą popularnością.
Aragami: Shadow Edition to wspólne wydanie gry zawierające nie tylko podstawę, ale także dodatek Nightfall przybyły wraz ze sporą ilością poprawek na Playstation 4 i nie tylko.
Czy i dlaczego warto pokusić się właśnie na to wydanie?
Światło i mrok...
Akcja gry zabiera nas do tajemniczego świata, w którym panuje wielka wojna frakcji starających się utrzymać porządek oraz swoje zasady w społeczeństwie. My wcielamy się w tytułową istotę wezwaną przez Yamiko starającą się przetrwać podczas oblężenia wrogiej armii. To właśnie my mamy ją wyzwolić i pozbyć się zagrażającego wojownikom światła. Trzynaście rozdziałów składa się na pełną wielopoziomową historię, która prezentuje graczowi sporo tajemnic i przyjemności otrzymywanej wraz z każdym przebłyskiem wyjaśnień.
Shadow Edition miał swoją premierę równolegle wraz z dodatkiem Nightfall, w którym możemy się wcielić w Hyo lub Shinobu (albo w oboje wraz ze znajomym) działających jeszcze przed głównym wątkiem fabularnym. To ich historia stanowi niezłe uzupełnienie dla fanów, którzy czuli mały niedosyt przygód w wykreowanej kranie.
Historia jest nam prezentowana na kilka sposobów - pierwszy to rozmowy (nieme) pomiędzy postaciami, dzięki którym poznajemy świat, jego sytuację oraz ich relacje. Metody te są bardzo mocno oszczędne, lecz wydaje mi się, że w ramach ograniczonego budżetu udało się uzyskać w miarę satysfakcjonujący efekt. Najlepiej wypadają jednak ręcznie rysowane krótkie filmiki animowane przedstawiające przeszłość świata przedstawionego oraz istotne wydarzenia, które ukształtowały obecną sytuację.
Cień naszym przyjacielem
Aragami, czyli tytułowa istota powstała i składa się w dużej mierze z mroku i to właśnie on nadaje jej odpowiedniej ilości mocy do pokonywania kolejnych etapów. Rozgrywkę zaczynamy w bezpiecznym punkcie i wraz ze swoimi umiejętnościami rozpoczynamy ciche przemieszczanie się pomiędzy rywalami oraz przydatnymi dla nas figurami oraz budynkami, które pozwolą nam na ukrycie się i utrzymanie naszej obecności w tajemnicy. Zaoferowana swoboda pozwala nam na przejście, przebiegnięcie oraz przekradanie się pomiędzy przeciwnikami, a jakby było tego mało to będziemy mogli także wykorzystać specjalne umiejętności do uzyskania konkretnego rezultatu. Jedną z nich jest możliwość teleportowania się w określone miejsce, kolejnym skillem jest wygenerowanie małego obszaru cienia, ale oczywiście nie zabraknie także możliwości dekoncentrowania wrogów i ściągania ich uwagi.
Przeciwnicy są naprawdę nieźle rozstawieni, a ich patrole często pokrzyżują nasze plany, gdy znajdziemy się w nieodpowiednim miejscu. Etapy zostały nieźle zaplanowane, dzięki czemu będziemy mogli płynnie podchodzić do różnych celów z kilku stron, przy czym wiele z nich posiada trochę inne warunki do spełnienia, bez których najzwyczajniej polegniemy. Walka w Aragami: Shadow Edition nie istnieje, dzięki czemu cały czas mamy do czynienia z prawdziwą skradanką, gdzie błędy często kończą się szybką śmiercią oraz błyskawicznym powrotem do samego początku. Rozgrywka posiada głębię, choć odnoszę wrażenie, że gra mimo wszystko na sporo pomniejszych błędów przymyka oko, pozwalając graczom na łatwiejsze wejście do zabawy.
Zabawa w odświeżonej wersji jest naprawdę przyjemna i bardzo płynna, w czym mogły wcześniej przeszkadzać różnego typu spowolnienia oraz problemy z optymalizacją. Konkurencja w tym gatunku jest bardzo mała, a Aragami wbija się nieźle w pewną niezagospodarowaną niszą, gdzie jest tak naprawdę grą wyjątkową. Niski próg wejścia, nie najgorsze wyzwanie oraz przemyślane rozwiązania sprawiają, że każda osoba chcąca spróbować się ze skradankami ma tytuł poprzedzający takie pozycje jak chociażby Dishonored czy ostatni Thief.
Pomiędzy światłem, a cieniem
Grafika w Aragami: Shadow Edition w dalszym ciągu nie stanowi wielkiej zalety tej gry, jednakże pomimo dosyć ograniczonych środków, Lince Works udało się stworzyć charakterystyczną i wyrazistą produkcję ze swoimi atutami oraz wadami. Tekstury niestety we wszystkich elementach nie są najlepiej wykonane, a braki w kwestii wygładzania jedynie podkreślają niedociągnięcia. Bardzo dobrze natomiast prezentuje się połączenie i zabawa cieniami oraz oświetleniem, które wypadają naprawdę solidnie i tworzą świetny klimat, nieźle łącząc się także z aspektem rozgrywki. Efekty dodatkowe nie robią już takiego wrażenia, lecz wypadają nieźle i uzupełniają wszystko tak jak należy.
Udźwiękowienie w podstawowej wersji gry jest dość ograniczone i w dużej mierze koncentruje się na aspekcie zabawy, aniżeli fabuły. Inaczej ma się to w dodatku Nightfall, gdzie pozwolono sobie na trochę więcej, a co za tym idzie efekt jest lepszy. Muzyka bardzo dobrze oddaje nam dalekowschodni klimat, przy okazji nieźle dopełniając emocje towarzyszące graczowi podczas unikania wzroku wrogów oraz ewentualnego zadawania skutecznych ciosów podczas “wpadki”.
Generalnie rzecz ujmując należałoby dość przeciętnie ocenić oprawę wizualną
Aragami, lecz Lince Works zdecydowało się zabrać graczy do wyjątkowych miejsc, gdzie efektownie przeplatają się efekty związane z mrokiem oraz światłem, dzięki czemu rezultat ostateczny okazuje lepszy niż może to wynikać chociażby z prezentowanych nie tylko u nas screenów.
Recenzja Aragami: Shadow Edition - Podsumowanie, jest naprawdę...
Aragami: Shadow Edition to naprawdę solidnie wykonany zestaw dostarczający graczom sporo jakości zarówno na poziomie zabawy jak i pod względem technicznym. Widać, że deweloperzy z Hiszpanii musieli pewne rzeczy sobie odpuścić, ale efekt ostateczny został wykonany naprawdę solidnie oraz pozwala nam na zaczerpnięcie przyjemności z poznawania historii wojownika osadzonego w wielkim konflikcie.
Dodatek Nightfall nieźle powiększa świat przedstawiony oraz pozwala nam jeszcze lepiej poznać jego oraz zależności, mające na siebie wpływ przez cały czas.
Nowe wydanie to naprawdę solidna indie propozycja dla osoby chcącej spróbować swoich sił z gatunkiem skradanek. To łatwy krok oferujący sporo możliwości i umiejętności, dzięki którym wpadki nie występują bardzo często, a wyzwanie zostało odpowiednio zaprojektowane.
Bardzo gorąco dziękujemy za udostępnienie kopii recenzenckiej gry na konsolę Playstation 4.
Wygląda naprawdę super. Mechanika też przypomina najlepsze skradanki, tak więc na pewno w przyszłości sięgnę po ten tytuł.