"Grawitacja" to prawdziwe świetne filmowe widowisko, które w zasadzie każda osoba powinna zobaczyć by doświadczyć genialnych efektów wizualnych. Po kilku latach przyszedł czas na spróbowanie stworzenie tego samego w świecie gry. Adr1ft to produkcja, która zamierza połączyć te doznania wraz z nową technologią wirtualnej rzeczywistości. Niestety nie jestem Wam wstanie niemalże nic powiedzieć o wersji na ten sprzęt. Choć o niewygodności ze sterowanie myszką jestem przekonany.... że jak tylko założymy gogle wirtualnej rzeczywistości, niektórzy z nas, mogą poczuć wielkie nieprzyjemności w "kosmicznej przestrzeni"
Gra studia Three One Zero zabiera nas w kosmos, gdzie jako kapitan statku kosmicznego, w wyniku pewnych wydarzeń, musimy wydostać się bezpiecznie na ziemię. Rzecz jasna w tym celu należy wypełnić kilka zadań, aby móc przygotować się do ewakuacji. W między czasie poznajemy naszych towarzyszy, ich losy oraz motywy, które skłoniły ich do wzięcia udziału w programie. Przy okazji dowiadujemy się o uczuciach, które towarzyszyły naszym przyjaciołom przed i w trakcie misji. Jeżeli jednak nie interesuje nas to, to możemy w zupełności olać ten aspekt i skupić się jedynie na eksploracji i podziwianiu… choć wtedy w zasadzie bez sensu jest kupować ten tytuł za więcej niż 40 złotych. Całe szczęście ratował mnie Humble Bundle. Po takim nudnym doświadczeniu, prawdopodobnie żałowałbym wydanych pieniędzy… co najwyżej miałbym coś dzięki czemu mógłbym sprawdzić technologię VR i w zasadzie tyle. Niestety, nie możecie zbyt wiele fabularnie oczekiwać od tej produkcji. Wspomniana Grawitacja była w tym o wiele lepsza, lepiej przemyślano czas trwania filmu (krótszy niż zazwyczaj) oraz prezentowała coś świeżego i naprawdę imponującego. Adr1ft jest naprawdę ładne, ale ograniczenia techniczne wciąż są zbyt małe by mówić o grach VR jako o pięknych.
Graficznie jest nieźle, choć rewelacji na pewno nie uświadczycie… optymalizacja trochę nie domaga, szczególnie gdy potrzebować będziemy nie 60, a 90 klatek na sekundę. W otwartych przestrzeniach mamy olbrzymi przeskok w górę, w związku z czym najlepiej czuć się będziemy właśnie tam. Co zabawne to właśnie w przestrzeni najbardziej doceniam wkład deweloperski… a może zwyczajnie bardzo chciałem samodzielnie poczuć się jak Sandra Bullock w filmie? Efekty tam nie powalają, ale zdecydowanie lepiej możemy wczuć się w kosmonautę walczącego z utrzymaniem odpowiedniego kierunku lotu. Z resztą jest to o wiele ciekawsze niż męczenie się z przełączaniem kolejnych dźwigni i aktywowaniem ręcznym wymaganych elementów stacji. Sterowanie stara się symulować zachowanie kombinezonu oraz ciała człowieka w kosmosie, niestety robi to dosyć nieudolnie, niejako tłumacząc w ten sposób zwyczajny brak dokładności i responsywności.
Na szczęście udźwiękowienie jest bezbłędne, dobrze oddaje zachowanie człowieka wykorzystującego specjalny strój z tlenem dostarczanym zewnętrznie. Przygrywająca muzyka trzyma poziom, podobnie jak nagrania "dzienników kosmicznych" pozostałych astronautów. Gra aktorska jest niezła, przyjemnie jest posłuchać jak niektórzy z nich niemalże sami fascynują się niekończącą się przestrzenią. Taka filozofia może być przez niektórych uznana za zbędną lub przereklamowaną, lecz w tym przypadku świetnie się spisuje. Szkoda, że było jej tak niewiele…
Adr1ft o zdecydowanie nie jest gra dla każdego, mało kto tak naprawdę będzie się chciał zagłębiać we wszystkie szczegóły czy sekrety. Dosyć toporne sterowanie, miałka opowieść oraz nie porywająca grafika powinny składać się na dosyć przeciętną grę. Muszę jednak wziąć pod uwagę fakt, że część wad wynika ze specyfiki wymagań wirtualnej rzeczywistości. Ta technologia sprawdza się o wiele lepiej w małych projektach oraz przy prostych środkach. Three One Zero zmarnowało potencjał na naprawdę świetną historię w efektownej oprawie, efekt pozostał przeciętny. Może kontynuacja okaże się lepsza?
Wygląda bardzo ładnie, faktycznie to growa grawitacja z tym, że film był ciekawy i interesujący a gra z tego co piszecie ma z tym problem aby nieodrzucić gracza od siebie.