Nigdy jakos mnie nie wkrecila i nie wkreci ta seria produkcji... bleeee.
Witajcie Dziedzice Sigamara!
Stary Świat pogrąża się w Chaosie, który powoli kroczy z dalekiej północy. Chyba nie muszę Was zapewniać, że nikt nie bierze pod uwagę tego zagrożenia dopóki nie zjawi się ono u jego bram. Nie bójcie się jednak, wciąż jest dla Nas nadzieja! Nazywam się Karl Franz i jestem Waszym Imperatorem. Poprowadzę Nasze siły do ostatecznego zwycięstwa! Dołączcie zatem do mnie w walce ze złem w jego najczystszej postaci.
Moja historia rozpoczęła się od uroczystego zaprzysiężenia w Altdorfie, które poprzedził atak Zielonoskórych na serce Raiklandu. Od tego momentu wielu ludzi dostrzegło we mnie swego Wodza, za którym chcą kroczyć. Nie wszyscy jednak podzielali te wiarę, niektórzy z nich postanowili zbuntować się. Ze wsparciem finansowym oraz wojskowym stworzyli sojusz, którego celem było pozbycie się mnie. W dokładnie takich okolicznościach rozpoczęła się ma droga do chwały i nieśmiertelności. Z małą garstką młodych wojaków musiałem odbić granice swojej prowincji. Secesjonaliści zdobyli Grunburg, Eilhart oraz Helmgart, jedynie ja mogłem je odzyskać. Niestety wojna domowa sprawdziła Nam nowych wrogów, czychajacych u bram. Wpierw jednak musiał nastać pokój, tak bardzo potrzebny odradzającemu się Imperium.
Mapy nie zwiastowały łatwej przeprawy, jednakże od początku byliśmy Niezłomni. Nikt nie mógł oprzeć się naszej sile, nie tylko w walce, ale także w negocjacjach czy handlu. Jedynie taka postawa pozwala poradzić sobie z wszechogarniającym zagrożeniem, w końcu nie każda frakcja będzie nam przychylna. W końcu wiele wydarzeń wpływa na prowincje wokół Imperium, musiałem być elastyczny, by dobrze zarządzać polityką zagraniczną. Sytuacja nie była stabilna, a każdy chce zgarnąć jak najwięcej dla siebie. Z północy nadciąga potop Chaosu miażdżący kolejnych lordów. Jedynie Wspólnie możemy stawić mu czoła!
Nie zawsze jednak możemy utrzymać spokój oraz pozycję bez walki o terytorium. Czasem musiałem chwycić za swój młot i rozbić nim szyki obrońców obcej prowincji. W mej armii znajduje się wiele różnorakich oddziałów oraz jednostek gotowych do stoczenia krwawej wojny. Wiatry Mocy potrafią zmieniać losy bitwy, magowie w jednej chwili zyskują wielką moc. Czasem jednak Bogowie nie są szczodrzy i odbierają potęgę także wielkim kapłanom. Paranie się zaklęciami pozwala uzyskać przewagę lub odwrócić złą passę. Na szczęście wciąż siła armii decyduje o ostatecznym zwycięstwie. Wiele różnorodnych uroków zostało dotychczas użytych, a wielu z nich nie poznaliśmy aż do dziś.
Wielu Bohaterów potrafi mocno zagrozić poszczególnym władcom oraz armiom. Śmierć istotnego człowieka zawsze oddziałuje na morale, a zamachy na oddziały oraz budynki przerażają zwykłą ludność cywilną. To szczególnie istotna kwestia podczas przybycia wysłanników Chaosu. Bez odpowiedniego przygotowania moi podwładni napotkają na problemy w późniejszym czasie..
Rozwój armii przebiegał oraz będzie przebiegać stopniowo przy okazji pożerając nasze środki finansowe. Dbanie o dochody było dla mnie równie istotne, co zdobywanie terenu czy większej ilości podatników. Nowe oddziały są jednak zdecydowanie tego warte. Tylko nowoczesne wojsko budzi powagę innych władców, bez niej o wiele ciężej będzie Nam powstrzymać nadchodzące zagrożenie. Jednym z celów całej kampanii będzie zdobycie naprawdę wielu krain. Ważnym elementem mej polityki było wybieranie dobrych oraz zaufanych ludzi na odpowiednie stanowiska. W końcu, zawsze warto mieć blisko siebie przyjaciół, ale jeszcze bliżej należy trzymać wrogów. Poza zawieraniem konfederacji, idealnym rozwiązaniem było zmuszenie na rywalu hołdu lennego.
Stary Świat jest urokliwy, bez wątpienia są piękniejsze miejsca na tej ziemi. Mało jednak, które charakteryzuje się taką różnorodnością. Każda frakcja inaczej wpływa na naturę. Wampiry oraz Chaos pobierają całą energię życiową z roślin oraz zwierząt, podporządkowując je swej woli. Krasnoludy starają się unikać otwartych przestrzeni, natomiast Orki pozostają w ciągłym ruchu szlakiem swej waleczności oraz grabieży. Często pozostawiają po sobie rzeźby stanowiących o ich sile oraz odwadze, upamiętniające wiele wygranych bitew. Często okupionych krwią, czego dowodem są ciała poległych wbite w wysokie pale. My, Ludzie staramy się wykorzystywać zasoby naturalne, szczególnie te nadające się do handlu czy tworzenia potężnych maszyn. Każdy Nasz żołnierz dumnie nosi swe Barwy, miasta straszą olbrzymimi murami, prawdziwe Stalowe Potwory budzą strach w oczach Naszych wrogów.
Odgłosy wielu bitew bardzo często przeobrażają się, z bojowych okrzyków w przerażające wołanie o pomoc czy litość. Nabuzowani krwią wojacy jeszcze głośniej akcentują swe zwycięstwo. Pieśni wojenne wybrzmiewają dumnie na krańcach Starego Świata. Muzyka od zawsze stanowiła istotny element budowania morale podczas tułaczki, będąc tak daleko od domu lepiej maszeruje oraz walczy się w rytm dobrego utworu grajka czy barda.
Nasz Świat wciąż stoi przed obliczem wielkiego zagrożenia. Wspólnie musimy się zjednoczyć oraz przygotować do Wielkiej Bitwy, która ma nastąpić lada dzień. Z północy nadciąga potężna, zła moc dążąca do całkowitego unicestwienia Nas wszystkich. Imperium musi przetrwać, nawet kosztem nieuniknionego połączenia sił z innymi rasami. Rzecz jasna nie będzie to łatwe do zrealizowania, lecz taka jest cena istnienia. Połączmy razem swe siły Dziedzice Sigmara! Dołączcie do Nas Krasnoludy, Orki a nawet i Wampiry! Ratujcie swoją przyszłość. Jedynie razem możemy powstrzymać śmiercionośny Chaos. Wzywam Was wszystkich, byśmy ramię w ramię mogli wspólnie uratować nasz dom.
Wielki Imperator Karl Franz
Nigdy jakos mnie nie wkrecila i nie wkreci ta seria produkcji... bleeee.
Wszelkie Prawa Zastrzeżone.
Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników.
Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu
Było warto czekać najlepsza strategia w tym uniwersum.