Ogromna gra strategiczna, która skutecznie wyrwie wiele godzin z twojego życiorysu. Będziesz w stanie nacieszyć się z możliwości angażowania się w średniowieczną politykę i dyplomację. Poprowadzisz ekspansję swojego państwa na wszystkie kontynenty, a co najważniejsze – sam na nowo napiszesz historię. Tylko Ty zadecydujesz czy w przyszłości zostaniesz jedynie krótką notką w podręczniku do historii czy ogromnym mocarstwem.
Europa Universalis IV na pewno nie jest już najnowszą grą Paradox Interactive, ale zdecydowanie jedną z lepszych. Nasza rozgrywka zaczyna się w 1444 roku bądź później, ponieważ za start możemy obrać wszystkie daty pomiędzy drugą połową XV i początkiem XIX wieku. Państwo też wybieramy sami, decydując czy też chcemy zagrać choćby potężną Turcją, czy może piąć się na sam szczyt zaczynając od małego państewka – wszystko to nasz wolny wybór.
Gra nie posiada żadnej dokładnie ułożonej przez twórców fabuły. Mówiąc prosto: „Masz tu chłopie piaskownicę, rób, co chcesz!” - coś na wzór Minecrafta. Myśląc jednak logicznie to raczej za naszą „opowieść” można sobie spokojnie przyjąć pozostanie największym i najpotężniejszym mocarstwem na całym globie.
Przechodząc do samej rozgrywki, to jest ona diabelnie trudna w opanowaniu – szczególnie na początku. Rozpoczynając naszą przygodę z EU4 zalecam więc zaopatrzenie się w całą playlistę poradników na YouTube – tutorial z gry pomoże nam chyba jedynie w jej wyłączeniu. Jednak jeśli nie zrazisz się z początku do tak wysokiego progu wejścia, to będziesz mógł potem kontynuować swoją zabawę.
Istotną nowość w porównaniu do starszych kolegów stanowi w Europa Universalis 4 bardzo dobrze rozwinięta dyplomacja oraz ilość dostępnych do odkrycia technologii. Najważniejszą nowinką w grze są jednak „monarch power points”. Są to punkty zdobywane regularnie co miesiąc. Ich przydział będzie zależny od zdolności władczych naszego króla i doradców. Wszystko to jest szczególnie ważne, gdyż to właśnie dzięki tym punktom, będziemy mogli zainwestować we wcześniej wspomnianą technologię.
Nie należy zapominać o handlu. Twórcy podzielili mapę na wiele historycznych szlaków handlowych, możemy wysyłać do nich kupców, którzy będą gromadzili dla nas pieniądze lub ambitniej pokusić się o stworzenie własnej floty statków handlowych.
W nowej części EU trudniej rekrutować coraz to większe wojsko, wszystko za sprawą wskaźnika rdzenności na naszych zdobytych prowincjach. Większe i bardziej ambitne ruchy wymagają więc czasu. Do tego zaliczają się wojny, które potrafią ciągnąć się w nieskończoność, szczególnie w wykonaniu sztucznej inteligencji, które nie chcąc się na złość poddać, co chwile wysyłając posiłki do swojej armii.
Grafika w EU4 również nie należy do najlepszych. Nie mówię, że jest okropna, ale dzisiejsze gry „połykają” ją wręcz na śniadanie. Wizualnie powiem tyle, że jest po prostu solidnie. Nie uważam oprawy wizualnej za najważniejszy element produkcji strategicznej, jest zatem okej.
Nudny na pewno w grze jest soundtrack, który jest straszliwie monotonny i bez emocji. Dźwięk nie zmienia się nawet podczas najostrzejszych potyczek największych mocarzy na mapie. Przez parę godzin potrafiłem nawet nacieszyć się tą ścieżką dźwiękową, ale potem bezsilny wyciszyłem tę opcję w ustawieniach.
Podsumowując Europa Universalis 4 to kawał naprawdę solidnej strategii. Niestety gra może odpychać swoim początkowym poziomem trudności i przestarzałą już trochę grafiką.
Świetna produkcja. Rozwija pomysły z Europa Universalis III. gra wygląda o wiele lepiej od poprzedniczki. Nadal wymaga uwagi na bardzo wiele zagadnień. Polecam.