Są w gatunku przygodowym takie growe propozycje, które niezwykle trudno określić lub zamknąć w określonych ramach. Takim tytułem jest
Wanderlust Travel Stories, gra polskiego niezależnego studia
Different Tales, w którą miałam przyjemność zapoznać się dzięki uprzejmości
GOG.com, za co serdecznie w tym miejscu dziękuję.
Wanderlust Travel Stories trudno nazwać pełnoprawną grą przygodową, bo tą oczywiście nie jest. Jest raczej
doświadczeniem podróżniczym, interaktywną wycieczką po przeróżnych krajach, na którą nam graczom udało się dzięki jej kupnu, załapać. Spędzając chwilę na delektowaniu się widokami, popychając rozgrywkę do przodu, co jakiś czas klikamy wybierając odpowiednie teksty czy też decydując kim będziemy podróżować i gdzie zamierzamy się udać.
Taki rodzaj rozgrywki nie każdemu będzie się podobał, nie jest to gra, która będzie w stanie zadowolić gracza wymagającego od wideo zabawy emocji i pokładów adrenaliny. Nie znajdziemy w niej bowiem wielu zwrotów akcji, nie będziemy uczestniczyć w kolejny umysłowych zadaniach, nie zmierzymy z przedmiotowymi zagadkami.
Wanderlust Travel Stories niczego takiego nie jest w stanie nam zaprezentować, bo nie takie jest jej przeznaczenie.
Gra powstała i dobrze to oddaje, z chęci podzielanie się z graczami-widzami swoimi wrażeniami z wędrówek po świecie, przekazania pasji podróżowania, radości z odkrywania kolejnych zakątków naszego globu i pokazania, jak naprawdę łatwo można dać się owej pasji ponieść.
Opisywana przeze mnie produkcja nie jest tytułem, o którym należy dużo pisać, bo z racji formy opowiadania swych treści, zwyczajnie tego nie wymaga. To rodzaj wizjonerskiego projektu, w którym pasje podróżnicze zostały przeniesione na ekran. Nie jest to jednak dokument, ani redakcyjna relacja, a interaktywny film, w którym my gracze schodzimy raczej na dalszy plan.
Trzeba, a nawet powinno się jednak zwrócić uwagę na jej wyjątkowość względem innych, tak nietypowych growych projektów.
Wanderlust Travel Stories to chyba pierwsza taka polska propozycja, która ma być z założenia twórców
interaktywną książką, zbiorem powieści i opowiadań zamkniętych w historię, w której od czasu do czasu uczestniczymy, podejmując przeróżne decyzje. Te zaś kształtują opowieść, która może toczyć się w odmienny, napędzany wyborami podróżniczymi sposób.
Ponieważ opisywany tytuł nie jest klasyczną przygodówką a symulatorem podroży, interaktywnym opowiadaniem, podróżniczą kroniką czy jakkolwiek ją nazwiecie, dlatego też fabuła, przynajmniej na początku jest szczątkowa.
Oto poznajemy historię grupki turystów, którzy w pewnym barze wspominają swoje podróżnicze eskapady. Każdy z nich wędrował w zupełnie inne miejsce, każdy zebrał inne doświadczenia, zobaczył co innego i przeżył co innego. Wszystkich ich jednak łączy jeden cel, przekazania swojej opowieści w sposób jak najbardziej ciekawy, dając jednocześnie graczowi możliwość bycia częścią tejże historii.
Wnikając w ten realny graficznie świat, stworzony z prawdziwych obrazów i zdjęć, będący rodzajem trójwymiarowej interaktywnej wycieczki, śledzimy losy zupełnie innych osób, zarówno tych, którzy swoje wędrowanie zaplanowali, a także tych, którzy podróż odbyli nieco z przypadku.
Opowieść inspirowana doświadczenia twórców, a także relacjami dziennikarzy i globtroterów, napędzana jest jak wspomniałam przez decyzje, które zmieniają nie tylko samą wędrówkę, ale stan psychiczny danego bohatera. Poprzez wybory, możemy w sposób indywidualny kształtować stan ducha osoby, którą w grze obserwujemy. W ten sposób będzie postrzegać swoją podróż i to co ją otacza z różnych perspektyw.
Wanderlust Travel Stories to też kolejny niezależny przygodowy projekt, w którym twórcy w
dość śmiały sposób poruszają trudne społeczne zagadnienie i problemy wielu krajów. Zagłębiając się w opowieść możemy bowiem tematy niezwykle dojrzałe, ważkie społeczne problemy, takie jak narkomania, seksualna przemoc, rasizm czy podział na klasy społeczne.
Historia opowiedziana obrazami i przede wszystkim słowem, które tu ogrywa niezwykle ważną rolę gna graczy w trójwymiarową podroż aż po siedmiu kontynentach. Tę można odbyć na wszelakie możliwe sposoby, różnymi środkami transportu, za każdym razem inaczej. To niewątpliwie uatrakcyjnia rozgrywkę, albo jak wolicie pewien rodzaj w niej uczestniczenia.
Co ciekawe projekt ów może być także formą zachęcenie graczy do odwiedzenia pewnych miejsc na naszym pięknym globie, zaplanowania urlopu, wpłynięcia na zmianę planów wypoczynkowych lub zachęcenia do nieco odleglejszej wycieczki. Gra może także być substytutem wyprawy trochę w nieznane, ale jakże ekscytujące. Będziemy wędrować, a jednak nie tracić energii czy pieniędzy, poza oczywiście kwotą przeznaczoną na zakup gry i całkiem nieźle się bawić. A wszystko to w niezwykle powolnym i spokojnym, kojącym nerwy stylu.
Wanderlust Travel Stories ma bowiem
relaksacyjny charakter rozgrywki, która kształtowana jest nie tylko przez jej formę, ale i poprzez obraz i głównie przez muzykę. Gracz ma okazję się wyciszyć, zastanowić, popatrzeć na miłe dla oka widoki, w jakiś sposób się wyluzować. Nic tu nas nie będzie pośpieszać, nic nie będzie gonić czy poprzedzać. Uspokajająca, trochę melancholijna, czasami pogodna, może nawet i wzruszająca i intrygująca przygodowa eskapada. Ot zanurzenie się w opowieść napędzaną podróżą, widokami i słowem pisanym.
Niestety tytuł nie może się poszczycić polską wersją językową. Problemem współczesnych gier niezależnych, co świetnie widać właśnie w tym tytule, jest to, że zwykle mimo polskości wykonania, są dostępne jedynie w języku angielskim. Niestety jestem zdania, że to znacznie obniża wartość tejże produkcji, zniechęca wielu Rodaków do jej wypróbowania, ale i niesie pewne, może nieświadome twórcom przesłanie. Otóż, jeżeli polskie gry są tworzone w obcym języku, to czy powinniśmy wymagać od zagranicznych twórców dodawania do wszelakich językowych wersji, także tej polskiej? Odpowiedź nasuwa się niestety sama. Obawiam się, że nie.
Wanderlust Travel Stories to nietypowa i dość wyjątkowa growa propozycja, którą tak naprawdę trudną grą nazwać. Choć w jakimś stopniu jesteśmy uczestnikami tej interaktywnej podróży, choć stanowimy jej ważny element, bo decydujemy, a jednocześnie możemy poczuć się swobodnie, zupełnie nie ograniczając się zmaganiami rozgrywkowymi, to właściwie nie gramy, a jedynie śledzimy rozgrywkę. Prześliczne krajobrazy, mnogość miejsc, urok Ziemi, na której żyjemy, do tego relaksacyjna rozgrywka potęgowana widokami i ścieżką muzyczną to rozliczne jej zalety. Niestety do słoika miodu twórcy wlali także łyżkę dziegciu, oddając w ręce graczy rodzimą produkcję dostępną jedynie w języku angielskim. Wielka szkoda! Może kiedyś, jeśli gra będzie maiła już rodzimą lokalizację (jeśli tak w ogóle będzie), to do niej wrócę. Póki co pozostawiam
Wanderlust Travel Stories samą sobie, by opowieść podróżnicza mogła toczyć się jedynie w mojej głowie i być może w moich urlopowych planach.
Serdecznie dziękujemy GOG.com za udostępnienie kopii gry do recenzji!
Testowaliśmy grę w wersji na komputery osobiste na GOG.com.