Paradox Interactive i jego zespół deweloperski od kilku lat serwuje nam znakomite gry strategiczne, które dostarczają graczom absolutnie niewiarygodną ilość atrakcji ze sporą dawką realizmu jak i zabawy w alternatywny przebieg historii. Tym razem mamy okazję przenieść się do świata starożytnego, gdzie skorzystać będziemy mogli z licznych możliwości do zdominowania świata. Ludy są podzielone, a co za tym idzie mamy okazję do osiągnięcia zakładanych przez siebie celów, zanim konkurencja się zorientuje, że wyrośliśmy na prawdziwą potęgę.
Imperator: Rome otwiera przed nami wielki obszar świata, który jeszcze nie widział takiej potęgi jaką się możemy stać….
Fabuła? Ale po co nam to? :P
Najnowsza produkcja Paradox Development Studio nie stawia przed graczem żadnego typu wyzwań fabularnych czy nawet specjalnych, realistycznych scenariuszy, które moglibyśmy pokonać. To trochę mniej niż konkurencja, jednakże nikomu to nie przeszkadza. Tak to wygląda w tym gatunku i nie można mieć do tego większych pretensji. W zasadzie powinienem już zakończyć poruszanie tej kwestii, jednakże….
Samouczek po raz kolejny został wykonany bardzo słabo, prezentując nam słabo podstawy rozgrywki, przez co możemy od początku czuć się osamotnieni. Rozpoczynamy błądzenie po rozbudowanym i nie do końca czytelnym interfejsie, przez co realizowanie jego założeń bardzo szybko mija się z naszym celem. W związku z tym o wiele lepszym rozwiązaniem byłoby połączenie tej odpowiedzialności wraz z jakimś typem fabularnym czy historycznym, który na przykład krok po kroku umożliwiłby nam odegranie jakiejś kampanii. W ten sposób można by przedstawić jak danemu władcy udało się osiągnąć wielki sukces lub jak doszło do spektakularnej porażki. W ten sposób można by połączyć wiedzę, kreatywność oraz znakomite możliwości oferowane przez tak gigantyczne strategie. Szczególnie w czasie rzeczywistym moglibyśmy docenić to jak ktoś stojący na czele narodu musi się starać, aby zapewnić swoim obywatelom i instytucjom państwowym odpowiedni rozwój i dobrobyt. Szkoda, że po raz kolejny zdecydowano się pójść najłatwiejszą drogą.
Zdecyduj o losach starożytności!
Rozgrywka zabiera nas do czasów, gdy świat był tak naprawdę otwarty na wielkie zmiany, w związku z czym musimy pamiętać o tym, że możemy podążyć w wiele stron oraz stworzyć zupełnie nowe ścieżki. Tradycyjna zabawa umożliwia nam samodzielnie stworzenie spektakularnych historii, które będziemy mogli wspominać lub przekazywać naszym znajomym. Z teoretycznie nudnej dla niektórych osób strategii możemy zrobić fascynującą opowieść o tym jak ostro rywalizowaliśmy z daną frakcją, co się działo i jak nam się udało zwyciężyć w całej wojnie.
Taktyczne pojedynki, a może gospodarcza walka?
Imperator: Rome to kolejna gigantyczna strategia, co możemy najlepiej dostrzec przy okazji oddalenia kamery i przyjrzenia się mapie świata. Odkrywamy, że do dyspozycji naszej jest spory kawałek Afryki i niemalże cały kontynent Euroazjatycki. Tak, to niewiarygodnie wielki kawałek przestrzeni, która w dodatku charakteryzuje się sporą różnorodnością, ciekawą charakterystyką oraz masą okazji do ekscytacji z działań na świecie. Wielka piaskownica nie jest jednak pusta, wręcz przeciwnie znajduje się na niej całe mnóstwo różnego typu frakcji, z którymi będziemy wchodzić w interakcje.
Czasem będzie to tylko biznes, czasem wojna, a czasem przyjaźń lub chłodny sojusz, zawarty tylko i wyłącznie po to, aby móc się cieszyć spokojem na jednej z flanek. Nie zawsze będziemy kontrolować sytuację, jednakże zdecydowanie będziemy mogli na nią wpływać, przy okazji kształtując swoje możliwości oraz pozycję.
Do dyspozycji otrzymujemy absolutnie mnóstwo narzędzi, systemów oraz mechanik, z których możemy, a często nawet musimy skorzystać, ponieważ w innym wypadku będziemy co chwilę tracić przewagę lub nasze państwo będzie mieć coraz większe problemy wewnętrzne. W związku z czym musimy być uważni, ponieważ zasoby są często ograniczone a ilość kwestii do zajęcia się jest piekielnie duża. Absolutnie konieczne jest szybkie orientowanie się w tym co się dzieje, dlaczego tak się dzieje i co możemy zrobić, aby ostatecznie wyjść z tego problemu. W związku z czym rozpoczynamy starania, które mają nam pozwolić utrzymać władzę, jednocześnie rozwijając swój potencjał oraz uzyskując przewagę nad innymi państwami. To wszystko razem zapewni nam wiele zabawy, ale także i nauki, w związku z czym musimy w rozsądny sposób podchodzić do podejmowanych decyzji. W innym wypadku doprowadzimy do tragedii, albo natychmiastowej, albo mocno rozciągniętej w czasie.
Rywalizacja na kilku poziomach jest trudna i nie można się w tej kwestii oszukiwać, że tak nie jest. Przez cały czas musimy w odpowiedni sposób podchodzić do stawianych przed nami trudności, przy okazji starając się powoli budować swoją pozycję i utrzymując porządek bez względu na sytuację. Musimy być elastyczni i swobodni, ponieważ w innym wypadku szybko polegniemy i na dłuższą metę nie będziemy mogli sobie poradzić. Musimy myśleć do przodu, niekiedy nawet mocno do przodu, ponieważ w inny sposób nie będziemy w stanie poradzić sobie z innymi państwami, które również będą zainteresowane przejęciem odpowiedniej dawki terytoriów. To właśnie tak rozszerzymy granicę, uzyskamy dostęp do nowych terytoriów i jednocześnie potwierdzamy swoją pozycję w rejonie. To jednak dopiero początek cięższej pracy, która nas czeka niemalże każdego dnia. Interesy zarówno na arenie międzynarodowej jak i na lokalnym rynku spowodują, że musimy z większym rozsądkiem podchodzić do wyznaczania współpracy, bez której nie osiągniemy założeń, a być może dość szybko zostaniemy obaleni ze swojej pozycji.
We znaki dał mi się interfejs, który często bywa nie intuicyjny lub wręcz przeciwnie idealnie dostarcza nam tego co potrzebujemy. To zaskakujące wręcz jak dobry i zły jest on jednocześnie. Z jednej strony znaleźć możemy naprawdę sporo bardzo dobrze wykonanych elementów, ba momentami otwarcie błyskawicznie zapewnia nam dostęp do całej masy danych i informacji. Z drugiej jednak czasem ciężko jest znaleźć daną opcję, przez co zatrzymujemy zabawę, aby znaleźć tę jedną rzecz, zakopaną pod startą całkowicie nam nie przydatną w tej chwili. Jeżeli się do niego jednak przyzwyczaimy to uznamy go za okej, lecz w innym wypadku odniesiemy wrażenie, że ktoś go do końca nie przemyślał.
Strategia bez piękna na wielką skalę?
Oprawa wizualna w tego typu tytule nie odgrywa znaczenia, przez co w
Imperator: Rome często oprawa wizualna odgrywa jedynie rolę ogólnikową. Widoczne są nam granice, pewne szczegóły związane z miastami oraz pojedyncze jednostki, które przypominają nieco figurki z gier planszowych. Wszystko zostało dostosowane w celu zaoszczędzenia zasobów, co po prostu należy uszanować. Taka jest zresztą charakterystyka tego gatunku, dzięki czemu i tak możemy się cieszyć niezłym poziomem, który coraz bardziej przypomina charakterystyczne dla geografii elementy. W tym wypadku jest to globus, który potrafi robić wrażenie zarówno z wielkiej odległości jak i przy mocnym przybliżeniu. Twórcy zadbali tak naprawdę o to, aby każdy miał coś dla siebie, przy okazji cały czas starając się korzystać z panujących w tym okresie dokonań artystycznych i architektonicznych.
Muzyka przygrywająca w tle nieźle stara się budować atmosferę sytuacji naszej frakcji, która w przeciągu dni, tygodni, miesięcy czy lat będzie wykonywać określone kroki, aby móc uzyskać najlepsze rezultaty. Utwory są przyjemne dla ucha i klimatycznie uzupełniają delikatną całość, choć mam wątpliwości co do tego czy uda nam się je zapamiętać. Nie jest to wykonanie tak spektakularne czy imponujące jak ma to miejsce chociażby przy okazji
Sid Meier’s Civilization VI.
Mocno zawiodłem się na udźwiękowieniu, które pojawia się tylko w wybranych momentach, czasem można odnieść wrażenie, że w nieistotnych. Niestety najmocniej boli to, że naprawdę istotne elementy nie docierają do nas także w formie sygnału, przez co łatwo uciekają nam pewne zdarzenia.
Zawiodłem się całościowym wymiarem tego co zobaczyłem i usłyszałem, jednakże nie jest to tak, że poziom jest niski. Wręcz przeciwnie
Imperator: Rome oferuje nam zarówno dobrą grafikę jak i udźwiękowienie, co nie zawsze jest łatwe do osiągnięcia w przypadku tak specyficznego gatunku. Możemy się czuć zadowoleni z całości, ponieważ dostarcza nam ona sporo zadowalających elementów trafiających do naszych zmysłów.
Recenzja Imperator: Rome - Rzym może się nie kończy! Rzym będzie wieczny i wszechogarniający?
Paradox Interactive po raz kolejny zdecydował się przedstawić nam swój najnowszy projekt, który całościowo zdecydowanie nie zawiódł. Producent i wydawca jednakże w dalszym ciągu nie potrafi dobrze wprowadzić gracza w rozgrywkę i wytłumaczyć mu zachodzących zależności.
Oczywiście część zabawy stanowi samodzielnie ich odkrywanie, jednakże rzeczywistość jest taka, że wiele nowych osób może się odbić od dalszego próbowania. niemniej w dalszym ciągu mamy do czynienia z gigantyczną strategią na wiele, wiele godzin, dzięki której spędzimy przed komputerem wiele, wiele godzin. Jeżeli chcecie stanąć na czele Rzymu lub innej frakcji to nie wahajcie się ani chwili, ponieważ twórcom po raz kolejny udało się zachować wiele jakości pomimo lekkich strat wynikających z ograniczeń wcześniejszego okresu historycznego.
Imperator: Rome to wielka jakość, jeżeli lubicie tego typu gry to śmiało decydujcie się zakup!
Dziękujemy Paradox Interactive za udostępnienie kopii recenzenckiej Imperator: Rome
Recenzowaliśmy wersję na komputerach osobistych (Steam).