From Software cały czas pracowało nad swoim kolejnym krokiem, który jak się okazało, został wielkim sukcesem. ELDEN RING może być w przyszłości wspominany jako ten tytuł, który zdecydowanie otworzył autorską przestrzeń gatunkową na nową grupę odbiorców. W dalszym ciągu najbardziej wymagający gracze otrzymują ulubioną porcję prób, testów umiejętności, zręczności oraz wyczucia czasu czy przestrzeni. To wszystko w nowych warunkach weryfikuje przyzwyczajenia, oferując nieco inne doświadczenie. Czy jednak faktycznie każdy powinien sprawdzić ten tytuł? Jaki jest obecny stan techniczny gry?
Fabuła ELDEN RING to kolejny przykład opowieści, prowadzonej w sposób niejednoznaczny. Niemniej fani gier studia wyraźnie dostrzegają liczne usprawnienia oraz ułatwienia sprawiające, że o wiele sprawniej możemy się zapoznać z opowieścią o Zmatowieńcu, który znajduje się pomiędzy bogami oraz niezwykle potężnymi istotami, które po zaginięciu Królowej Mariki Wiecznej walczą o zniszczony Eldeński Krąg. Pęknięcie w świecie przedstawionym spowodowało, że wiele zła wylewa się na kilku poziomach, a pomiędzy tymi zagrożeniami operujemy nie tylko my, ale także i zwykli mieszkańcy tych wyjątkowych, różnorodnych krain.
Niepozorna postać jako jeden z wybrańców wchodzi do gry pomiędzy potęgami, które postanowiły wykorzystać sytuację do znaczącego wzmocnienia się. Każda z nich ma inne motywacje, siły, przewagę oraz podejście, ale łączy je jedno… wszyscy pragną praktycznie nieograniczonej mocy. To za jej sprawą, możliwe będzie objęcie władzy. Potomstwo królowej Mariki zaczyna coraz mocniej pochłaniać mrok, który zmienia ich nie do poznania. Ziemie Pomiędzy zwiedzimy niejednokrotnie odkrywając zgniliznę, przetaczającą się przez dawniej przepiękne miejsca.
Narracja zasadnicza w dalszym stopniu prezentowana jest nieco literacko, czasem korzystając z różnorodnych niedopowiedzeń oraz tajemnic. Rola wybrańca powoduje, że z każdym krokiem odkrywamy swoją rolę, stając się samym centrum historii. From powoli ujawnia co się stało, jak do wszystkiego doszło, ale pozyskanie wiedzy będzie zależeć w zasadzie tylko i wyłącznie od nas samych. Być może nie zawsze będziemy mieli ochotę w grze poznać wszystkie sekrety, ale w sieci już na pewno odnajdziemy odpowiedzi, niekiedy znacząco wykraczające poza standard konkurencyjnych tytułów. Niestety poza filmikami, których i tak nie ma zbyt wiele, częste nieco “puste”, statyczne dialogi coraz bardziej odstają od standardów. Jest chwilami zdecydowanie gorzej, niż miało to miejsce w niedawno recenzowanym na naszych łamach Dying Light 2 Stay Human. W grze Techlandu również dialogi były kiepsko wyreżyserowane, stojące oraz niekiedy męczące koniecznością odczekania odpowiedniej ilości czasu, by z uwagą pochłonąćwszystkie najważniejsze informacje.
Szczegóły tradycyjnie możemy odkrywać poprzez dialogi czy wczytywanie się w specjalne opisy przedmiotów, zawierające informacje, które samodzielnie musimy sobie ułożyć w głowie. Wiele pełnych opisów znajdziemy na forach oraz dedykowanych stronach internetowych, gdzie ktoś przygotował całe opracowania szeroko tłumaczące, w czym tak naprawdę bierzemy udział i jak nasze działania wpływają na świat przedstawiony.
ELDEN RING to nowa próba otwarcie się From Software, które nie tylko zdecydowało się postawić na otwarty świat, ale także przygotowało szereg usprawnień, mogących okazać się nie tylko cenne dla nowych graczy. Niemniej nawet zawarty samouczek nie jest dostępny ot tak, musimy w tym celu przejść odpowiednią ścieżką, po czym zeskakujemy na dół, gdzie pokrótce poznajemy poszczególne mechaniki oraz elementy rozgrywki jako takiej. Tych jest sporo, w związku z czym na przestrzeni wielu godzin rozgrywki będziemy odkrywać liczne elementy, mogąc dopiero z czasem przekonać się, co możemy zdobyć, co odblokować, a co będziemy w stanie samodzielnie stworzyć czy ulepszyć. Elementów tego typu jest sporo, zatem rozwijanie się na temat pojedynczych mechanik nie ma sensu, w dalszym ciągu w grze znajdziemy sporą ilość kryjących się “pod spodem” statystyk, które należy brać pod uwagę podczas zabawy.
Otwarcie świata przedstawionego nie powoduje, że możemy z miejsca przenieść się wszędzie i zmierzyć się z każdym przeciwnikiem. Wielkie przestrzeni zawierają jednak nieco rozpisane poziomy trudności ścieżki do odkrywania, a te główne fabularne poprzez Miejsca Łaski, posiadają specjalne oznaczenia kierunków, w które musimy się udać. To swego rodzaju naprowadzenie nas, gdzie powinniśmy podążać, choć nie zawsze będziemy skazani na męczenie się z niepasującą nam miejscówką. Po pierwsze, część z nich możemy z nieco innych przestrzeni zwiedzać i odwiedzać, inne praktycznie omijać, a jeszcze inne są skryte w nietypowy sposób. Mało? No to jeszcze nie zabrakło pomniejszych, niezależnych miejscówek, a i nie brakuje, chociażby więzień, gdzie zmierzymy się ze specjalnymi, pobocznymi bossami z odmiennym stylem walki oraz niespodziankami, przygotowanymi na Zmatowieńców.
Niemalże wszędzie w ELDEN RING udamy się ze swoim rumakiem, jednak czasem konieczne będzie przejście się pieszo. Podobnie sprawa ma się ze wsparciem w postaci czy to kościotrupów, upadłych wojowników lub duchowych wilków, które mogą nas wesprzeć jedynie w narzuconych arenach. Inaczej sprawa ma się ze współpracę z innymi graczami, choć i tam główny cel jest jeden, zgładzenie pobliskiego bossa! Magia występuje w formie zapamiętywanych i nauczanych czarów, które jesteśmy w stanie następnie wykorzystać, jeżeli posiadamy oczywiście odpowiednią ilość many. Każdy z graczy ponownie będzie mógł znaleźć sobie najlepszą klasę postaci, ubiór dla niej, gadżety czy zestaw, zapewniający przewagę w kwestii wytrzymałości czy szybkości. Opcji do wykorzystania jest sporo i tylko od naszej wyobraźni zależeć będzie, w którą stronę będziemy chcieli podążyć.
Śmierć jest oczywiście wszechobecna i mowa jest tutaj nie tylko o gęsto i często stawianych pułapkach czy specjalnie stawianych wyzwaniach. Twórcy także poprzez nią nauczają gracza, prezentują mu, że otwarty świat umożliwia omijanie bossów czy irytujących nas przeciwników. Tym razem wielbiciele zwiedzania mogą się pozytywnie zaskoczyć, ponieważ ścieżek dotarcia do celu jest sporo i w zasadzie nic nas nie ogranicza w kwestii ich poszukiwania oraz wykonywania postępów, z których inni mogą sobie zupełnie nie zdawać sprawy. To zupełnie nowe pole, a nie coś, co wzięto jak skradanie z poprzedniej gry (tak, tak spoglądam na Ciebie Sekiro). Nawet i te zapożyczenia wobec nowości oraz starszych pomysłów, wspólnie oferują jeszcze więcej swobody, co zwyczajnie należy docenić!
Niestety twórcy nie wykonali żadnego kroku wprzód w dziedzinie interfejsu, który w niczym nie jest wymagający, a zwyczajnie chwilami irytuje oraz odstrasza swoimi zaległościami. Ani to się dobrze prezentuje, ani nie funkcjonuje należycie. Zaległości czy ograniczenia są coraz bardziej widoczne, w efekcie czego poruszanie się po nim nie tylko bywa denerwujące, ale także zdecydowanie utrudnia nam to dobrą zabawę. To zwyczajne psucie gry, która mogłaby lepiej spisywać się zarówno dla osób najwierniejszych trudności, jak i nowych, którzy chcieliby się zwyczajnie spróbować w końcu z jakimś pełnoprawnym soulslike’iem.
Twórcy jeszcze przed premierą wspominali, że ujawnienie i zademonstrowanie remake’u Demon’s Souls rozbudziło ich ambicje oraz spowodowało, że zapragnęli dosięgnąć do tego poziomu. Niestety powiedzieć sobie trzeba szczerze, że Elden Ring naprawdę wiele brakuje, aby móc się porównywać odświeżeniu klasyka jeszcze z PlayStation 3. W przypadku propozycji From Software ponownie mamy do czynienia z tytułem, który designersko bije licznych przeciwników, oferuje naprawdę niepokojące czy intrygujące projekty postaci, architektury czy przeciwników, wieńcząc wiele elementów, tym razem poprzez złote elementy. Te są obecne niemalże wszędzie, co doskonale wpasowuje się w wykreowany świat przedstawiony oraz jego wszechobecność. Niemalże wszędzie odczuwamy, że wszystko tutaj jest nieprzypadkowe, zależy od siebie i powstało wokół tej samej fabularnej podstawy.
Tekstury wypadają świetnie jeżeli chodzi o budynki, ogólną architekturę oraz bossów, z którymi przyjdzie nam się mierzyć. Szczegółowość jest niezła, ale pod względem ostrości jest już wyraźnie gorzej, z resztą wygładzanie krawędzi bywa chwilami tak sobie. Zdecydowanie gorzej sprawa ma się w przypadku postaci, szczególnie tych niezależnych, najzwyklejszych, ale nieco rzadziej występujących przeciwników oraz w przypadku licznych elementów otoczenia z otwartego świata. Tutaj bywa niekiedy strasznie słabo, brakuje detali, dopracowania oraz chwilami staranności czy spójności. Z tego też względu, nie zawsze odczuwamy równie spore uznanie dla kunsztu włożonego w inne elementy, koncentrując swoją uwagę na niedociągnięciach.
To tym bardziej musi dziwić, że chociażby pierwszy boss Margit doczekał się szerokiego pakietu jakościowego, sporej ilości animacji czy efektów cząsteczkowych oraz świetlnych. Podobnie sprawa ma się z innymi fabularnymi wrogami, wobec których pomniejsi wrogowie wyglądają niekiedy mocno przeciętnie. Co gorsza, ci poboczni występują niekiedy w innych sferach map, jako… nieco mocniejsi, ale wciąż zwykli przeciwnicy. Na ich tle obecne są bardzo mocno ograniczone animacje dla postaci pobocznych, które co najwyżej majtają rękami w dwie czy trzy strony. Wielu z nich brakuje z resztą dopracowania, niektóre wyglądają jak niezbyt dobrze opracowane przez mało zdolnego gracza (jak ja) postacie z prostego kreatora. A ten w ELDEN RING jest naprawdę rozbudowany co tym bardziej dziwi…
Kontrasty, to właśnie one charakteryzują oprawę graficzną nowej gry From, potrafiącej zachwycać, ale i przerażać. W gruncie rzeczy do czynienia mamy z jednej strony z poziomem niedostępnym dla większości podmiotów w branży gier, a z drugiej nie brakuje najgorszych schematów branżowych czy brakóq kreatywnych, na szybko zastępowanych powtarzalnością, wobec której frustracja jedynie narasta. To nieco ustaje w chwili, gdy do naszych uszu docierają efektowne, nastawiające nas do walki utwory, rozgrzewające się po spokojniejszych wykonach serwowanych podczas przemierzania otwartego świata. Udźwiękowienie pod wieloma względami niestety również wywodzi się czy to z serii Souls czy tak jak inne animacje i odgłosy z marki Sekiro lub Bloodbrone. Co prawda to sprytne zarządzanie posiadanymi zasobami, ale… w tej skali mamy w zasadzie do czynienia z nadmiernym zaciągiem…
Wydawca zdecydował się zaoferować graczom polskie tłumaczenie, które stoi na dobrym poziomie. Jeżeli nie jesteście największymi fanami gier From Software to z pewnością będziemy i tak z niego zadowoleni. Jeżeli jednak zawsze gracie tylko i wyłącznie z sieciowymi poradnikami to z pewnością i tak spędzacie czas po angielsku, nawet nie zwracając uwagi na polskie napisy. Te wykonane zostały starannie, wiernie próbując oddawać oryginalne zamysły oraz specyfikę, co jest samo w sobie nie lada wyczynem w przypadku tak prowadzonej narracji.
ELDEN RING ma fatalny interfejs, graficznie nie powala, choć projekty wizualne wielu elementów imponują. Cześć rozwiązań jest nieco przedpotopowych, a optymalizacja na komputerach nie powala…, ale From ponownie zaoferowało wciągający hicior oferujący znakomitą, angażującą rozgrywkę, wiele niespodzianek oraz przygody, które szczególnie mocno docenią nowe osoby, które odbijały się od poprzedniej odsłony. Seria ułatwień, a w zasadzie uproszczeń w tłumaczeniu mechanik jest wyraźnie wyższa, dzięki czemu nie trzeba było obniżać poziomu trudności. W efekcie otrzymujemy tytuł wciągający zarówno mniej doświadczonych, jak i również wymiataczy bijących absolutne rekordy czasowe. Każdy znajdzie coś dla siebie, a formuła otwartego świata przypominającego ostatnią Zeldę sprawia, że okazji do prób czy porażek nie brakuje.
Recenzowaliśmy wersję na komputery osobiste (Steam).
Wszelkie Prawa Zastrzeżone.
Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników.
Korzystanie z serwisu oznacza akceptację regulaminu