Recenzja komiksu Bloodborne. Królestwo Posępnych Cieni, tom 4

lubiegrac publicystyka Recenzja komiksu Bloodborne. Królestwo Posępnych Cieni, tom 4
Recenzja komiksu Bloodborne. Królestwo Posępnych Cieni, tom 4



Tamer Adas | 9 sierpnia 2025, 02:30

facebook banner

Dotychczas Bloodborne zaistniało w growym świecie poprzez tylko jedną produkcję. Okazała się ona na tyle znakomita, że po dziś dzień fani przy okazji targów marzą o zapowiedzi kontynuacji. Tymczasem w świecie komiksów działo się znacznie więcej! W końcu w Polsce mamy okazję do zapoznania się z czwartym tomem opowieści z tego świata. W poniższym tekście przytoczę Wam historię Królestwa Posępnych Cieni, którą graficznie zwizualizował nasz rodak Piotr Kowalski. Jak udało mu się wraz z Cullenem Bunnem dołożyć swoją wartościową cegiełkę do całego uniwersum?

Fabuła komiksu Bloodborne. Królestwo Posępnych Cieni, tom 4

Pozwolę sobie rozpocząć od krótkiego wstępu dotyczącego świata przedstawionego, który w tytułach From Software jest ukazywany w minimalistyczny sposób. W mrocznej rzeczywistości miasta Yharnam dzień i noc okazują się mieć kompletnie odmienny wymiar. Za dnia do tego miejsca przybywają ludzie niemalże z zewsząd, w nadziei na wyleczenie ich nieuleczalnych schorzeń. Historie głoszą, że to tu można odnaleźć sposób na zwycięstwo z chorobą. Tak też się dzieje, jednakże z czasem w mieście narasta napięcie, gdyż… nocami na ulice wychodzą koszmarne potwory!

Komiks Bloodborne. Królestwo Posępnych Cieni, tom 4 ukazuje historię o Gretchen oraz Abrahamie, dwóch doświadczonych łowcach. Duet rusza z zadaniem odnalezienia oraz uratowania młodziutkiego Luciena. Adept sztuki polowania na potwory jest niezwykle ambitny i postanawia samodzielnie udać się do miasta, aby odnaleźć bestię do pokonania. Niedojrzałość powoduje, że gdy napotyka zranione przez siebie monstrum, niemalże ginie po zaskakującym ataku. Ratunek ze strony nauczycielki, jedynie rozwściecza go oraz powoduje, że pragnienie zemsty wzrasta z każdą chwilą…

IMG_2070_con 

Odmienna narracja spowodowała, że znacznie łatwiej jest nam poznać emocje, które towarzyszą głównym bohaterom. Nie są to postacie milczące, w związku z czym błyskawicznie poznajemy ich intencje, nastawienie czy myśli. Jednocześnie sprawia to, że wiele elementów jest nam wprost komunikowanych, co trochę bardziej kieruje tę publikację jednak w stronę osób, które niekoniecznie chcą zmierzyć się z grą From Software. Niektóre wątki są tutaj wprost komunikowane, co może wybranym osobom popsuć zabawę, jeżeli ci zechcą sprawdzić Bloodborne na PlayStation później.

Przeczytaj też:

 

Dialogi są solidne, ale większość z nich jest bardzo krótka. Bardzo duża ich ilość była dla mnie nieco męcząca, szczególnie w kontekście podwójnego tłumaczenia niektórych motywacji. Ostatecznie zakończenie ładnie wieńczy najważniejsze wątki, czyniąc to w sposób naprawdę godny. To dobry znak, gdyż w mniej więcej połowie mogło się pojawić zwątpienie, czy historia na pewno zmierza w optymalnym kierunku.

Kadry wypełnione akcją dominują, nie brakuje w nich dynamiki, brutalności oraz sporej ilości krwi. Niemniej za każdym razem gdy herosi znajdują się w zagrożeniu, trudno nie odnieść wrażenia, że odnoszone przez nich obrażenia są minimalne lub w ogóle nie występują. Trudno nie tylko w kontekście gry, nie dostrzec, że teoretycznie chwile kryzysowe nie są niekiedy w ogóle kończone żadnym atakiem czy ugryzieniem. Ot parę sapnięć na bardzo bliskim dystansie.

IMG_2069_con 

Jak się prezentuje komiks Bloodborne. Królestwo Posępnych Cieni, tom 4?

Piotr Kowalski wykonał bardzo dobrą pracę, aby zaoferować nie tylko graczom naprawdę efektowny obraz świata Bloodborne. Nie jestem w pełni fanem tego stylu, niemniej wizualnie komiks naprawdę dobrze odwzorowuje growy obraz. Kolorystyka jest moim zdaniem zbyt jasna, chwilami wszystko się strasznie świeci, przez co poczucie mroku jest nieco mniejsze aniżeli w oryginale z konsoli PlayStation 4. Postrzega to jako wadę, odbierającą publikacji klimatu uniwersum czy nawet nutki horroru. Dobór osobiście uważam za dość nietrafiony, nawet w ramach takiego Elden Ring, byłoby tutaj zbyt barwnie.

IMG_2068_con 

Wydanie Bloodborne. Królestwo Posępnych Cieni, tom 4

Egmont zdecydowało się w przypadku Bloodborne. Królestwo Posępnych Cieni, tom 4 zaoferować kolejną publikację z twardą okładką. Pomimo że objętościowo nie jest to największa publikacja, taki zabieg sprawia, że fani będą mieli na półce efektownie prezentującą się kompilację efektownych zeszytów. Lektura to przyjemność, mrok zachowano, a zapomnieć nie można o wartości kolekcjonerskiej.

IMG_2072_con 

Recenzja komiksu Bloodborne. Królestwo Posępnych Cieni, tom 4

Z uwagi na brak zainteresowania Sony Interactive Entertainment przygotowaniem kontynuacji, wielbiciele świata From Software mogą zapoznać się z niezłą komiksową historią. Bloodborne. Królestwo Posępnych Cieni, tom 4 stanowi bardzo dobre rozwinięcie oryginału, wprowadzając nieco inne aspekty. Korzystając z innych narzędzi narracyjnych, autorzy zawarli fabułę skupiającą się bardziej na ludziach, aniżeli na potworach, grozie czy siłach, które doprowadziły do powstania zarazy. Taka miła odskocznia w dobrym wykonaniu sprawia, że warto się zapoznać z tę opowieścią. Nie jest to żadna zmieniająca życie praca, ale z pewnością spędzicie udanie czas, zaczytując się w tym komiksie.

Dziękujemy wydawnictwu Egmont za udostępnienie kopii recenzenckiej!

 

Śledź nas na google news - Obserwuj to, co ważne w świecie gier!

1234567
Komentarze [0]:
Copyright © lubiegrac.pl.

Wszelkie Prawa Zastrzeżone.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników.

Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu
Lubiegrac.pl

reklama

redakcja

regulamin

rss

SocialMedia

Partners