Gry planszowe od pewnego czasu cieszą się większą popularnością wśród osób dorosłych niż dzieci. Młodociani częściej spoglądają w ekrany smartfonów i tabletów w poszukiwaniu prostej rozrywki. Co się stanie jeśli połączymy to co najlepsze w grach fizycznych z wielką swobodą oraz możliwościami urządzeń mobilnych. Tego zagadnienia podjęło się Square Enix wraz z ich zaskakującym Hitman GO. Trzeba przyznać, że twórcy naprawdę nieźle przenieśli klimat oraz specyfikę wspólnej rozgrywki przy klasycznej planszy. Niestety granie z komputerem nie jest tak przyjemne jak rywalizacja z żywymi ludźmi, lecz w tym przypadku zdecydowanie nadrabiamy możliwością grania w zasadzie w dowolnym miejscu.
Hitman GO to przeniesienie gry planszowej o Agencie 47 do cyfrowego świata urządzeń mobilnych spod znaku Zielonego Robocika oraz Ugryzionego Jabłka. Rozgrywkę obserwujemy z odległej perspektywy, dzięki której w każdej chwili mamy dokładny ogląd na sytuację Rozgrywka bazuje na turach w trakcie których stawiamy kolejne krok na planszy tak jak ma to miejsce w klasycznym “Chińczyku”, z tym że w tym przypadku możemy niekiedy zdecydować czy idziemy do przodu bądź na boki, a nawet do tyłu. Bardzo często będziemy musieli dokładnie opracować trasę, zarówno swoją własną jak i przeciwników, którzy cały czas będą starali się nas wyeliminować z planszy. Oczywiście, aby nie było tak łatwo z każdym etapem odkrywać będzie coraz ciężej, a nasi rywale będą mogli pojawiać się w różnych konfiguracjach oraz wyjątkowym dla siebie wyposażeniem i umiejętnościami. Również słynny Agent 47 skorzysta ze swoich ulubionych zabawek, aby zabić wyznaczony przez szefostwo cel.
Trzeba w tym momencie przyznać, że ilość różnorodnych opcji jak na zwykłą grę mobilną robi wrażenie. Twórcy zadbali nawet o to, aby umieścić nawiązania do klasycznych już odsłon cyklu. W związku z ograniczeniami podzespołów zdecydowano się na bardzo prostą i estetyczną grafikę, która z pewnością nieźle spisuje się w takiej konwencji. Dzięki temu możemy także z łatwością rozpoznać z jakim przeciwnikiem mamy teraz do czynienia, co jest szczególnie ważne np. w tramwaju, gdzie nie możemy liczyć na spokój i stabilność.
Pomimo braku jakiejkolwiek fabuły wykonywanie kolejnych misji jest satysfakcjonuje, choć szkoda, że w zasadzie rozwiązaniem okazują się maksymalnie 2 skuteczne podejścia do wyzwań. Brakuje mi tutaj różnych ścieżek, które niekoniecznie będą ograniczać się do jednej drogi. Trzeba jednak przyznać, że każda chwila polowania sprawa przyjemność i pozwala w dowolnym momencie pomęczyć nasze szare komórki.
Grafika spisuje się zarówno jako odwzorowanie klimatu panującego podczas grania w stare dobre planszówki. Prostota oraz elegancja idealnie wpasowują się w klasyczny obraz Agenta 47 i jego działania, które przez tyle lat znamy. Sterowanie jest proste, ponieważ wykorzystuje ruchy w kierunkach znanych z klawiatury. Smagniecia pozwalają graczowi na kontrolę postaci w trakcie tury, nie da się natknąć na sytuację, w której przez przypadek wykonamy o jeden krok w złą stronę. Jedynie nasza niedokładność czy źle wybrana ścieżka może przyczynić się do wykrywać, czyli w tym przypadku porażki. Muzyka i odsłony przygrywające w tle z pewnością dołączą do sporego grona utworów towarzyszących pracy “Łysego” w zasadzie nie ma tutaj mowy o jakiejś wyjątkowości.
Hitman GO pomimo mojego pierwszego pesymistycznego spojrzenia okazał się naprawdę niezłą grą mobilną, której sensu istnienia nie mogę już od tak podważyć. Nie jest to poziom do którego seria nas przyzwyczaiła, lecz na pewno warto zwrócić na ten tytuł uwagę, ponieważ niewiele jest gier mobilnych, które tak dobrze oddają klimat i esencję odpowiedników z “dużych” platform. Jeżeli tak naprawdę pomyślimy o postępie jakiego dokonały gry na przestrzeni lat, to zauważymy, że nowe, podręczne przygody Agenta 47 są niejako przeniesieniem i zaadaptowaniem idei “Chińczyka” do współczesnej technologii.
Podziwiam takie projekty i ludzi za zapał i dużą ilość pracy włożonej w dążenie do celu aby stworzyć coś niesamowitego. Brawo!