Kholat to gra przygodowa utrzymana w konwencji horroru. Tytuł opracował krakowski oddział polskiego studia deweloperskiego IMGN.pro.
Fabułę gry oparto na prawdziwym wydarzeniu – tragedii na Przełęczy Diatłowa. Zimą 1959 roku grupa dziewięciu rosyjskich alpinistów wyruszyła na wyprawę w północną część gór Ural. Ekspedycja nie zakończyła się szczęśliwie – ciała jej uczestników odnaleziono na zboczu Cholat Sjakl (z języka mamansyjskiego „Martwa Góra”), nieopodal porzuconego obozowiska – większość zmarła z wyziębienia. Zastanawiający jest fakt, że namiot został rozcięty od środka, jak gdyby alpiniści musieli błyskawicznie stamtąd uciekać w środku nocy. Do dziś nie znana jest prawdziwa przyczyna tragedii.
Kholat oferuje otwarty świat, który gracz obserwuje z perspektywy pierwszej osoby. Akcja gry toczy się nocą, w mroźnym lesie, a drogę do celu należy odnaleźć samodzielnie. Pomocą w tym służy mapa i kompas, ale przez brak aktywnej pauzy korzystanie z nich jest ryzykowne, bowiem odwraca uwagę od tego, co w danym momencie dzieje się na ekranie. W żadnym momencie gracz nie podejmuje walki, a jedynym ratunkiem przed zagrożeniem jest ucieczka.
W grze wykorzystano autorskie narzędzie nazwane „fear manager”. Jego zadaniem jest dostosowywanie czynników odpowiedzialnych za atmosferę grozy do poczynań gracza. Dzięki takiemu rozwiązaniu każde podejście do gry wygląda nieco inaczej, a grającemu stale towarzyszy poczucie zagrożenia i dezorientacji.
Trójwymiarowa grafika Kholat powstała w oparciu o silnik Unity.
Moim zdaniem Kholat to podsumowując krótko odtwórczy, spacerowicz z elementami grozy, w którym w pewnym momencie twórcom jakby zabrakło pomysłu. To nie znaczy, że nie warto w niego zagrać bo parę razy miałem ciarki na plecach jednak np. bez poradnika nie sposób przejść tej gry moim zdaniem. No chyba, że mamy do dyspozycji nie 15-20 godzin jak to przy takich produkcjach powinno mieć miejsce, a kilkakrotnie więcej i chce nam się szukać ukrytych notatek czasami w miejscach trudno dostępnych lub po parokotnym ich minięciu zdającymi się wyglądać za każdym razem inaczej.
Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników.
Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu
Kholat - komentarze (2):
Moje skromne spojrzenie :) http://www.jejspojrzeniem.com.pl/2015/07/normal-0-21-false-false-false-pl-x-none_22.html
Moim zdaniem Kholat to podsumowując krótko odtwórczy, spacerowicz z elementami grozy, w którym w pewnym momencie twórcom jakby zabrakło pomysłu. To nie znaczy, że nie warto w niego zagrać bo parę razy miałem ciarki na plecach jednak np. bez poradnika nie sposób przejść tej gry moim zdaniem. No chyba, że mamy do dyspozycji nie 15-20 godzin jak to przy takich produkcjach powinno mieć miejsce, a kilkakrotnie więcej i chce nam się szukać ukrytych notatek czasami w miejscach trudno dostępnych lub po parokotnym ich minięciu zdającymi się wyglądać za każdym razem inaczej.