Nie grałem w Cities: Skyline 2 w 2023 roku na premierę, ponieważ gra miała bardzo dużo problemów optymalizacyjnych. Stwierdziłem, że początek 2024 to dobry moment na nadgonienie kilku strategi i na pierwszy ogień trafił właśnie Cities: Skyline 2.
Cities: Skyline 2 to symulator budowy i utrzymania miasta. Gracz ma na celu zbudowanie największego i najlepiej prosperującego miasta. Jest to schemat gry SimCity wydanej w 1989 roku, czyli już sporo czasu minęło od pierwszej próby stworzenia symulacji miasta. Miałem przyjemność grać w pierwszą odsłonę SimCity w 1989 r. a później przez lata we wszystkie temu podobne gry i wszystkie części samego oryginału.
Czym się różni Cities od pierwowzoru? To zdecydowanie większy i bardziej skomplikowany symulator, w porównaniu do ostatniej części SimCity, jest to zarządzanie sto razy większym projektem. I zdecydowanie Cities: Skyline to bardziej realny symulator, nie mamy tu technologi przyszłości a dobrze oddany świat realny, który wraz ze wzrostem miasta się komplikuje i stawia nowe wyzwania.
Pomysł na to jak będzie wyglądać, miasto jest w rękach gracza. Możemy nastawić się na miasto, przemysłowe albo skupione na usługach, ale główne problemy zawsze będą takie same.
Musimy zapewnić miastu prąd, aby się rozwijało, mieszkańcom wodę i zadbać o kanalizacje. Wypadku prądu mamy tu pełen wachlarz możliwość, od energii opartej o źródła kopalniane przez zieloną energię kończąc na atomie. Co do wody, dużej filozofii tu nie ma tak samo ze ściekami i uważam, że to powinno być lepiej zrobione w tej grze, bo wylewanie ścieków do rzeki to słaby początek.
Miasto dzielimy sobie na odpowiedni strefy i patrzymy jak rośnie, oczywiście im więcej mieszkańców tym większe wpływy do miasta, ale też i wymagania, a tutaj przyjdzie nam zadbać o szkolnictwo, transport, policje, straż pożarną i opiekę zdrowotną, a to wszystko płatne ekstra co miesiąc z budżetu naszego miasta.
I w tym momencie zaczyna się balansowanie dochodami miasta, zarządzanie podatkami oraz tym, co miasto może produkować i sprzedawać dalej. W moim przypadku doszło szybko do korekty podatków na + dla miasta, udało się szybko postawić recykling opadów, który generuje dochód ze sprzedaż towarów wtórnych no i energię, która automatycznie się sprzedaje jeśli mamy jej nadmiar.
Całość gry opiera się na odpowiednim balansie gospodarczym. Jeśli to już osiągniemy, to pozostaje nam sama zabawa, stawianie coraz to lepszych portów komunikacyjnych, szkół, uczelni i innych ulepszeń dla miasta. W pewnym momencie gra staje się nudna, zdarzają się kataklizmy, które mają nam urozmaicić rozgrywkę, ale nadal w dobrze prosperującym mieście z odpowiednim budżetem nie stanowią one żadnych przeszkód.
Nadal zastanawiam się, czy tak dobrze mi poszło w mojej rozgrywce przez doświadczenie, które posiadam w tego typu grach czy po prostu gra nie jest dobrze zbalansowana. Największym wyzwaniem dla mnie były korki. Fakt posiadania kilku luźnych milionów baksów na moim koncie jednak te problemy szybko rozwiązywał. W pewnym momencie mogłem zburzyć pół dzielnicy, aby sobie zrobić przebudowę. Przez odpowiedni balans na koncie niczym nie musiałem się przejmować.
Cities: Skyline 2 jest na pewno bardzo dobrym symulatorem miasta i ludziom, którzy kochają takie gry, sprawi dużo przyjemności, ale jest grą monotonną, więc może szybko się nudzić wszystkim innym. Według statystyk trzeba poświecić 30h, aby rozbudować miasto do maksymalnego poziomu miasta. Według mojego licznika po 10h miałem już bardzo dobrze funkcjonujące miasto średniego poziomu ze sporym budżetem i elektrownią atomową. W mieście miałem dwie wyższe uczelnie i powoli rozstająca się strefą biurowców najwyższego poziomu.
Jest jedna rzecz, którą nie do końca ciągle rozumiem w tej grze, to zakłady specjalne, ponieważ możemy produkować "materiały" specjalne takie jak np. drewno, kruszywa, kury itp. które zaspokajają bieżące potrzeby mieszkańców i choć posiadałem kopalnie i inne zakłady nie widziałem bezpośredniego przełożenia na rozwój miasta. Zatem traktowałem ten element gry jako dodatek, a nic na co muszę zwracać uwage.
Po 15h gry mogłem zmniejszyć w mieście podatki do prawie minimum a dla najbiedniejszym rodzinom dać zerowy podatek. Wtedy poczułem już brak wyzwań.
Na koniec wzmianka techniczna. Gra nadal rozgrzewała mój komputer do czerwoności, choć miałem wykupione z ponad 30 pól (zaczynamy od jednego), na którym rozwijałem swoją Metropolie. Każdy element miasta jest żywy, ale chyba bardzo to żyłuje nasze komputery i widać, że nie udało się tego dobrze zoptymalizować, bo momentami moja karta graficzna (RTX 3080) chciała odlecieć. Nie wiem jak zachowa się Cities: Skyline 2 na innych komputerach, ale nadal radziłbym dużą ostrożność jeśli masz komputer starszej generacji. U mnie odbyło się tylko na jednym crashu a tak gra chodziła bez zacięć czy innych problemów.
Podsumowując, Cities: Skyline 2 to na pewno obowiązkowa gra dla fanów symulacji miastem. Dla innych strategów to może być ciekawostka dostępna w Game Passie. Warto trochę pobawić się w budowę miasta, ale mnie nic nie zaskoczyło tej grze.
Wszelkie Prawa Zastrzeżone.
Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników.
Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu