Paranormalne doświadczenia (Haunted) - recenzja serialu Netflixa

lubiegrac recenzja filmow Paranormalne doświadczenia (Haunted) - recenzja serialu Netflixa
Paranormalne doświadczenia (Haunted) - recenzja serialu Netflixa



Agata Dudek | 22 października 2018, 18:00

Kontynuuję październikowy, przed halloweenowy filmowy cykl, pozostając w klimacie horrorów, które nieśmiało wkraczają na Netflixa. Oferta owej platformy streamingowej w kwestii filmów i seriali grozy nie jest może powalająca, choć kilka z nich zdecydowanie można polecić. Są wśród nich dwie ekranizacje prozy Kinga - 1922 i Gra Geralda, klimatyczne i poetyckie  I Am the Pretty Thing That Lives in the House, a serialową ucztę oferuje niedawna premiera Nawiedzonego Domu na Wzgórzu.
 
Dziś jednak pragnę Wam przedstawić nieco inną produkcję Netflixa, utrzymaną w atmosferze grozy, która z różnym skutkiem stara się połączyć dokument z fabularnym obrazem. Paranormalne doświadczenia (Hounted) zabierają widzów w serialową, sześcioodcinkową podróż po rzekomo prawdziwych wspomnieniach związanych z nawiedzeniami, nadprzyrodzonymi istotami świata duchowego i nie tylko. 
 
Każdy odcinek zaczyna się tak samo. Do olbrzymiego, oświetlonego nikłym światłem lamp i świeć pokoju, wchodzi narrator, który zasiadając w przepastnym, skórzanym fotelu opowiada zebranej tu rodzinie, przyjaciołom lub osobom z historią związanym, przerażającą opowieść z dzieciństwa, w której jawią się prześladowania przez demony, okrucieństwo rodziców a nawet porwanie przez UFO. Skrywane przez lata, dramatyczne wydarzenia okraszane są łzami, zarówno naszych bohaterów, jak i zebranych świadków. Narracyjną opowieść przeplatają fragmenty filmu, w którym aktorzy, w mniej lub bardziej wiarygodny sposób próbują przybliżyć wstrząsające wspomnienia. My jako widzowi tego przedziwnego serialowego spektaklu jesteśmy nieco zmuszani w to, by wierzyć iż historie są tu autentyczne, co jest w przypadku każdego odcinka bardzo podkreślane.
 
Problem w tym, że choć wielu z nas wierzy w życie pozagrobowe czy choćby przyjmuje do wiadomości istnienie bytów z nie z tego świata, to w wiarygodność serialowych opowieści uwierzyć jest niezwykle trudno. A to dlatego, że większość z nich jest tak przesadzona, ubarwiona taką ilością absurdu, brutalności i fantasy, że nie wydaje się być prawdziwa. Dramatyczne życie dzieci żyjących w domu, w którym psychopatyczny ojciec morderca to nawiedzony przez demona oprawca czy ducha z nagrobka pałającego uczuciem do młodej dziewczyny lub historia kobiety, która jako dziecko została porwana i okrutny sposób badana przez UFO, wydają się być wyssane z palca.
 
 
Nowa oryginalna serialowa produkcja Netflixa próbuje straszyć, powielając wszystkie już widziane w horrorach elementy, od demona kobiety pełzającej po podłodze niczym Samara z The Ring, po klasyczne jump scary, także z dziećmi, bowiem te chyba najbardziej wpływają na mniej odpornego emocjonalnie widza. 
 
Prosta horrorowata konstrukcja, wyolbrzymiona i przesadzona, budowana jest bardzo charakterystycznym dla tego gatunku oświetleniem. Większość scen rozgrywa się w półmroku, w świetle świec wydłużających ludzkie cienie do niewiarygodnych, karykaturalnych obrazów. Klimat buduje także udźwiękowienie i przyzwoita linia melodyczna, która jakby na to nie patrzeć jest istotą produkcji grozy, gdyż umiejętnie ów nastrój podkręca. 

Filmy - zobacz na Ceneo.pl

Serial Paranormalne doświadczenia (Hounted) usiłuje straszyć nie tylko duchami, zjawami, demonami i tym podobnymi istotami, ale wpływać na nasze emocje poprzez smutne, ba...dramatyczne historie z dzieciństwa, obrazując w dość jednoznaczny i dobitny sposób piekło, jakie przechodzili bohaterowie opowieści. Problem w tym, że mimo ciągłego powtarzania nam, iż wydarzenia są prawdziwe, nie jesteśmy w stanie przyjąć tego do wiadomości. Trudno się utożsamić z choćby z jednym z protagonistów opowieści. Niewidzialna ściana blokuje nasze emocje, a średnie aktorstwo nie pozwala je w odpowiednim momencie wyzwolić. 
 
W tych okolicznościach Paranormalne doświadczenia (Hounted) jawi się jako paradokumentalny cykl wpisujący się w nurt produkcji, które serwuje nam telewizja i zdecydowanie nie jest do dobry kierunek, którym Netflix powinien podążać. Ot typowe historie o duchach, które krążą gdzieś wśród nas rozsiewane "pocztą pantoflową", opowiadane zwykle wieczorami dla podkręcenia atmosfery. Zdecydowanie nic, co miałoby Was zachwycić. Jednak jeśli lubicie taki rodzaj filmowej rozrywki to czemu nie. Moja ocena to 5/10.

Śledź nas na google news - Obserwuj to, co ważne w świecie gier!

Komentarze [1]:
avatar Alishia
dodano: 2021-05-29 17:30:38

Przepraszam, ale czy ktoś oglądał odcinek pt. "Rzeźnia"? Czy nie wydaje Wam się, że te dwie dziewczynki 9odczas odcinka już matki) powinny zostać jakoś osądzone? Pozwalały (znając historię swoją i zachowanie/obyczaje rodziców), aby jednej z nich syn z nim przebywał od tak bez problemu? Dlaczego będąc już dorosłymi i nie mieszkając w domu z rodzicami nie powiadomiły policji? Jeśli rodzice byli sami to na pewno nadal praktykowali te patologie. WTF?!

Copyright © lubiegrac.pl.

Wszelkie Prawa Zastrzeżone.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników.

Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu
Lubiegrac.pl

reklama

redakcja

regulamin

rss

SocialMedia

Partners