Niedawno mogliście zobaczyć u nas zapowiedź recenzji pewnej gry karcianej. Oto i bajkowa Faeria, której magia oraz wyjątkowość bazuje na…
Nie tak szybko moi drodzy. Zacznijmy od samego początku. Abrakam to małe studio powstałe oficjalnie w czerwcu 2014 roku. Faeria to ich debiut, który powstał dzięki pomocy graczy m.in. za pomocą serwisu Kickstarter. Dlaczego ich gra jest wyjątkowa? To przede wszystkim wyjątkowa produkcja łącząca karciankę oraz strategię.
Pokrótce o mechanice, grę rozpoczynamy od otrzymania 3 karty, 3 Faerie (tutejsze odpowiedniki many) oraz 2 pola. Bez tych ostatnich nie będziemy mogli umieścić naszych wojowników na planszy. W późniejszym etapie odblokowujemy specjalne strefy związane ze specyficznymi obszarami (rzeki, góry, lasy, pustynie). Niektóre postacie będą wymagały dodatkowo właśnie takich heksów. Na mapie dostępne są 4 miejsca, w których po przeniesieniu jednostki co turę otrzymamy jedną Fearie. Wszyscy ludzie oraz potwory mogą się poruszyć o jeden krok, po odczekaniu pierwszej tury. Jak łatwo się można domyślić w taliach znajdziemy wyjątki. Deweloperzy dali nam możliwość stawiania naszej armii na dowolnym terenie (związanym z żywiołem), nawet tuż przed samym przeciwnikiem.
Gracze otrzymują również czary (ofensywne i defensywne) za pomocą, których mogą odmienić losy starcia a wyjątkowe umiejętności stronników odblokowują nam masę pomysłów na stworzenie skutecznej tali.
Abrakam przygotowuje 3 tryby gry. Kampania składająca się z prologu oraz kilku misji. Na ten moment brakuje przygotowanej fabuły (np. w formie kilku obrazków oraz tekstu czytanego przez lektora) oraz nie przygotowano żadnego dodatkowego wyzwania (np. innej konstrukcji planszy czy ciągłej zmiany środowiska). Każde starcie wygląda tak samo przez co, po pewnym czasie czuć znużenia.
Następny tryb to pojedynki z innymi graczami a to już zupełnie inna sprawa. AI nie wymaga od nas wielkiego wysiłku umysłowego w przeciwieństwie do żywego gracza. Twórcy udanie zmniejszyli prawdopodobieństwo zepsucia zabawy przez RNG (generator liczb losowych). Ten problem jest szczególnie uciążliwy w wielu innych grach karcianych.
Ostatni tryb to Pandora nie był jeszcze gotowy, lecz twórcy wspominali o jego założeniach. W skrócie po wydaniu pewnej kwoty waluty staniemy przed wyborem losowych kart do naszej talii a następnie zmierzymy się nimi z innymi graczami. Im dłuższą serię wygranych osiągniemy tym lepszą nagrodę otrzymamy. Nie wiemy jeszcze ile razy będziemy mogli się potknąć.
Trochę o tym jak wygląda zarządzanie grą: bardzo dobrze sprawuje się wysuwany z boku pasek szybkich opcji. Co ciekawe na obecnym etapie ten element bez problemu się wyświetlał na moim monitorze, natomiast sama gra nie poradziła sobie z formatem 5:4 (rozdzielczość 1280x1024). Efektem była rozgrywka z dwoma czarnymi pasami (tak jak miało to miejsce w The Order 1886)....
Szkoda, gdyż grafika w Faerii jest naprawdę dobra. Wyjątkowy, bajkowy klimat, aż prosi się o stworzenie pięknie rysowanych obrazów przedstawiających zarys fabuły. Gdyby deweloperzy zdecydowali się na zatrudnienie lektora opowiadającego nam historię tego świata, wywarliby na graczach lepsze wrażenie.
Faeria to naprawdę niezła produkcja, która nie ustrzegła się pewnych problemów. W trakcie starć, zdarzało mi się zostać wyrzuconym do pulpitu. Czarne pasy same w sobie zabierają przyjemność z grania. Dochodzi do tego błąd związany z interfejsem Steama, który nie znikał na dobre ( np. komunikat o odpaleniu przez znajomego danego tytułu). Efekt, jak możecie się domyślić jest zwyczajnie słaby. Brak wsparcia dla monitorów 5:4 szczególnie odczują gracze, dla których to jedyne rozwiązanie na wygodne granie przy sprzęcie z niskiej półki. Z drugiej strony muszę przyznać, że Abrakam zadbało o optymalizację oraz wyeliminowanie mniejszych bugów. Wyzwania codzienne nie wymuszają grania wielu meczy a boostery kryją w sobie wiele potężnych oraz przydatnych kart. Mikropłatności zostały uczciwie a także bez inwazyjnie umieszczone w rozgrywce. Zupełnym przeciwieństwem tego działania jest dodatkowy DRM w postaci rejestracji oraz kodu wysyłanego mailem. Bez niego nie rozpoczniemy naszej przygody z tym tytułem.
Generalnie rzecz biorąc Faeria to solidna karcianka z kilkoma naprawdę niezłymi pomysłami. Twórcy muszą jednak przedstawić swoje plany na przyszłość dotyczące wsparcia oraz dodatków, gdyż konkurencja na rynku jest olbrzymia.
Bardzo ciekawe połączenie karcianki ze strategią :)