Blizzard Entertainment przeszedł w ostatnim czasie spore zmiany, przy okazji zamykając pomysły i rozwiązania zapoczątkowane jeszcze przy okazji poprzedniej zarządzającej ekipy. Wielu z nich być może nie miało okazji bezpośrednio otrzymać gratulacji, zdecydowanie im się należących, ponieważ bez wątpienia wykonali oni kawał świetnej roboty, która została odpowiednio wykończona i udostępniona.
Hearthstone: Wybawcy Uldum to rozszerzenie, które od pewnego czasu otwierało się przed nami, jednocześnie dostarczając coraz bardziej smakowite kąski w postaci kolejnych wyzwań.
Dzięki uprzejmości firmy mieliśmy okazję wybrać się w kolejną “podróż” wraz z Ligą Odkrywców, która powróciła w znakomitym stylu. Jej wielki pościg za Ligą Z.Ł.A. rozpoczął się, a wszyscy zainteresowani gracze mogą już samodzielnie sprawdzić całą przygodę fabularną. Co nas czeka tym razem? Na co postawiono nacisk? Co widzimy po raz kolejny? To wszystko razem znajdziecie w poniższej recenzji, do której Was zapraszam!
Pewien zarys fabularny… i tu zaskoczenie!
Liga Z.Ł.A. dzięki naszej pomocy zdecydowanie się umocniła, a jej członkowie po akcji w Dalaranie postanowili zajrzeć i do Uldum, gdzie czekają na nich potężne mocy związane z plagami. Tak oto i nasi dzielni herosi tym razem będą musieli się zmierzyć z podobnymi niebezpieczeństwami, w związku z czym wybieramy się do Grobowców Grozy, w którym znaleźć możemy potężne Plagi nękające tytułowe Uldum. Nasza opowieść kształtować się może za sprawą czwórki słynnych herosów z Ligi Odkrywców, choć wyraźnie zauważyć należy, że teoretycznie przejść możemy jedynie jedną z postaci, lecz to niestety może się od na koniec odbić.
Reno, Eliza, Ser Płetwin oraz Brann posługują się oczywiście różnorodnymi mocami, klasami oraz stronnikami i czarami, dzięki czemu za każdym razem będziemy mogli poczuć powiew świeżości. Stworzone połączenia zdecydowanie dają radę i oferuje nam liczne strategie do wykorzystania lub samodzielnego wykreowania. Na naszej drodze stanie wielu przeciwników posługujących się odmiennymi taktykami oraz kartami i mocami, składającymi się ostatecznie na sporo atrakcji powiązanych także z humorystycznymi sytuacjami oraz tekstami, które doskonale budują całościową atmosferę. To właśnie te nagrane i nieźle odegrane wypowiedzi umożliwiają nam wczucie się w ogólną atmosferę, jednocześnie nie odrywając się od swojego tempa wystawiania kolejnych kart.
Bardzo spodobała mi się kwestia połączenia fabularnego tego rozszerzenia wraz z poprzednim, dzięki czemu fani będą mogli poczuć się bardzo przyjemnie właśnie ze względu na takie mocne powiązania zapewniające sporo okazji do dobrego żartu. Odnotować jednak należy, że osoby chcące powrócić do gry, niczego wielkiego nie stracą i będą się mogli nieźle bawić poznając po raz pierwszy lub ponownie czwórkę dziarskich odkrywców. Bez względu jednak na Wasze doświadczenie atrakcje wpadną w Wasze gusta przy okazji zaskakującą nawiązaniami także do otaczającego nas świata rzeczywistego.
Hearthstone: Wybawcy Uldum to dodatek, który w ostatnich tygodnia zapewnił mi wielką satysfakcję z poznawania sytuacji w Uldum, przy okazji pozytywnie oceniając powrót naszej Ligi Odkrywców, którzy zdecydowanie zaszaleli i tym razem dostarczają nam jeszcze więcej szalonych przygód. Te zapadną nam w pamięć, przy okazji powodując na naszych twarzach uśmiechy związane ze świetnie wypadającymi elementami humorystycznymi. Widać, że ktoś poświęcił sporo czasu na przeanalizowanie wcześniejszych rozszerzeń, wyciągnął z tego odpowiednie wnioski oraz wyłonił z tego najlepsze elementy składając je w spójną i satysfakcjonującą całość. Od czasu Mroźnego Tronu nie było tak zabawnej propozycji, ale od czasu Ligi Odkrywców nie można było uświadczyć tak wysokiego poziomu całości. Twórcom należą się wielkie gratulacje za znakomicie wykonane rozszerzenie wypełnione świetnymi pomysłami.
Plagi, Odrodzenia i inne niebezpieczeństwa
Blizzard Entertainment tym razem zdecydował się postawić na nowe mechaniki, które w ten czy inny sposób zapewniać nam mają określoną przewagę na różnych polach. Zadania już mieliśmy okazję widzieć, zatem nie można nazwać ich nowinkami, lecz warte odnotowania jest to, że tym razem trochę inne cele mamy do zrealizowania, przy okazji otrzymując odmienne narzędzia do tworzenia zaawansowanych kombinacji. Świeżynką jest Odrodzenie, które sprawia że w przypadku zniszczenia naszej karty, ta natychmiast powraca na pole bitwy, przy czym dysponuje jedynie 1 punktem zdrowia. W związku z czym może być bardzo delikatny, może nam jeszcze coś dać lub jak będziemy mieli szczęście nasz stronnik przetrwa trochę dłużej. Być może zostanie nawet uleczony… ;) W każdym bądź razie ta mechanika mocno odświeża formułę. Aby ten fakt jednak zneutralizować zdecydowano się wprowadzić kolejną nowość w postaci Plag. Te super potężne zaklęcia umożliwiają nam tak naprawdę wyczyszczenie planszy, która odbywa się z użyciem podwójnych dużych obrażeń czy wykorzystania wyciszenia. W ten sposób teoretycznie zachowano balans. Niestety ktoś nie zdecydował się na odpowiednie oznakowanie tego czaru, za nic tego nie rozumiem. No cóż w każdym bądź razie w przypadku posiadania dużej liczby kryształów many, otrzymujemy potężną broń do wykorzystania.
Hearthstone: Wybawcy Uldum oferuje nam także szereg kart, które będziemy mogli swobodnie wykorzystać, przy okazji dotychczasowych lub zupełnie nowych kart, które z pewnością będą oferować nam zupełnie nowe, niekiedy zaskakująco przydatne narzędzia, które wyraźnie będą modyfikować charakter oraz uniwersalność poszczególnych kart. Nie mamy tutaj do czynienia z jakąś wielką rewolucją, lecz bez wątpienia od teraz gracze poczują świeżość, nawet jeżeli samodzielnie nie zdecydowali się na wymienienie wielu kart w swoich deckach. Zadania mogą ponownie na długi czas wprowadzić standard, który doceniać będzie społeczność przez długi czas. Niestety nie wszystko prezentuje się tak jak powinno i z pewnością jeszcze potrzebne będą kolejne zmiany balansu, gdyż nie wszystkie zadania mają tak samo skuteczną czy przydatną nagrodę za zrealizowanie określonego celu. Trzeba jednak przyznać, że wszystkie karty dostępne posiadają sporą przydatność, rezygnując z nacisku na wysokie obrażenia czy samodzielną możliwość funkcjonowania.
Nie spodziewałem się, że będą mógł jeszcze czerpać tak dużą przyjemność z super gęstego podchodzenia do rozgrywki. Dostrzec wyraźnie należy, że włożono w całość odpowiednio dużo pracy, aby wprowadzić kolejne nowości do rozgrywki przy okazji przywracając także do głównego nurtu popularne wcześniej Zadania. W ten sposób na serwerach ponownie możemy poczuć świeżość wynikającą z niekiedy drastycznie odmiennych strategii posługiwania się swoją talią oraz poszczególnymi kartami. Sporo świeżości, dopracowane Grobowce w ramach Przygody oraz delikatne przetasowanie wielu aspektów i fragmentów rozgrywek sprawiło, że bez wątpienia warto teraz powrócić lub zagłębić się w nowe karty, które znacząco odświeżają formułę i zdecydowanie zapraszają do znaczące zmienienie swoich talii.
Światła, stwory i...
Oprawa wizualna po raz kolejny może się pochwalić wysokiej klasy kartami, które pod wieloma względami dysponują wielką ilością szczegółów oraz detali będącymi często jednoznacznie rozpoznawalnymi, bez względu na to jak mały jest nasz ekran. Oczywiście w przypadku mobilnych urządzeń nie jest tak dobrze, ale na odpowiednio dużej przekątnej możemy cieszyć oczy wielką datą detali, znakomitym połączeniem kolorów oraz utrzymaniem lekkości i humorystycznego zacięcia spełniającego swoją rolę bez względu na postać, czar czy umiejętność. Efekty rozszerzające całość nieźle uzupełniają to co się dzieje na rysunkach, dzięki czemu całość staje się bardzo satysfakcjonująca. Połączenie standardowego stylu gry wraz z atmosferą znaną nam z Ligi Odkrywców ponownie wypadła wyśmienicie, dzięki czemu bez wątpienia będziemy mogli się delektować wspomnianymi wcześniej motywami, przy okazji ciesząc się unikatowym połączeniem przesyłającym w naszym kierunku gorąc pustyni.
Nowa mapa wykonana została starannie, może się pochwalić sporą ilością szczegółów z którymi możemy wejść w detale, przy okazji ciesząc się także pewnego typu powiewem świeżości na tle ostatnich propozycji. Do tego dochodzi także niezły rewers oraz dodatkowe elementy kosmetyczne związane z nowościami wprowadzanymi w ramach rozgrywki. Wszystko to jednak wciąż mocno stoi w ramach oryginału, dzięki czemu przyjemnie spędzamy kolejne godziny na potyczkach w Grobowcach, Arenach czy w Pojedynkach z innymi graczami.
Rzecz jasna nie można było się spodziewać żadnej rewolucji czy dużych zmian, w związku z czym tym bardziej warto docenić, że zdecydowano się tym razem postawić na mocno odświeżenie, podkręcenie atmosfery na nieco wyższy poziom, przy okazji częściej stawiającej na kreatywne połączenia bazujące na atmosferze przygody, motywów związanych z Indianą Jonesem oraz poprzednim wydarzeniem, które okazało się sukcesem. Tym razem jest jeszcze ciekawiej oraz bardziej zaskakująco, dzięki czemu z pewnością docenicie wszystkie postacie, przeciwników, nowe karty oraz wiele zabawnych elementów, które zdecydowanie błyszczą oraz zapadają nam w pamięć. To z resztą jest kwestia, która od pewnego czasu wyróżnia ten projekt i przyciąga uwagę także tak zwanych “niedzielnych graczy”. W tym wypadku możemy mówić o podniesieniu całości na jeszcze wyższy poziom, sprawiając że będziemy się mogli delektować z wysokiej klasy pracy i jej efektami.
Recenzja Hearthstone: Wybawcy Uldum - Chcecie wrócić? To idealny moment!
Od dawna nie spędzałem swojego czasu z Hearthstone i nie spodziewałem się, że po tym dodatku wrócę na dobre i to na dłużej. A przynajmniej w tej chwili muszę się przyznać, że ponownie powróciła do mnie pasja związana z kolejnymi pojedynkami zarówno z ramach Przygody jak również w Pojedynkach z innymi graczami. Sporo mniejszych i większych nowości, świetne pomysły na rozwiązania zmieniające dotychczasową zabawę oraz mocno zachęcające do wyraźnych eksperymentów związanych z kartami oraz całą talią kart. Wyraźnie można dostrzec jak wiele osób pokusiło się na eksperymenty, które zdecydowanie dają radę i oferują sporo satysfakcjonujących rozwiązań.
Wybawcy Uldum wykonali sporo znakomitej pracy, która przyniosła bardzo dobre efekty obejmujące przyjemną, spójną oraz nawiązującego do ostatniego rozszerzenia dodatku, świeże akcenty w rozgrywce oraz bardzo przyjemny styl, który bez wątpienia wart jest sprawdzenia.
Jeżeli odeszliście od karcianki to właśnie teraz warto do niej wrócić, ponieważ przygotowano sporo atrakcji będących niemalże czystą miłością dla fanów zarówno tych byłych jak i tych aktualnych.
Dziękujemy Blizzardowi za pomoc przy sporządzeniu powyższego tekstu
Recenzowaliśmy całe rozszerzenie na komputerach osobistych (Battle.net).