Brave Giant LTD, studio znane z przygodowych gier w stylu HOPA, niezwykle płodne twórczo, oddające na growy rynek, wraz z
Artifex Mundi przygodówki hidden object raz za razem, pod koniec kwietnia tego roku zadebiutowało z kolejną grową produkcją. Na Steam pojawiła się bowiem druga odsłona serii
Family Mysteries, którą po
Family Mysteries: Poisonous Promises, dzięki
Artifex Mundi, miałam okazję sprawdzić, za co bardzo serdecznie dziękuję. Jak zatem oceniam
Family Mysteries 2: Echoes of Tomorrow, bo o niej mowa będzie w tym teksie? Mogę już na wstępie zaznaczyć, że dobrze, a może nawet i lepiej ;) Ale o tym za chwilkę.
Skupmy się najpierw na nadrzędnym, albo raczej podstawowym elemencie każdej gry, bez wyjątku, czyli na fabule. Od razu muszę zaznaczyć, że pierwsza część nie wiąże się bezpośrednio z opisywaną przeze mnie w tej recenzji. Gry opowiadają zupełnie inną historie, skupiają się na różnych bohaterach, ba....nawet przenoszą nas w zupełnie inne, bardziej futurystyczne, science - fiction klimaty.
Trudno jednak, skoro jest to jakiś growy cykl, nie odnosić i nie odwoływać się do jej poprzedniczki
Family Mysteries: Poisonous Promises, którą w mojej recenzji, dostępnej na stronie, oceniłam dość wysoko. Pozwolą sobie zatem na małe dygresje, odniesienia i lekkie podsumowania, choć finisz, nie jest przewidziany na ten moment. Nie jest, bowiem na rynku gier dostępna jest już trzecie część tajemniczej rodzinnej sagi o tytule
Family Mysteries 3: Criminal Mindset.
Nie rozgadując się za bardzo (a mam do tego tendencję), postaram się Wam pokrótce przybliżyć warstwę fabularną, zahaczając leciutko o pierwszą grę z cyklu HOPA.
Family Mysteries: Poisonous Promises rozgrywała się w bogatej dzielnicy i skupiała wokół pani detektyw, która zajmowała się śledztwem w sprawie wyłowionej z wody dziewczyny.
Family Mysteries 2: Echoes of Tomorrow, której podtytuł brzmi:
Echa przeszłości to
opowieść w stylu cyberpunkowym HOPA, co już, w dobie wszechobecnego chłonięcia takiego klimatu, jest dużym plusem to także historia zupełnie innej postaci. Tym razem wcielamy się w mężczyznę, który przeżywa życiową tragedię. Jego ukochana żona zostaje pewnego dnia porwana przez mężczyznę z przyszłości, który aż kipi od cyberpunkowych elementów, przedziwnych urządzeń, tajemniczych mechanicznych rękawic i tym podobnych dziwactw. Męski protagonista wciągnięty w intrygę, u której podstaw leży domniemanie przestępstwa musi się jakoś sobie z tym poradzić. Naszemu bohaterowi nie pozostaje już nic, jak obrana samego siebie, obrona swoich racji. Uzdolniony naukowiec odbywa zatem wyjątkową, zaskakującą i nieprzewidywalną podróż w czasie.
Ta jest zarazem tajemnicza, niebezpieczna, futurystyczna. Co ciekawe nosi także znamiona romansu i melancholii, która jest ciekawym dodatkiem, smaczkiem tejże opowieści. Twórcy tym razem wszystkie te składowe elementy zamknęli w nietopowej, jak na HOPA formie, bo łączącej jakże popularną teraz post-apokaliptyczną treść, z cyberpunkiem, dystopią, jak i klasyczną grą przygodową z elementami poszukiwania przedmiotów, nastawioną na liczne mini - gry i zagadki. I choć gra oferuje naprawdę sporo wszelakich zadań, w przeróżnym stopniu trudności, od tych banalnie prostych, do tych nieco bardziej złożonych, choć typowo dla HOPA, skupia się na elementach hidden - object (można je w grze zastąpić mini grą "memory"), to jej meritum jest romantyczna opowieść w cyberpunkowym stylu, z mnóstwem lokacji do zwiedzenia.
Family Mysteries 2: Echoes of Tomorrow to klasyczna przygodówka z gatunku przygodowego HOPA, podobnie jak jest poprzedniczka oferująca posługiwanie się jedynie komputerowym gryzoniem, jednym jej kliknięciem. Klasycznie studio Brave Giant LTD zaoferowało funkcje dodatkowe. Jedna z nich jet mapa, która pomaga nam odnaleźć się w terenie. A wierzcie mi, można się pogubić, szczególnie jeśli, tak jak w moim przypadku, Wasza orientacja w terenie nie powala, a raczej naprawa wstydem. Zaimpletowanie takiej dodatkowej funkcji jest o tyle ważne, iż pomoże nie tylko odnaleźć orientację, ale i świetnie buduje cyberpunkowy, futurystyczny klimat przygodowego HOPA science - fiction, jakim ta gra niewątpliwie jest. Do dyspozycji mamy także dziennik, który podobnie jak klimat gry, utrzymany jest w stylu rodem z przyszłości. Nie mamy zatem notatnika w formie pisanej, tak jak to było poprzednio, a coś w rodzaju komputera, tableta czy innej uwspółcześnionej technologii. Dziennik naszego bohatera, podobnie jak w większości przygodówek wnosi do rozgrywki ważne informacje, podsumowuje je, jest formą podpowiedzi, ale i jasno wskazuje cele.
Te podobnie jak w poprzedniej grze, są jasno zarysowane, klarownie określone, więc nie jesteśmy w stanie się w grze pogubić, a sama rozgrywka nie wprowadza niepotrzebnego chaosu. Twórcy nie zapomnieli oczywiście o klasycznej formie podpowiedzi, zwanej "sugestia", która w zależności od wybranego trybu gry jest dostępna w mniej lub w większej formie, albo wcale jej nie ma.
Skoro jesteśmy przy samej rozgrywce to czas najwyższy przyjrzeć się tej właśnie, typowo zadaniowej kwestii. Wspomniałam, że opisywany przeze mnie tytuł nie stroni od dużej, a powiedziałabym nawet ogromnej ilości zagadek. Jednocześnie deweloperzy nie podwyższyli na tyle poziomu trudności, by nie zniechęcać do grania tak zwanych "niedzielnych graczy" czyli osoby grające jedynie sporadycznie, nie obeznane z gatunkiem, zbyt mocno. Jeśli zatem ustawicie sobie w grze tryb najprostszy, nie będziecie mieli z nią problemów. W razie zatrzymania w mini - grze lub zagadce będziecie mogli ją pominąć, a podpowiedź w formie "sugestii" czyli inaczej "hintu", da wam jasność co w danej chwili powinniście zrobić. Trzeba jednak od razu zaznaczyć, że wcale nie musi być lekko, łatwo i przyjemnie, oczywiście w kwestii zagadek, gdyż wspomniane już przeze mnie tryby gry, pozwalają wybrać najtrudniejszy, który stanowi samo w sobie spore umysłowe wyzwania. W nim już bez podpowiedzi, albo w znikomej je formie, sami będziemy brnęli do rozwikłania growej i fabularnej tajemnicy.
Co do ilości i jakości typowo przygodowych łamigłówek to oprócz tych przedmiotowych, nastawionych, jak to w tego rodzaju gier bywa, na poszukiwaniu i używaniu przedmiotów, pojawiają się tu jeszcze mini-gry w formie puzzli, układanek i przesuwanek, zagadki logiczne związane z klimatem rodem z filmu science - fiction i wiele innych. Część z nich już widzieliśmy w grach tegoż studia, część się powtarza, ale ich forma i styl z przyszłości, ciekawie wtapia się w klimat. Zagadki nie są wobec tego oderwane od growej atmosfery, ale jeszcze mocniej ją podkreślają. Zastosowano także alternatywę dla klasycznych "szukanek", która podobnie jak w części pierwszej, oferuje nam znane i przez wielu z nas lubiane "memory". Bawimy się zatem w ćwiczenie pamięci, a nie spostrzegawczości, która jest istotą przeszukiwania lokacji hidden - object.
Family Mysteries 2: Echoes of Tomorrow, podobnie jak jej poprzedniczka, a nawet jak większość gier z pod skrzydła studia Brave Giant LTD, ma do zaoferowania graczom
nieźle wyglądającą grafikę, z mnóstwem przedmiotów i przeplatającymi lokacje animacjami. To co widzimy na ekranie jest miłe dla oka, utrzymane w ładnych kolorach, typowych dla futurystycznego klimatu.
Przygodówka oferuje polską wersję językową w formie napisów, z angielskimi dialogami, czyli dokładnie taką samą jak w przypadku
Family Mysteries: Poisonous Promises. Praca aktorska nie jest wprawdzie idealna, mogłabym się czasami przyczepić do kilku niedociągnięć, braku emocjonalności lub przeładowania emocjami w pewnych momentach. Całość jednak plasuje się na przyzwoitym poziomie i mnie akurat w pełni zadowala.
Podsumowując
Family Mysteries 2: Echoes of Tomorrow (Echa przeszłości) to kolejny udany growy tytuł od tak niezwykle ambitnego i płodnego twórcy jakim jest studio Brave Giant LTD. Tym razem twórcy postanowili wspiąć się na wyżyny i nieco wyłamać klimatycznie, skupiając się na cyberpunkowym stylu i rozgrywce w stylu science - fiction. Wyszło to grze zdecydowanie na plus, bo odmieniło stale powtarzające się elementy, czyli pewną baśniowość gier przygodowych HOPA. Niezłe, ale i nie bardzo skomplikowane zagadki, mini - gry i wszelakie przygodowe zadanie w ogromnej ilości, przyjemna dla oka grafika, fajny klimacik. Wszystko to daje kilka godzin miłej zabawy, która w tych niepewnych, smutnych czasach jest zdecydowanie nam potrzebna. Polecam i życzę miłej zabawy!
Bardzo dziękujemy Brave Giant LTD i Artifex Mundi za udostępnienie gry do recenzji!
Testowaliśmy grę w wersji na komputery osobiste PC na Steam.