Popioły Rubieży już przy okazji zapowiedzi okazały się wielkim powiewem świeżości, gdyż po raz pierwszy od dawien dawna gracze mogli się zapoznać z zupełnie nową klasą postaci. Ponadto Blizzard Entertainment rozpoczął ogłaszanie sporej dawki ogłoszeń, które potwierdzały, że mamy do czynienia z niemałym powiewem świeżości oraz zmian, które powinny na długi czas oferować wszystkim konieczność zmienienia dotychczasowych przyzwyczajeń, koniecznie rezygnując z bazowania na dotychczasowych schematach myślowych. Co zatem trafiło do
Hearthstone’a? Co się pojawiło? Na co możemy liczyć? Odpowiedzi znajdziecie poniżej!
Powrót gwiazdy?
W ramach głównego motywu oraz później wprowadzonej Przygody, możemy poznać historię Illidana Burzogniewnego, skupiając się jednak tym razem na odmiennych wątkach oraz zagadnieniach, a przede wszystkim na jego własnej perspektywie na wszystkie wydarzenia. Następnie przybliżono nam także opowieść Arrany Astrowidzącej, która chciała wyjść z cienia własnej siostry, wykonując przy tym kroki za sprawą których staje się Łowcą Demonów, starającą się utrzymać pokój we własnym świecie.
Historia prezentowana jest w klasycznych rozdziałach, ubierając je jednocześnie w formę małych opowieści, ostatecznie składających się na całą fabułę, próbującą tym razem zejść do bardzo, bardzo kameralnych zdarzeń. Co prawda w pewnym momencie całość wskakuje na poziom rywalizacji o przyszłość świata przedstawionego, jednakże tym razem postawiono na nieco inne aspekty, za sprawą których całość, włącznie z Prologiem, stanowi świetnie zaprezentowaną historię, która niestety ogólnie rzecz ujmując nie należy do najlepszych. Ciekawy kierunek i solidne wykonanie to jedynie część magii, jaką w ostatnich latach oferowała firma. Tym razem jednak jakości i kreatywności zabrakło podczas budowania sytuacji. Najlepszym tego wskazaniem jest to jak słabo wypada Rdzawy Legion i jego lider, który w ramach fabuły niestety nie zapewnia takich emocji jak powinien, szczególnie gdy spojrzymy na przeszłość tej frakcji.
Wiele nowości, wiele świeżości?
Twórcy trzeba przyznać, że rozpoczęli naprawdę mocno, zapowiadając nową klasę, zupełnie nowy model zabawy, Prolog fabularny, nowe karty, stronników oraz wiele niespodzianek, za sprawą których całość uzyskuje wyjątkowy charakter. Po takim wstępie całość się ukształtowała, dzięki czemu zabawa zmieniła się w spory sposób poprzez każdą z nich.
Łowca Demonów to jeszcze dynamiczniejsza oraz efektowniejsza klasa, w ramach której nie tylko często atakujemy przeciwników, ale także zalewamy ich licznymi stronnikami, którzy starają się zdominować planszę lub chociażby przetrzymać wroga, nim postawimy naprzeciw niemu potężnych stronników, strasznie ciężkie jednostki do pokonania z dodatkowymi umiejętnościami. Ponadto za jego sprawą pojawił się system Wyrzutek, w ramach którego leżące po skrajnej lewicy i prawicy karty zyskują dodatkowe efekt, jeżeli je postawimy.
Do tego doszli także Legendarni Stronnicy Prime, czyli wyjątkowe jednostki, które po pokonaniu powracają w mocniejszej formie. Często dostrzec je możemy na początku zabawy, gdy niskim kosztem możemy liczyć na ciekawe efekty, nie wspominając o powrocie z unikalnymi połączeniami zalet.
Uwięzione demony to także nowy typ jednostek. Po określonej liczbie tur, w zasadzie to praktycznie za każdym razem są to dwie tury, jednostki pojawiają się na planszy z mocami specjalnymi. Wzmocnienie jednostek czy atak przeciwnika to jedynie część narzędzi, za sprawą których potyczki zmieniają swoje tempo.
Rywalizacja znacząco zmieniła się w wypadku wielu talii, jednakże część praktycznie pozbawiona została interesujących nowości wpływających na komfort zabawy, nie wspominając o pogłębianiu przydatności dotychczas wykorzystywanej strategii. Nie można jednak zapomnieć o tym, że Popioły Rubieży nie odstają mocno od poprzednich rozszerzeń, w związku z czym nie można się do tego specjalnie przyczepić. Niemniej szkoda, że jeszcze czegoś ekstra nie zdecydowano się dodać, gdyż takie rozłożenie czasowe trochę psuje ogólne, pozytywne wrażenia.
Zieleń… która budzi spore wątpliwości...
Do najnowszego dodatku nie możemy się w żaden sposób przyczepić do zasadniczej jakości oprawy wizualnej, jednakże jeden aspekt pośród nowości budzi pewną dawkę wątpliwości. Otóż w przypadku nowej klasy w postaci Łowców Demonów, zdecydowano się postawić także na zielone barwy, które dość mocno przypominają dotychczas dostępne karty Łowcy, wobec czego niestety przy szybkim przeglądaniu talii czy zdobywanych w ramach pakietów kart, można nie odróżnić jednych od drugich.
Co prawda są szczegóły, które zasadniczo mają stanowić wyraźną różnicę, jednakże implementacja nie okazała się tak atrakcyjna jakby się mogło wydawać na papierze. Szkoda, ponieważ dotychczas różnice często dostarczały tę lekkość oraz efektowność. Tym razem nieco tego zabrakło….
Udźwiękowienie w połączeniu z nieco agresywniejszymi motywami muzycznymi wskazują nam jakie emocje towarzyszą naszym bohaterom. Z czasem jednak całość powraca do porządku i dyscypliny, z której momentami rodzi się nadzieja i spokój, tak potrzebne do tworzenia interesujących rozmów między bohaterami.
Polskie tłumaczenie zdecydowanie daje sobie radę!
Po raz kolejny Blizzard zagwarantował graczom znakomite tłumaczenie, które w swoim rymowym stylu świetnie spajały się z ciekawym pomysłem, wprowadzając do niego magię naszego rodzimego języka. Ekipa odpowiedzialna za całą tę sferę dostarczyła nam sporo znakomitych tekstów, rymów i konstrukcji językowych. Dzięki temu zabiegowi poznawanie historii stało się wyjątkowe i w zasadzie nieco bliżej postaci biorących udział w opowieści.
Dialogów świetnie się słucha, a osoby odpowiedzialne za opracowanie oraz kontrolę zadbały o to, aby aktorzy doskonale orientowali się w tym co się dzieje i jakim miejscu pojawia się ich wypowiedź. Tym razem konieczne było zachowanie odpowiedniej płynności wypowiedzi, aby nie zgubić sensu i efektu, co udało się świetnie zrealizować. Brawo!
Podsumowanie recenzji Hearthstone Popioły Rubieży - Sporo świeżości zaskakujących momentów!
Hearthstone Popioły Rubieży zapewniają grze sporo świeżości i nową dawkę starannie wykonanych elementów, dzięki czemu pozostający z grą fani mogą delektować się nową klasą postaci, ciekawymi jednostkami, powrotem niektórych rozwiązań oraz pomysłów do zaimplementowania. Co prawda wątek fabularny zatytułowany Popioły Rubieży przez Płomienie Spaczenia nie zrobił na mnie większego wrażenia, jednakże jego narracja okazała się czynnikiem spajającym całość, wznosząc ją poziom wyżej.
Nowa porcja kart w każdym z trybów dostarcza po dziś dzień nieco zamieszania, z których rosną interesujące strategie, udowadniając przy okazji, że wciąż można uzyskać wiele czynników nakręcających zabawę przez wiele, wiele miesięcy i to się “Zamieci” udało, a chyba właśnie taki był cel firmy na 2020 rok.
Osobno warto jeszcze raz docenić świetną, wierszowaną polską wersję językową, dzięki której ta opowieść nabrała swojego unikalnego charakteru, który z pewnością zapadnie graczom w pamięci!
Dziękujemy Blizzard Entertainment za pomoc przy sporządzeniu powyższego tekstu
Recenzowaliśmy całe rozszerzenie na komputerach osobistych (Battle.net).