This War of Mine okazało się gigantycznym sukcesem dla rodzimego studia 11 bit studios, dzięki czemu firma mogła mocno się rozwinąć oraz zapewnić sobie sukces jeszcze przed okresem gdy nastąpiła wielka fala indie gier. Wobec takiej sytuacji zapowiedzi i rosnące oczekiwania wobec Frostpunk mogły okazać się zbyt wielkie do udźwignięcia, jak już zapewne wiecie
deweloperom udało się zdobyć ponownie serca graczy. Dlaczego tak się stało i w jakim stopniu jest to odmiana względem poprzedniego hitu? Zapraszam Was do naszej recenzji
Frostpunka.
Fabuła Frostpunka i podejście do przetrwania
W uniwersum gry w XIX wieku dochodzi do pojawienia się nowej epoki lodowcowej, która zaskakuje świat i zmienia go nie do poznania. Naukowcom i inżynierom udaje się stworzyć specjalne generatory wykorzystujące węgiel oraz siłę pary wodnej do generowania sporej dawki ciepła. W pierwszym ze scenariuszy mamy okazję poprowadzić grupę wywodzącą się z dawnego Londynu i tworzącą zupełnie nową miejscowość znaną jako Nowy Londyn. To właśnie tutaj rozpoczynamy swoje dowództwo nad ludźmi, których celem jest przeżycie w bardzo trudnych warunkach. W tym czasie odkryjemy pobliskie tereny, gdzie natkniemy się na różnego typu grupki czy pozostałości, które pozwolą nam na lepsze poznanie obecnej sytuacji. Nowy Dom rozpoczyna się bardzo mocno i pomimo tego, że gdzieś w środkowej fazie rozgrywki nie mamy do czynienia z wielkimi głównymi wątkami, a tylko z problemami pojedynczych przedstawicieli społeczeństwa, to jednakże końcówka potrafi wywołać spore emocje i wyższe ciśnienie związane z błyskawicznie uciekającymi godzinami.
W drugim ze scenariuszy jako przedstawiciele Oxfordu i Cambridge skutecznie zachowujemy unikatowe światowe nasiona, które będziemy musieli przechować dla potomnych. Niestety wymagać to będzie od nas sporych nakładów na rzecz utrzymania w nich odpowiedniej temperatury , tak aby nic nie zostało stracone na dobre. W trzecim mamy do czynienia ze zmianą sytuacji gdy generator przestał należeć do najbogatszych, a równi sobie obywatele muszą poradzić sobie nie tylko z mrozem, ale także z nadchodzącymi uchodźcami, którzy nie zawsze mają jasne i uczciwe intencje.
Pomimo niezastosowania wielu bezpośrednich narzędzi do budowania odpowiedniej atmosfery oraz tworzenia relacji z naszymi mieszkańcami, udało się deweloperom na pozostawienie wszystkiego nam. Poprzez różne mniejsze i większe interesy, które z czasem nie przechodzą od tak koło nas oraz wymagają od nas odpowiedzialnych decyzji. W ramach ekstremalnych warunków musimy na nowo zbudować prawa oraz kierunki postępowania dla naszej rosnącej grupy mogące doprowadzić nas do okrucieństwa wobec nich samych. Od naszej wytrzymałości i chęci zależeć będzie jak traktowani będą zwykli ludzie. Nie ma tutaj łatwych wyborów, jednakże można się od pewnych rzeczy wstrzymać, pytanie jednak brzmi jak daleko się posuniemy i jaki mamy system moralny umożliwiający nam zachowanie odpowiedniego poziomu. To wielki test dla nas jako graczy, sprawdzenie czy mając niemalże nieograniczoną władzę przekroczymy granicę, która będzie wyznaczana tylko i wyłącznie przez nas. Twórcy nie decydują się nas oceniać czy pouczać, dostarczając nam jedynie efekty naszych wyborów oraz podsumowanie ich w zakończeniu, gdzie swój głos i zdanie oddają mieszkańcy w bardzo prostym, ale wyraźnym i zapadając w pamięć przekazie.
Frostpunk to nie This War of Mine, gdyż….
Studio podjęło się pewnych starań i pierwszych prototypów, które spowodowały zmianę koncepcji gry z typowo survivalowej na city buildera z wyraźnymi i wpływającymi na zasady zabawy nie stanowiącymi sztucznie zaprojektywanych wydarzeń.
Nie mamy tutaj do czynienia z prostym balansowaniem pozyskiwania i wykorzystania surowców z okazyjnymi momentami poświęconymi na z góry zaplanowane i zaprogramowane wydarzenia specjalne. Trochę inaczej wygląda to we
Frostpunku, gdzie oczywiście znajdują się fabularne momenty zatrzymujące nas lub zlecające nowe wyzwania, bez uwagi na nasze najzwyklejsze troski. Generalnie rzecz jednak biorąc należy zauważyć, że gracz ma sporo wolności i wyzwań, którym musi podołać, bez oczekiwania na mannę z nieba w postaci kolejnego punktu głównego ze scenariusza.
Frostpunk może pochwalić się także sporymi zaletami w dziedzinie bardzo dobrze zaprojektowanego wyzwania, które nie kończy się w momencie zdobycia technologii. Cały czas musimy dokonywać postępów we wszystkich aspektach, nie mogąc sobie pozwolić na odpuszczenie innej gałęzi działalności. Pomimo tego, że teoretycznie mamy do czynienia z niewielką ilością surowców, to i tak udało się skutecznie zbudować liczne sytuacje wymagające podejmowania zmian i stałego inwestowania w różnego typu technologie.
Rozgrywka koncentruje się na rozbudowywaniu swojej miejscowości wokół położonego w samym centrum generatora, którego działanie pozwala na funkcjonowanie wielu budynków. Nasi towarzysze od samego początku muszą ciężko pracować, aby mieć w ogóle szansę na przetrwanie w tych ekstremalnych i często zmieniających się warunkach. Nasze zarządzanie oraz rozwijanie technologii pozwoli nam na zbudowanie sporej wielkości miasta radzącego sobie bezpośrednio z setkami ludzi naraz. Poza czysto technologicznymi kwestiami mamy do czynienia także z wyznaczaniem swojego rodzaju wytycznych i apeli wpływających na życie codzienne obywateli, którzy z różnym skutkiem i podejściem reagować będą na nasze decyzje. Do czynienia mamy z jednym głównym drzewkiem, które zostanie rozbudowano o jedną z dwóch oddzielnych ścieżek - Porządek lub Wiara. Oczywiście nie musimy podchodzić do konkretnych decyzji z pełnym zaangażowaniem, niekiedy należy mocniej nacisnąć, jednakże czasem możemy sobie odpuścić zgodnie z naszym sumieniem i sercem wobec nam podległych. Wybory, które musimy podejmować nigdy nie są łatwe i wymagają od nas bardzo starannego przemyślenia. Do dyspozycji otrzymujemy także możliwość przemierzania okolicznych zasp za sprawą skautów, którzy pozwolą tam także odkryć miejsca zawierające cenne surowce. Nawet zakładanie tego typu obozów wymaga od gracza podejmowania strategicznych zmian lub zmieniania planu.
Polscy twórcy zdecydowali się na zaserwowanie graczom sporej ilości treści, która będzie przez twórców regularnie rozszerzana, choć i tak w ramach swojej ceny możemy mówić o naprawdę dobrym rezultacie. Na szczególne uznanie zasługuje jednak spory wkład pracy poświęcony reagowaniu świata i postaci na nasze poczynania, dzięki czemu przez cały czas czujemy wagę swojego zadania.
Mroźny świat pobudzić gorące doznania!
Przenikliwy mróz obecny jest wszędzie i nie sprowadza się tylko i wyłącznie do śniegu przebijającego się dosłownie wszędzie. Ten obecny jest także w efektach cząsteczkowych oraz w wielu codziennych czynnościach, kiedy to możemy zobaczyć wpływ większej mocy generatora, w wychodzeniu do nowych miejsc pracy inżynierów i robotników czy poprzez czasowe zmiany temperatury wpływające także na nasz ogląd sytuacji. Zamarzanie czy rozgrzewanie się powietrza sprawia, że pojawiają nam się ciarki na plecach, gdyż zawsze temu procesowi towarzyszy bardzo dobrze dopasowane udźwiękowienie. Budowanie atmosfery odbywa się wyjątkowo dobrze, także dzięki zaimplementowaniu bardzo dużej ilości animacji sprawiających, że przyjemnie obserwuje się wyraźny postęp oraz zmęczenie naszych podopiecznych przemierzaniem coraz to dalszych odległości po surowce. Narzekać można na projekt budynków czy automatronów, które są często bardzo podobne lub identyczne do siebie, przez co nie czujemy, żebyśmy mieli do czynienia z różnymi grupkami wchodzącymi w większą całość.
Bardzo dobrze podkreślają się także działania technologiczne wytwarzające dym, wpływając na urozmaicenie krajobrazu okrągłej konfiguracji domów, namiotów, szpitali i innego typu budynków. Efekty świetlne doskonale spisują się w nocy, kiedy to mamy okazję ujrzeć żyjące społeczeństwo starające się przeżyć w bardzo trudnych warunkach. Podobny wydźwięk ma również ścieżka dźwiękowa oraz efekty dźwiękowe skoncentrowane na podkreślaniu mniej lub bardziej istotnych momentów, bez których akcent nie byłby aż tak wyraźny.
Recenzja Frostpunk - Podsumowanie tekstu o znakomitej grze
Frostpunk od czasu pierwszych zapowiedzi intrygował i to nawet pomimo pewnej zmiany koncepcji na przestrzeni kolejnych miesięcy. Ostatecznie rodakom udało się zachować podobną do This War of Mine tematykę, przy okazji znacząco zmieniając formułę zabawy. Świeżość wyzwań oraz podejmowanych przez nas wyborów powoduje, że w ramach zupełnie innych warunków możemy ponownie zmierzyć się z trudnościami i własnym charakterem, który będziemy testować na cyfrowych postaciach. Oczywiście w przypadku braku wczucia się będziemy mieli do czynienia ze ścisłymi elementami growymi. 11 bit studios zasłużenie może dalej się rozwijać prezentując przez siebie kolejne projekty z zupełnie nowych gatunków.
Warto ruszyć w tę przygodę, ponieważ nowa perspektywa radzenia sobie w piekielnie niebezpiecznej sytuacji zdecydowanie pełna jest świeżości.
Bardzo ciepło (:P) dziękujemy 11 bit studios za udostępnienie kopii recenzenckiej gry!
Jako fan This War of Mine już nie mogę się doczekać tej gry, która zdaje się być o wiele bardziej rozbudowana.