W ostatnich dniach mieliśmy przyjemność sprawdzić Inkulinati, które zapowiada się na bardzo, bardzo dobrą strategię mogącą nas przyjemnie zaskoczyć za rok!
Warszawskie studio Yaza Games cały czas intensywnie pracuje nad swoim projektem, który stara się w ciekawy sposób połączyć ze sobą śliczny, ręcznie rysowany styl graficzny, średniowieczny klimat, małą dawkę humoru oraz strategiczne zmagania, robiąc to w bardzo oryginalny sposób. Inkulinati to propozycja dzięki której będziemy się mogli delektować wysokiej klasy rozgrywką zawartą w formie rysunkowej odwołującej się bezpośrednio do dzieł powstających we wspomnianym okresie. Premiera została zaplanowana na przyszły rok, w związku z czym warto się przyjrzeć co nas czeka za kilka - czy kilkanaście miesięcy.
Wersja demonstracyjna była dość mocno ograniczona w swojej zawartości, jednakże twórcy zadbali o zaimplementowanie możliwość spędzenia sporej ilości czasu poprzez wolną grę. W ten sposób mogłem spędzić przyjemnie czas nie obawiając się o ograniczenia. Udostępniono rozgrywkę wraz z prologiem, a zadbano także o możliwość dokładnego i swobodnego sprawdzania wielu aspektów zabawy poprzez tryb wolnej gry, gdzie dostępne były trzy mapy, kilku Inkulinati oraz parę jego własnych jednostek.
No właśnie, padła już nazwa Inkulinati, która jest nie tylko tytułem gry, ale także odnosi się do postaci, którymi będziemy kierować podczas naszych przygód. Tutaj są one nam nie znane z charakteru, jednakże każda z nich dysponuje nieco innymi jednostkami oraz umiejętności, wobec czego warto je będzie poznać, aby móc następnie skutecznie rywalizować. To z ich użyciem będziemy mogli kształtować swój styl oraz ulubione zagrania. W gruncie rzeczy póki co różnica nie jest zbyt duża, jednakże to właśnie detale mogą decydować o tym kto ostatecznie wygra, a kto przegra.
Zmagania po części kształtują się w zależności od otoczenia/mapy oraz warunków gry, ponieważ nasze działania w sporym stopniu z nich wynikają. Podstawo wybieramy jednostki do walki w zależności od zapasu atramentu, następnie staramy się je pozyskać do końca tury, przemieszczamy się w kierunku przeciwników oraz staramy się mierzyć bezpośrednio z wrogimi jednostkami, przy okazji wykorzystując miejsce do skuteczniejszego eliminowania czy blokowania wrogich, zwierzęcych czy potwornych żołdaków.
W zależności od zasobów będziemy mogli lepiej, bądź gorzej kształtować kolejne kroki, jednocześnie zachowując przy tym wszystkim możliwość bezpośredniej ingerencji. Przesuwamy jednostki, wybieramy co mają zrobić (atak, atak alternatywny, odepchnięcie, modlitwa) w ramach danej tury. Od początku możemy wybierać którą postacią pokierujemy, co jest niekiedy niezwykle ważne, ponieważ przy niezbyt dużej ilości zdrowia wojowników, każdy cios może okazać się niebezpieczny. Mając maksymalnie 5 typów jednostek stajemy do walki, próbując się przebić przez wrogów oraz umocnienia, aby ostatecznie zniwelować liczbę zdrowia wrogiego Inkulinati. Możemy go (tak jak i inne postaci czy rzeczy) także... zrzucić w ogień Apokalipsy zmniejszającej mapę, bądź też w ogóle wyrzucić poza mapę.
Zabawa wypada bardzo dobrze, być może chwilami nieco brakuje całości tempa, jednakże nie przeszkadza nam to się zrelaksować oraz skupić się na kolejnych turach. Dostępne narzędzie możemy nieźle wykorzystać, przy czym treść nie jest w równie dużym stopniu rozwinięta, co w takiej formie nie przeszkadza, jednakże po dłuższym czasie pełna wersja będzie musiała zaoferować więcej treści w każdej dziedzinie. Mapy są dość podobne do siebie, zabawa póki co stawia w zasadzie na tylko jeden tryb zabawy, wobec czego brakuje tutaj nieco różnorodności. Niemniej to co już udało się zrealizować wykonane zostało nieźle, potrafi się obronić, miewa momenty wciągające.... w zasadzie to nie zauważyłem nawet kiedy z zadowoleniem grę wyłączyłem po udanych sesjach. A to już samo w sobie wiele mówi....
Nieco zabrakło mi większej ilości humorystycznych akcentów, czego mi być może najwięcej brakowało, ponieważ nie brakuje tutaj atrakcyjnych reakcji, pasującego udźwiękowienia oraz akcentów przy okazji prezentowania nowości. Zauważyłem niedobry chociażby jakiś bardziej żywych reakcji Inkluminati, teksty opisywane, niejako nadające narracji całym starciom też nieco kuleją pod względem dowcipów. Widać, że twórców stać na zapewnienie czegoś ekstra, dzięki czemu częściej będziemy się uśmiechać podczas kolejnych tur.
Grafika w wykonaniu Yaza Games to małe cudeńko skutecznie wykorzystujące średniowieczną podstawę do stworzenia unikalnej wizualnej strategii, która operuje na cyfrowych kartach książki, gdzie mieszczą się ładnie sporządzone, stylizowane etapy, sporo dekoracji oraz detali, których nie uświadczymy w innych tytułach. Ponadto wszystko jest strasznie spójne, co widać po interfejsie starającym się jak najmocniej bazować na specyficznej kresce oraz elementach bezpośrednio odwołujących się do jednostek czy elementów dekoracyjnych.
Elementy efektów takich jak koniec tury, ogień, zdobywanie atramentu czy też błogosławieństwa zostały sporządzone w taki sposób aby zachować jak najwięcej podobieństw. Różnie to wypada w praktyce, jednakże jeżeli pełna wersja to dopracuje to ciężko nam będzie dostrzec różnice, co po prostu musi się bardzo podobać.
W kwestii interfejsu niestety dostrzegam jeszcze jedną wadę, Otóż ikonka naszej postaci widoczna jest w klasyczny sposób... cóż, aż by się prosiło o pozostawienie ich na kartce oraz zapewnienie możliwość podglądu elementów umiejscowionych na rogach za pośrednictwem przycisku. W ten sposób całość byłaby jeszcze atrakcyjniejsza i zgrabniejsza wizualnie.
Udźwiękowienie wypada solidnie, całość posiada atrakcyjny i nieco humorystyczny styl, jednakże nie ma tutaj jeszcze mocniejszych akcentów, które zapadały by w pamięć. Szkoda, że w momencie pojawiającej się katastrofy muzyka nie staje się dynamiczniejsza czy wchodząca nieco w katastroficzne motywy, dzięki którym emocje mogłyby rosnąć także pod tym względem. Niemniej jest bardzo solidnie i z pewnością nie będziecie mogli narzekać na urocze głosiki czy też przygrywające utwory.
Przyznam się szerze, że w chwili obecnej Inkulinati spodobało mi się, co prawda gra mnie specjalnie nie zaskoczyła, jednakże przedstawia wszystko to co nieźle się prezentuje, a ma nawet kilka niespodzianek, dzięki którym za jakiś czas będzie się można nieźle zabawić z tę strategią, która może zapewnić nam wiele godzin udanej zabawy. Pytanie brzmi jak wiele z dość ograniczonej formuły uda się naszym rodakom "wycisnąć", wprowadzenie Apokalipsy może być czynnikiem dodającym specjalne wydarzenia, zmieniającą sytuację, dodawanie kilku nieznanych obecnie czynników oraz innych typów narzędzi, dzięki którym będziemy w stanie chociażby zatruć rywali.
Póki co możemy powodować wybuchy, zbierać atrament czy wykorzystywać umiejętności, co przebiega sprawnie, łatwo oraz przyjemnie, co może jednak nie wystarczyć na dłuższą perspektywę zabawy. Póki co nieźle się bawiłem, kombinować można sporo, a sztuczna inteligencja daję radę i nie nudzi się zbyt szybko. Pytanie jednak jak przebiegać będzie kampania fabularna. Jest naprawdę nieźle, zabawa potrafi się obronić oraz posiada unikatowy charakter, dzięki któremu będziemy mogli w pełni radować się z solidności. Oryginalny styl warty jest docenienia, humor atrakcyjny, a jeżeli polska wersja językowa doczeka się kilku mrugnięć do gracza to stanie się super produktem, nie tylko dla fanów różnorakich strategii.
Dziękujemy Yaza Games za udostępnienie wersji demonstracyjnej Inkulinati!
Pozostały jeszcze dwa dni kampanii na Kickstarterze, wobec czego możecie dołożyć nieco środków i wesprzeć twórców, dzięki czemu gra zagości także na... Nintendo Switch, przy okazji wzbogacając się o jednostki... smoków!
Inkulinati ma się ukazać 2021 roku na komputerach osobistych.
Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników.
Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu