Człowiek to brzmi dumnie! Istota posiadającą swój własny rozum, mądra, współczująca, zdolna się uczyć, rozumieć innych i przede wszystkim kochać? Niestety w pędzie współczesnego życia wszystko to, co człowieczeństwem było i być powinno zaczyna się rozmywać i tracić swój sens. Gubimy wiarę w innych, w samego siebie, upadamy i coraz trudniej podnieś się nam z kolan.
Perseverance, a dokładniej pierwsza część emocjonalnej, wizualnej powieści rodzimego studia Tap It Games, Bit Golem próbuje graczom przybliżyć początek końca ludzkości, oferując słodko - gorzką opowieść o pewnej rodzinie, która stanęła w obliczu niewyobrażalnego ludzkiego dramatu, u progu swojego końca.
A wszystko zaczyna się w niewielkim, górskim miasteczku Grey Ville, bardzo złowieszczym zdaniem: "Mam na imię Jack. Nie martw się, nie musisz go pamiętać i tak niedługo umrę". Wcielamy się we wspomnianego mężczyznę, którego życie nie potraktowało zbyt łaskawie. Śmierć ojca, utrata pierwszego dziecka i zawiłe relacje z żoną i córką, pchają protagonistę do ponownego zaszycia się w głuszy miasteczka na końcu świata, którego jedyną atrakcją, a zarazem lękiem jest miejscowa baza wojskowa, obiekt równie zagadkowy, co intrygujący, do którego mieszkańcy zbliżać się nie chcą, ale chętnie o nim rozmawiają, snując domysły. Mówi się o dokonywanych tam eksperymentach na ludziach, a nawet o UFO. Po drodze do chatki zmarłego ojca, położonej na uboczu, gdzieś w lesie, Jack zatrzymuje się na tutejszej stacji benzynowej, by zakupić kilka potrzebnych mu rzeczy. W oddali zauważa młodą kobietę wlokącą się poboczem, która nie dość, że nie jest ubrana stosownie do pory roku, to jeszcze jak twierdzi ma luki w pamięci, a co najciekawsze dorywczo dorabia biorąc udział w podejrzanych '"testach". Nasz, jak go nazwała nieznajoma dziewczyna imieniem Jane, "Wkurzony Typ", czyli Jack jeszcze nie wie, że spotkanie to będzie miało kluczowe znaczenie nie tylko dla niego, ale i dla mieszkańców Grey Ville.
Równocześnie z męskim protagonistą poznajemy, a właściwie zostaje nam jedynie zarysowana druga grywalna postać, tajemnicza agentka, która ma za zadanie złapać jakiegoś, żeńskiego zbiega, wykonując swoje zadanie po cichu, dostarczając uciekinierkę całą i zdrową.
Niestety sprawy wymykają się z pod kontroli i to co miało być "bułką z masłem" okazuje się nie być takie proste. Skutkiem porażki, która niesie ze sobą dalekosiężne konsekwencje jest objęcia Grey Ville kwarantanną. Życiowe ścieżki Jacka, biednej dziewczyny i nieznajomej nam jeszcze agentki wkrótce się krzyżują i to w sposób bardzo dramatyczny.
Perseverance Part 1, to dopiero początek dłuższej historii, która rozwinie się niewątpliwie w bardzo emocjonalną podróż, która już została graczom nakreślona, nie tylko poprzez wybory, jakie oczywiście przyjdzie nam dokonać, ale także i przede wszystkim przez filozoficzne podejście do rzeczywistości, sposób spojrzenia za siebie, wtopienia się w minione życie oczami narratora, czyli Jacka. Muszę przyznać, że już po pierwszym epizodzie, który trzeba to powiedzieć jest rozgrywką dość krótką, czuję się zaciekawiona, zaintrygowana i chętna do śledzenia, mam nadzieję niezwykłej opowieści, którą w mojej recenzji nie chciałabym Wam zdradzać, żeby nie psuć zabawy, bo wierzcie mi jest naprawdę ciekawie.
Nie da się visual novel opisać w taki sposób, by nie zdradzać za wiele, bowiem z założenia produkcje te mają opierać się na fabule. Tak też jest w przypadku Perseverance Part 1, która właśnie historią stoi i tylko co jakiś czas, my jako gracze zdecydujemy w jaką stronę ma iść opowieść skupiona wokół Jacka, bo to nim właśnie przyjdzie nam w pierwszym odcinku pokierować. Dokonując wyborów dotyczących choćby tego co powie swojej żonie Natalie, czy wpływając na jego zachowanie, to właśnie my ukształtujemy bohatera, to my spowodujemy jakim nasz protagonista tak naprawdę będzie, nie tylko względem innych, ale i samego siebie.
Wędrując przez tę naszpikowaną emocjami, wewnętrzną podróż sami zadamy sobie pytania co tak właściwie jest dla nasz ważne. Rozwój postaci Jacka, spowodowany naszymi decyzjami zmierzać będzie oczywiście w jedną lub w inną stronę, ale zawsze przyniesie mądrości zaczerpnięte z życiowych doświadczeń. Śledząc rozgrywkę natknęłam się na zdanie, które w sposób istotny dotyka ludzkiego jestestwa i jest takie prawdziwe, że pozwolę sobie je zacytować: " .....chce ci przekazać, że rzeczy, które naprawdę liczą się w życiu, nie da się kupić, pożyczyć czy zrobić. Po prostu się pojawiają. Znikają kiedy tylko przestajesz na nie zwracać uwagę". Takie właśnie jest Perseverance Part 1, przemyślane, filozoficzne, życiowe, próbujące czasami w bardzo bolesny, moralistyczny sposób nieść przesłanie graczowi. I to się z pewnością się grze udaje, pomimo jej prostoty w wykonaniu i braku graficznych fajerwerków.
Perseverance Part 1 jest bowiem produkcją wykonaną w urokliwej, rysunkowej formie, z nieco rozmytymi, niedbałymi, ale jakże ciekawymi dla oka tłami i całkiem nieźle narysowanymi postaciami, które choć są nieme (gra nie oferuje dialogów głosowych) nie są puste i bezbarwne. Twórcom udało się wychwycić ich indywidualny charakter poprzez odpowiednie ich naszkicowanie, grymas na twarzy, spojrzenie oczu, gest i wiele innych niuansów, które budują nastrój bez udziału typowych dla gier przygodowych animacji.
Nie znajdziemy tu bowiem filmowych cut - scenek, a jedynie statyczne, rysunkowe growe momenty, którym towarzyszy klimatyczna, mroczna muza, skutecznie podkręcająca dramatyczne wydarzenia, jakich, wierzcie mi w rozgrywce wcale nie brakuje. Stateczność ręcznie malowanych lokacji przełamywana jest poruszającym się na wietrze drzewem, spadającym liściem, czy rozbłyskującym sklepowym neonem. Napięcie budują też rysunkowe, bardzo niepokojące przerywniki, w których naszym oczom ukazuje się przerażona kobieta, czy krwawa scena. Niech Was nie zwiedzie rysunkowy styl graficzny, kojarzony z grą łatwą, lekką i przyjemną. Autorzy Perseverance Part 1 dowiedli, że taka forma grafiki wcale nie musi być cukierkowa, a kreować może przygodowy projekt, który nie stroni od scen dosadnych i okrutnych, wynikających oczywiście z fabuły.
Pozbawionej dialogów werbalnych rozgrywce towarzyszy nie tylko pasująca do całości linia melodyczna, ale i dźwięki otoczenia, które brzmią zarówno dość realistycznie, jak i sztucznie. Na przykład wiarygodnemu szczekaniu psa towarzyszy dziwny dźwiękowo warkot silnika samochodowego, który z takowym trudno skojarzyć.
Pierwszy epizod, który debiutuje na Steam oferuje rozgrywkę dość krótką, ale można sobie ją wydłużyć poprzez przejście jej z innymi wyborami, przy okazji szukając poukrywanych steamowskich osiągnięć, które jak zapewne się domyślacie związane są właśnie z naszymi decyzjami.
Perseverance Part 1 jest grą stworzoną przez naszych Rodaków, więc nikogo dziwić nie powinno, iż projekt został zlokalizowany w polskiej wersji językowej - napisy. Gra dostępna w przystępnej, niskiej cenie.
Ciężko oceniać tytuł, który jest dopiero początkiem większej całości, ale już dziś, po przejściu pierwszego epizodu mogę stwierdzić, że Perseverance Part 1 jest całkiem udanym początkowym krokiem ku całości opowieści, której klimatu, mądrości, pokładu emocji i życiowego przesłania z pewnością nie można odmówić. Jeśli kolejne odcinki rozwiną to, co miałam przyjemność odczuć w epizodzie numer jeden, to śmiem twierdzić, że gracze otrzymają niezłą wizualną powieść, stworzoną z pasji do przygodowych historii. Czekam zatem na więcej.
Wszelkie Prawa Zastrzeżone.
Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników.
Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu
Ciekawa, komiksowa kreska.