W związku z trzecią rocznicą debiutu na rynku This War of Mine, polskie studio
11 bit Studios zdecydowało się na powrót do swojego hitu i zaoferowania w ramach rozgrywki dodatkowe godziny zabawy w postaci trzech dodatków spod szyldu Stories. Pierwszy odcinek, a raczej rozdział zatytułowany
Father's Promise przed chwilą zadebiutował, a ja miałem okazję dzięki uprzejmości twórców sprawdzić ten tytuł. Już w tym miejscu recenzji muszę przyznać, że deweloperzy ponownie są w bardzo wysokiej formie!
Fabuła/Historia
Father’s Promise pozwala nam się wcielić w Adama, który wraz z córką oraz żoną mieszka w Pogoren. Zgodnie z tym co wiemy z czasem wybucha wojna, nie tylko paraliżująca miasto, ale także zamykająca bezbronnych mieszkańców w środku samego piekła. My trafiamy dopiero w momencie, gdy na świecie pozostaje jedynie nasz protagonista i jego dziecko, które zmaga się z poważną chorobą. Jakby tego było mało ich dom zostaje zniszczony i mała rodzinka musi się przenieść na drugie skrzydło. To właśnie w tym momencie trafimy do gry, która od pierwszych chwil stawia przed nami kolejne wyzwania, z którymi musimy sobie na co dzień radzić.
W ramach trybu Stories, rzecz jasna, staramy się przetrwać zapewniając naszym podopiecznym wszystkie to co jest potrzebne, jednakże tutaj przebiega to o wiele bardziej liniowo w związku z koncentracją na fabule. Oczywiście utrzymywanie naszego bohatera przy życiu jest najważniejsze, jednakże z czasem zdajemy sobie sprawę z tego, że tak naprawdę nie ma sensu wielu przedmiotów budować, ponieważ i tak ich nie użyjemy później. Nasza uwaga w dużo większym stopniu skoncentrowana jest na poznawaniu historii oraz jej przebiegu, który w dalszej perspektywie okazuje się równie istotny. 11 bit Studios ponownie nie obawia się poruszyć bardzo poważnych tematów, które dotykają na co dzień wielu ludzi na świecie. Ponownie mamy okazję zapoznać się z dawką wiedzy, która zamknięta zostaje w małej i bardzo atrakcyjnej, także dla niedzielnych graczy, formie. Kameralny klimat opowieści zdecydowanie się Father’s Promise przysługuje, pozwalając nam lepiej dostrzec zaangażowanie pojedynczego człowieka, który musi poświęcić wszystko, aby móc ponownie spotkać się z córką. Ludzie przestają służyć jako droga do celu zwanego zwycięstwem w grze, dzięki czemu jeszcze bardziej przywiązujemy się do każdej podjętej decyzji i cierpienia głównego protagonisty. Dobranie do całości popularnego w ostatnich latach rozbicia treści na “odcinki” zdecydowanie funkcjonuje nie tylko jako krótki wycinek, pochodzący pewnie z wcześniejszych pomysłów, ale także skutecznie uderza nas swoją problematyką.
Rozgrywka/Systemy
Jeżeli graliście w This War of Mine, to core rozgrywki w żaden sposób Was tym razem nie zaskoczy. Twórcy zdecydowali się na wprowadzenie poprawek i ulepszeń do dostępnych mechanik, przy okazji wprowadzając system poszukiwania poszlak, który umożliwi nam wyznaczenie ścieżki i dokonanie postępu fabularnego. Pomimo tego, że tak naprawdę mamy do czynienia z liniowym doświadczeniem, to z pewnością nie możemy tutaj mówić o braku wolności, wręcz przeciwnie studio wprowadziło wybory, których znaczenie może okazać się dla nas zaskakujące podczas oglądania końcowego podsumowania. Przejście zajęło mi jedynie dwie godziny, jednakże zdecydowanie było to łatwe zadanie i wymagało ode mnie poświęcenia i kilku porażek przywracających rozgrywkę do dnia poprzedniego. Po raz kolejny mogłem się przekonać jak ciężkie jest zarządzanie surowcami, których tak naprawdę nie ma lub należy na nie zaczekać przez dłuższy czas…
Father’s Promise to bardzo krótkie doświadczenie, które w moim przypadku skończyło się w ciągu dwóch godzin, jednakże przy bardzo niskiej cenie wciąż możemy mówić tutaj o uczciwej wycenie, spoglądając chociażby do ceny biletów do kina. Po trzech latach wciąż możemy czerpać tyle samo zabawy z rozgrywki i jej charakterystyki, przy okazji dostrzegając pewne udoskonalenia oraz wyraźny pierwotny zamysł całego projektu.
Oprawa audio-wizualna
11 bit studios za sprawą powrotu zdecydowało się na odświeżenie kilku miejsc, dzięki czemu są one niemalże tak ciekawe jak te nowe, zaprojektowane z myślą właśnie o nowym DLC. Oczywiście wciąż mamy do czynienia z dwoma pozostałymi częściami dodatku, jednakże jeżeli utrzymają one ten poziom to po raz kolejny będziemy mogli nacieszyć się ślicznymi projektami, które ładnie zwieńczą efekt szkicowania. Odrobinę zawiodły mnie kwestie związane z postaciami, które niestety wciąż są trochę za mało szczegółowe, co dosyć mocno odstaje od otoczenia. Udźwiękowienie stoi na wysokim poziomie, choć niestety wciąż, chociażby dialogi ograniczają się jedynie do napisów, które niestety niekiedy albo się powtarzają, albo dokonuje się jakiś mały błąd w postaci zapomnienia, że już coś robiliśmy, albo że znaleźliśmy przedmiot, przez co naszemu bohaterowi zdarza się zapomnieć, że coś przyniósł do domu.
To jednak nie ten element był w moim mniemaniu najważniejszy, ponieważ na najwyższym poziomie stała muzyka, która zdecydowanie pozwalała na czerpanie przyjemności z grania oraz doskonale podkreślała istotne i emocjonalne momenty, dzięki czemu z pewnością je zapamiętam, nawet nie tylko jako całość, ale także jako poszczególne ważne chwile dla Adama.
Podsumowanie This War of Mine: Father's Promise
Father's Promise ciężko w tej chwili ocenić z perspektywy kolejnych rozdziałów, jednakże póki co jako pojedynczy rozdział wrażenie jest bardzo dobre. Zdecydowanie dobrze bawiłem się przez dwie godziny, które przy dobrej cenie dostarczają najważniejsze rzeczy - zabawę oraz wiedzę, które zdecydowanie warto poznać. Najważniejsze jest jednak to, że już w tej chwili nie mogę się doczekać kolejnych historii, które 11 bit zaserwuje nam w przyszłym roku. Zdecydowanie warto sprawdzić te przygodę, która przy tak niskiej cenie dostarcza nam sporo emocji.
Dziękujemy Bardzo 11 bit studios za udostępnienie kopii recenzenckiej!
Dobre bo polskie, super, że jest firma patrząc inaczej i potfafiąca ugryźć oklepane temat od innej strony tworząc ciekawy i wyjątkowy produkt z głębokim emocjonalnym przekazem. Brawo za odwagę w pójście pod wiatr.